Po udanej operacji Elzy dziewczynki często kontaktowały się ze sobą, gdyż nie chciały zatracić więzów swej przyjaźni. Nie mogły jednak spotkać się na wspólną zabawę... Do czasu, kiedy mama Danusi pewnego dnia wróciła z pracy.
- Witaj, Danusiu. Jak było dzisiaj w szkole?
- Cześć mamo! Dziś było fantastycznie! Na przyrodzie dostałam piątkę za aktywność!- pochwaliła się dziewczynka
- N aprawdę?! Gratuluję ci, kochanie. Ale ja mam dla ciebie jeszcze lepszą wiadomość!- tajemniczo odezwała się mama
- Proszę, proszę, powiedz, bo nie wytrzymam!- Danka stawałą się coraz bardziej niecierpliwa
- Właśnie dostałam list od Elzy... Jesteśmy zaproszone do nich na wakacje!!!
- Och!- Danuta nie mogła wydobyć z siebie ani słowa więcej
- Ale pamiętaj! Przez tą całą sprawę nie zapomnij o szkole i obowiązkach, bo mogę zrezygnować- mama uprzedziła przedwczesną myśl dziewczynki o wakacyjnych przygodach i zakończeniu roku, na które z niecierpliwością czekała od dłuższego już czasu.
- Dobrze, obiecuję!- posłuszna mamie danka poszła do swego pokoiku odrabiać pracę domową.
Następnego dnia Danka, pomimo że bardzo się starała, z lekcji nie zapamiętała ani słowa. Jednym uchem słuchała nauczyciela, drugim zaś łowiła ptasi trel dochodzący z lasu nieopodal szkoły. Przez okrągłe 45 minut patrzyła rozmarzona w okno rozmyślając, co też będzie robiła, gdy już spotka się ze swoją przyjaciółką... Nagle uświadomiła sobie, że powinna, po tak długim rozłączeniu, podarować Elzie choć skromny podarunek! Lecz co to mogło być?
Tuż po skończonych lekcjach poszła do dużego sklepu na rogu ulicy. To tam pragnęła kupić upominek. Długo kręciła się pomiędzy półkami pełnymi przeróżnych drobiazgów, aż wreszcie przystanęła na dłuższą chwilę przy jednym z regałów. Na najniższej półce ujrzała coś pięknego! Była to piękna bombonierka z czekoladkami. Lecz nie takimi zwykłymi czekoladkami! Były to podłużne czekoladki "Dla przyjacieli", na środku miały kreseczkę, by podzielić się nimi z drugą osobą! O! I akurat obniżka! Danka bez wachania wzięła pudełeczko i zapłaciła za nie przy kasie. Zadowolona wróciła do domu, a czekoladki schowała w kredensie i zamknęła na klucz.
Dalej dopisz,że sie spotkaly i okazalo sie, ze czekoladki sie rozpuscily, dziewczynki sie smialy i jakies ladne zakonczenie. Ja już nie mam czasu. mam nadzieję na naj
Po udanej operacji Elzy dziewczynki często kontaktowały się ze sobą, gdyż nie chciały zatracić więzów swej przyjaźni. Nie mogły jednak spotkać się na wspólną zabawę... Do czasu, kiedy mama Danusi pewnego dnia wróciła z pracy.
- Witaj, Danusiu. Jak było dzisiaj w szkole?
- Cześć mamo! Dziś było fantastycznie! Na przyrodzie dostałam piątkę za aktywność!- pochwaliła się dziewczynka
- N aprawdę?! Gratuluję ci, kochanie. Ale ja mam dla ciebie jeszcze lepszą wiadomość!- tajemniczo odezwała się mama
- Proszę, proszę, powiedz, bo nie wytrzymam!- Danka stawałą się coraz bardziej niecierpliwa
- Właśnie dostałam list od Elzy... Jesteśmy zaproszone do nich na wakacje!!!
- Och!- Danuta nie mogła wydobyć z siebie ani słowa więcej
- Ale pamiętaj! Przez tą całą sprawę nie zapomnij o szkole i obowiązkach, bo mogę zrezygnować- mama uprzedziła przedwczesną myśl dziewczynki o wakacyjnych przygodach i zakończeniu roku, na które z niecierpliwością czekała od dłuższego już czasu.
- Dobrze, obiecuję!- posłuszna mamie danka poszła do swego pokoiku odrabiać pracę domową.
Następnego dnia Danka, pomimo że bardzo się starała, z lekcji nie zapamiętała ani słowa. Jednym uchem słuchała nauczyciela, drugim zaś łowiła ptasi trel dochodzący z lasu nieopodal szkoły. Przez okrągłe 45 minut patrzyła rozmarzona w okno rozmyślając, co też będzie robiła, gdy już spotka się ze swoją przyjaciółką... Nagle uświadomiła sobie, że powinna, po tak długim rozłączeniu, podarować Elzie choć skromny podarunek! Lecz co to mogło być?
Tuż po skończonych lekcjach poszła do dużego sklepu na rogu ulicy. To tam pragnęła kupić upominek. Długo kręciła się pomiędzy półkami pełnymi przeróżnych drobiazgów, aż wreszcie przystanęła na dłuższą chwilę przy jednym z regałów. Na najniższej półce ujrzała coś pięknego! Była to piękna bombonierka z czekoladkami. Lecz nie takimi zwykłymi czekoladkami! Były to podłużne czekoladki "Dla przyjacieli", na środku miały kreseczkę, by podzielić się nimi z drugą osobą! O! I akurat obniżka! Danka bez wachania wzięła pudełeczko i zapłaciła za nie przy kasie. Zadowolona wróciła do domu, a czekoladki schowała w kredensie i zamknęła na klucz.
Dalej dopisz,że sie spotkaly i okazalo sie, ze czekoladki sie rozpuscily, dziewczynki sie smialy i jakies ladne zakonczenie. Ja już nie mam czasu. mam nadzieję na naj