Napisać plan wydarzeń i do tego streszczenie do lektury ''Stary człowiek i morze'' Prosze nie kopiujcie od innych :) I w planie ma być .. jak ona na tym morzu przypomina sobie różne rzeczy. (wspomnienia) Taki troche szczegółowy. Prosze o pomoc, bo nie czytałam książki :)
Dzień pierwszy: 1. Rozmowa starca i chłopca nad brzegiem morza. 2. Pojawienie się starca i chłopca na tarasie - Stosunek innych rybaków do starca - Wspomnienie łączące chłopca i starego rybaka. - Dyskusja na temat umiejętności rybackich 3. Przeniesienie żagla i sprzętu rybackiego z łodzi do domu starca 4. Dyskusja starca i chłopca na temat baseballu. 5. Wyjście chłopca po ryby na przynętę. 6. powrót chłopca do chaty Santiago. 7. okrycie starca kocem i ponowne wyjście Manolina. 8. powrót Manolina i przebudzenie starca z popołudniowej drzemki. 9. Wspólna kolacja Santiago i Manolina. 10. Pożegnanie Manolina i Santiago (wyjście chłopca z domu)
Dzień drugi: 1. Przebudzenie starca (bardzo wczesne jeszcze w nocy) 2. Pobudka Manolina(Santiago zawsze budził chłopca, któremu tak wczesne wstawanie sprawiało trudność) 3. Pakowanie sprzętu do łodzi. 4. Posiłek przed drogą. Składał się z kawy bo na nic innego nie było stać rybaka. Na łodzi starzec miał tylko butelke z wodą. 5. Pożegnanie z chłopcem. Zanim Manolin poszedł do łodzi, na której wypływał, pomógł starcowi odepchnąć łódź od brzegu. 6. Wypłynięcie w morze. 7. Przepłynięcie wielkiej głębiny(tzw. wielkiej studni) 8. Kurs za kołującym sokołem. 9. Wyłowienie dużego tuńczyka. 10. Złapanie przynęty przez dużego marlina.
Dzień trzeci: 1. Rozmowa starca z drozdem. 2. Mocne szarpnięcie marlina. 3. Opatrzenie krwawiącej ręki przez Santiago. 4. Spożycie posiłku przez starca. 5. Modlitwy starca. 6. Krótki ,,odpoczynek" i posilenie się surowym tuńczykiem. 7. Wynurzenie się ryby.
Dzień czwarty:
1. Kołowanie ryby. 2. Zabicie marlina harpunem. 3. Walka z rekinami. 4. Powrót do domu.
Stary Santiago znowu zasnął. w końcu mógł śnić o swoich ulubionych lwach.
streszczenie:
menu
profil Język polski / Gimnazjum SATYSFAKCJA89 % 8262 GŁOSÓW "Stary człowiek i morze" streszczenie.
Książka ta opowiada o starym człowieku zajmującym się łowieniem ryb. Akcja dzieje się w wieku XX na Kubie, w małej wioseczce Golfstrom. Santiago, bo tak miał na imię starzec, nie złowił nic od osiemdziesięciu czterech dni. Czasami przy połowach towarzyszył mu chłopiec, Manolin. Niestety jego rodzice nie pozwolili mu więcej wypływać ze starym, określając go "salao", czyli pechowym w najgorszej formie. Santiago był chudy i suchy. Na szyi miał bruzdy, ręce obolałe z głębokimi ranami. Jedyną jego młodą stroną były oczy, barwy morskiej, wesołe i niezłomne. Pewnego dnia postanowił sobie, że nie może pozwolić sobie na brak połowów. Dlatego otrzymawszy od Manolina jedzenie, wyruszył w głębokie wody. Dawniej na płyciźnie nie mógł nic złowić, dlatego postanowił, że wypłynie dalej. Na początku żadna ryba nie dała się schwytać. Dopiero po pewnym czasie stary poczuł bardzo silny opór na linie. Nie wiedział jaka wielka była ta ryba. Nie wiedział, że złowił cztero metrowego marlina. Szarpał się z nią parą dni. Nie mógł jej wciągnąć na łódź od razu, ponieważ była ona za mała na tak ogromną rybę. W końcu udaje mu się okiełznać marlina i przywiązuje go do łodzi. Niestety sącząca się krew zwabiła rekiny, które zaczęły podjadać rybę. Stary sam musiał sobie z nimi radzić. Cały czas podczas tej walki rozmawiał do siebie. Żałował, że nie ma przy nim chłopca... Lecz niestety rekinów było zbyt dużo i stary sobie z nimi nie poradził. Kiedy dopłynął do brzegu cała ryba była objedzona, została sama głowa. Santiago popłakał się ze złości. Tak bardzo chciał coś złowić, tak bardzo chciał pokazać, że nie jest "salao". Lecz sie nie udało... Ale ludzie go jednak podziwiali. Mięli do niego szacunek, za to, że uwierzył w siebie i postanowił złowić tak wielką rybę... Chodź połowy się nie udały, stary był szczęśliwy. Ale ta książka nie opowiada o starym człowieku, ani o żadnym innym rybaku. Może to wydać się dziwne, ale powieść "Stary człowiek i morze" opowieda o losie każdego człowieka. Przypomina, że w ciągu całego życia należy walczyć o swoje dobro. Chodź na nazej drodze mogą stanąć małe lub duże problemy, w przypadku tej książki były to rekiny, to nie należy tym się przejmować. Trzeba iść dalej przed siebie.
Dzień pierwszy:
1. Rozmowa starca i chłopca nad brzegiem morza.
2. Pojawienie się starca i chłopca na tarasie
- Stosunek innych rybaków do starca
- Wspomnienie łączące chłopca i starego rybaka.
- Dyskusja na temat umiejętności rybackich
3. Przeniesienie żagla i sprzętu rybackiego z łodzi do domu starca
4. Dyskusja starca i chłopca na temat baseballu.
5. Wyjście chłopca po ryby na przynętę.
6. powrót chłopca do chaty Santiago.
7. okrycie starca kocem i ponowne wyjście Manolina.
8. powrót Manolina i przebudzenie starca z popołudniowej drzemki.
9. Wspólna kolacja Santiago i Manolina.
10. Pożegnanie Manolina i Santiago (wyjście chłopca z domu)
Dzień drugi:
1. Przebudzenie starca (bardzo wczesne jeszcze w nocy)
2. Pobudka Manolina(Santiago zawsze budził chłopca, któremu tak wczesne wstawanie sprawiało trudność)
3. Pakowanie sprzętu do łodzi.
4. Posiłek przed drogą. Składał się z kawy bo na nic innego nie było stać rybaka. Na łodzi starzec miał tylko butelke z wodą.
5. Pożegnanie z chłopcem. Zanim Manolin poszedł do łodzi, na której wypływał, pomógł starcowi odepchnąć łódź od brzegu.
6. Wypłynięcie w morze.
7. Przepłynięcie wielkiej głębiny(tzw. wielkiej studni)
8. Kurs za kołującym sokołem.
9. Wyłowienie dużego tuńczyka.
10. Złapanie przynęty przez dużego marlina.
Dzień trzeci:
1. Rozmowa starca z drozdem.
2. Mocne szarpnięcie marlina.
3. Opatrzenie krwawiącej ręki przez Santiago.
4. Spożycie posiłku przez starca.
5. Modlitwy starca.
6. Krótki ,,odpoczynek" i posilenie się surowym tuńczykiem.
7. Wynurzenie się ryby.
Dzień czwarty:
1. Kołowanie ryby.
2. Zabicie marlina harpunem.
3. Walka z rekinami.
4. Powrót do domu.
Stary Santiago znowu zasnął. w końcu mógł śnić o swoich ulubionych lwach.
streszczenie:
menu
profil
Język polski / Gimnazjum
SATYSFAKCJA89 % 8262 GŁOSÓW "Stary człowiek i morze" streszczenie.
Książka ta opowiada o starym człowieku zajmującym się łowieniem ryb. Akcja dzieje się w wieku XX na Kubie, w małej wioseczce Golfstrom. Santiago, bo tak miał na imię starzec, nie złowił nic od osiemdziesięciu czterech dni. Czasami przy połowach towarzyszył mu chłopiec, Manolin. Niestety jego rodzice nie pozwolili mu więcej wypływać ze starym, określając go "salao", czyli pechowym w najgorszej formie. Santiago był chudy i suchy. Na szyi miał bruzdy, ręce obolałe z głębokimi ranami. Jedyną jego młodą stroną były oczy, barwy morskiej, wesołe i niezłomne. Pewnego dnia postanowił sobie, że nie może pozwolić sobie na brak połowów. Dlatego otrzymawszy od Manolina jedzenie, wyruszył w głębokie wody. Dawniej na płyciźnie nie mógł nic złowić, dlatego postanowił, że wypłynie dalej.
Na początku żadna ryba nie dała się schwytać. Dopiero po pewnym czasie stary poczuł bardzo silny opór na linie. Nie wiedział jaka wielka była ta ryba. Nie wiedział, że złowił cztero metrowego marlina. Szarpał się z nią parą dni. Nie mógł jej wciągnąć na łódź od razu, ponieważ była ona za mała na tak ogromną rybę. W końcu udaje mu się
okiełznać marlina i przywiązuje go do łodzi. Niestety sącząca się krew zwabiła rekiny, które zaczęły podjadać rybę. Stary sam musiał sobie z nimi radzić. Cały czas podczas tej walki rozmawiał do siebie. Żałował, że nie ma przy nim chłopca... Lecz niestety rekinów było zbyt dużo i stary sobie z nimi nie poradził. Kiedy dopłynął do brzegu cała ryba była objedzona, została sama głowa. Santiago popłakał się ze złości. Tak bardzo chciał coś złowić, tak bardzo chciał pokazać, że nie jest "salao". Lecz sie nie udało... Ale ludzie go jednak podziwiali. Mięli do niego szacunek, za to, że uwierzył w siebie i postanowił złowić tak wielką rybę... Chodź połowy się nie udały, stary był szczęśliwy.
Ale ta książka nie opowiada o starym człowieku, ani o żadnym innym rybaku. Może to wydać się dziwne, ale powieść "Stary człowiek i morze" opowieda o losie każdego człowieka. Przypomina, że w ciągu całego życia należy walczyć o swoje dobro. Chodź na nazej drodze mogą stanąć małe lub duże problemy, w przypadku tej książki były to rekiny, to nie należy tym się przejmować. Trzeba iść dalej przed siebie.