Nigdy nie byłam prymusem, nie lubiłam ojczystego języka. Sprawiał mi on wiele trudności. Pani nauczycielka, miała zawsze do mnie żal ,że nie potrafiłam się swobodnie posługiwać, tym językiem, że popełniam wiele błędów językowych, piszę zbyt lakonicznie, a często bez braku sensu. Nauczycielka była bardzo wymagająca, ale wiedziałam ,że pragnie naszego dobra. Na jednej z lekcji języka Polskiego Pani zadała Nam do napisania rozprawkę na temat '' Staś i Nel w śladach Afryki'' , do wykonywania wielu zadań musieliśmy wykorzystywać mapę geograficzną Afryki. Zadania były bardzo łatwe. Pani po pewnym czasie powiedziała: ''Czas na odpytywanie '', wszyscy kryli się we swoich ławkach, udając,że uzupełniają jeszcze swoją notatkę , kantem oka obserwowali ruchy wskazówek zegara. Najbardziej było to zauważalne u Maksymiliana, który nie drgnął nawet palcem, cały czas jego oczy krążyły po klasie, od strony biurka nauczycielki do zegarka. Nagle Pani rzekła: ''No nic czas się skończył, zapraszam numer 20 do odpowiedzi'' . Tak , to byłam ja ! Serce waliło mi jak oszalałe wiedziałam,że mam dobrze zrobioną pracę, ale bałam się wyksztusić z siebie jakie kolwiek słowa ale wiedziałam ,że muszę- przeczytałam je. Z niecierpliwością czekałam ,aż Pani poda mi moją ocenę. Nagle uśmiała się i powiedziała:'' Marysiu, zaskoczyłaś mnie. Twoje oceny to same dwójki i kilka trójek,a teraz napisałaś swoją pracę na bardzo dobrą ocenę, zasługujesz na 6''. Byłam pod ekscytowana, nie dowierzałam sama sobie, ale to nie był koniec sprawdzania zadań, kolejne były do zaznaczenia na mapce Afryki. Pani wywołała do odpowiedzi Maksymiliana który najwyraźniej nic nie wiedział. Pytania dla Maksa był bardzo proste, Pani zadała mu już około sześciu pytań. Kolejne brzmiało '' ... Pokaż mi Afrykę''. Cała klasa się uśmiała- Maks nie wiedział co, to jest Afryka za ,to wiedział wszystko co znajduje się w niej. Wszyscy nie mogli się powstrzymać od śmiechu, minęło 10 minut a ten nadal szukał Afryki na mapie Afryki. Zadzwonił dzwonek Maks dostał czwórkę, na końcu lekcji 'oświeciło go' - śmiał się nawet sam z siebie. Była to najlepsza lekcja języka Polskiego , dostałam bardzo dobrą ocenę z języka Polskiego ,a na dodatek się pośmiałam. Nigdy nie twierdziłam,że lekcje z przedmiotów ścisłych mogą być ,aż tak interesujące.
Nigdy nie byłam prymusem, nie lubiłam ojczystego języka. Sprawiał mi on wiele trudności. Pani nauczycielka, miała zawsze do mnie żal ,że nie potrafiłam się swobodnie posługiwać, tym językiem, że popełniam wiele błędów językowych, piszę zbyt lakonicznie, a często bez braku sensu. Nauczycielka była bardzo wymagająca, ale wiedziałam ,że pragnie naszego dobra. Na jednej z lekcji języka Polskiego Pani zadała Nam do napisania rozprawkę na temat '' Staś i Nel w śladach Afryki'' , do wykonywania wielu zadań musieliśmy wykorzystywać mapę geograficzną Afryki. Zadania były bardzo łatwe. Pani po pewnym czasie powiedziała: ''Czas na odpytywanie '', wszyscy kryli się we swoich ławkach, udając,że uzupełniają jeszcze swoją notatkę , kantem oka obserwowali ruchy wskazówek zegara. Najbardziej było to zauważalne u Maksymiliana, który nie drgnął nawet palcem, cały czas jego oczy krążyły po klasie, od strony biurka nauczycielki do zegarka. Nagle Pani rzekła: ''No nic czas się skończył, zapraszam numer 20 do odpowiedzi'' . Tak , to byłam ja ! Serce waliło mi jak oszalałe wiedziałam,że mam dobrze zrobioną pracę, ale bałam się wyksztusić z siebie jakie kolwiek słowa ale wiedziałam ,że muszę- przeczytałam je. Z niecierpliwością czekałam ,aż Pani poda mi moją ocenę. Nagle uśmiała się i powiedziała:'' Marysiu, zaskoczyłaś mnie. Twoje oceny to same dwójki i kilka trójek,a teraz napisałaś swoją pracę na bardzo dobrą ocenę, zasługujesz na 6''. Byłam pod ekscytowana, nie dowierzałam sama sobie, ale to nie był koniec sprawdzania zadań, kolejne były do zaznaczenia na mapce Afryki. Pani wywołała do odpowiedzi Maksymiliana który najwyraźniej nic nie wiedział. Pytania dla Maksa był bardzo proste, Pani zadała mu już około sześciu pytań. Kolejne brzmiało '' ... Pokaż mi Afrykę''. Cała klasa się uśmiała- Maks nie wiedział co, to jest Afryka za ,to wiedział wszystko co znajduje się w niej. Wszyscy nie mogli się powstrzymać od śmiechu, minęło 10 minut a ten nadal szukał Afryki na mapie Afryki. Zadzwonił dzwonek Maks dostał czwórkę, na końcu lekcji 'oświeciło go' - śmiał się nawet sam z siebie.
Była to najlepsza lekcja języka Polskiego , dostałam bardzo dobrą ocenę z języka Polskiego ,a na dodatek się pośmiałam. Nigdy nie twierdziłam,że lekcje z przedmiotów ścisłych mogą być ,aż tak interesujące.