Napisać rozprawkę O : Wolność czy słabość tytułowej bohaterki Siłaczka - Stefana Żeromskiego ..?? ;D Rozprawka na minimum 1 stronę ..! ;)
Pomóżcie proszę ..? Daje Najj ;]
aga210197
Paweł Obarecki można by o nim powiedzieć że po prostu znudziło mu się żyć... Czy tak można?? Czy życie może nam się znudzić? Aby nie popaść w większą rutynę doktor grał w karty. Nigdy nie miał pieniędzy, nie myślał co będzie później, najważniejsze było to co dzieje się teraz. Wydawało by się że już nic i nikt nie może przywrócić o do dziennego porządku, a jednak... Pewnego zimowego popołudnia doktor obserwował powolutku spadający śnieżno-biały śnieg. Wtedm do jego gabinetu wpadł pewien chłop który prosił aby doktor czym prędziej pospieszył do ciężko chorej nauczycielki. Jechali dosyć długo przedzierając się przez zaspy śniegowe i jednocześnie walcząc z śniegiem padający wprost na ich twarze. Gdy dojechali Piotr ujrzał kobietę wręcz "na łożu śmierci". Była to Stanisława. Ta sama w której przred wieloma wieloma laty był zakochany po uszy doktor. Zawsze idąc do szpitala specjalnie przechodził przez Ogród Saski aby zobaczyć tę malinową dziewczynę. Nie była to dziewczyna o której marzył każdy chłopak nie modnie ubrana dźwigała zawsze ciężkie zeszyty i jechała tramwajem nna Pragę. Jedna Piotr widział w niej kogoś niezwykłego. Stanisława Bozowska, zmierzała na Zachodzie studiować medycynę. Spotykali się dość często. Potem Bozowska wyjechała jako nauczycielka do jakiegoś wielopańskiego domu. Tu, na wsi koło Obrzydłówka zobaczył ją ponownie-śmiertelnie chorą. Wydawało mu się, że dawna miłość odżyła ze zdwojoną siłą. Doktor czym prędzej wysłał parobka do miasta po niezbędnie leki, nie wracał dość długo a Piotr nie mógł już dłużej patrzeć na jego umierającą miłość. Pojechał szybko do miasta po leki. Kiedy wrócił kobieta już nie żyła. Jego żal do samego siebie i przeszyte bólem serce nie miało granic. Piotr zaczął porządkować jej pokój i wtedy znalazł list Stasi do jej koleżanki w którym pisała o swojej śmierci. To właśnie ona jego miłość zmieniła go. Piotr nie grał w karty zaczął zarabiać na życie i powrócił do codziennego życia. Stanisława zmieniła go do tego stopnia że zaczął normalnie funkcjonować. "Miłość nie zawodzi..."
Aby nie popaść w większą rutynę doktor grał w karty. Nigdy nie miał pieniędzy, nie myślał co będzie później, najważniejsze było to co dzieje się teraz.
Wydawało by się że już nic i nikt nie może przywrócić o do dziennego porządku, a jednak...
Pewnego zimowego popołudnia doktor obserwował powolutku spadający śnieżno-biały śnieg. Wtedm do jego gabinetu wpadł pewien chłop który prosił aby doktor czym prędziej pospieszył do ciężko chorej nauczycielki. Jechali dosyć długo przedzierając się przez zaspy śniegowe i jednocześnie walcząc z śniegiem padający wprost na ich twarze. Gdy dojechali Piotr ujrzał kobietę wręcz "na łożu śmierci". Była to Stanisława. Ta sama w której przred wieloma wieloma laty był zakochany po uszy doktor. Zawsze idąc do szpitala specjalnie przechodził przez Ogród Saski aby zobaczyć tę malinową dziewczynę. Nie była to dziewczyna o której marzył każdy chłopak nie modnie ubrana dźwigała zawsze ciężkie zeszyty i jechała tramwajem nna Pragę. Jedna Piotr widział w niej kogoś niezwykłego. Stanisława Bozowska, zmierzała na Zachodzie studiować medycynę. Spotykali się dość często. Potem Bozowska wyjechała jako nauczycielka do jakiegoś wielopańskiego domu. Tu, na wsi koło Obrzydłówka zobaczył ją ponownie-śmiertelnie chorą. Wydawało mu się, że dawna miłość odżyła ze zdwojoną siłą. Doktor czym prędzej wysłał parobka do miasta po niezbędnie leki, nie wracał dość długo a Piotr nie mógł już dłużej patrzeć na jego umierającą miłość. Pojechał szybko do miasta po leki. Kiedy wrócił kobieta już nie żyła. Jego żal do samego siebie i przeszyte bólem serce nie miało granic. Piotr zaczął porządkować jej pokój i wtedy znalazł list Stasi do jej koleżanki w którym pisała o swojej śmierci.
To właśnie ona jego miłość zmieniła go. Piotr nie grał w karty zaczął zarabiać na życie i powrócił do codziennego życia. Stanisława zmieniła go do tego stopnia że zaczął normalnie funkcjonować. "Miłość nie zawodzi..."