Ten dzień był wyjątkowy. Z pewnością nie zapomnę tej chwili do końca życia. Na balu organizowanym przez moją rodzinę poznałam młodego , pięknego młodzieńca. Nieoczekiwanie okazał sie on potomkiem naszego największego wroga - rodziny Montekich. Ale ja ... jakby to powiedzieć - zakochałam się? no ... mniej więcej tak. Być może brzmi banalnie, ale naprawdę! Zakochałam sie w nim od pierwszego wejrzenia. Na (nie)szczęście on we mnie też. Dziś wieczorem spotkaliśmy sie w ogrodzie. Ah... Jakże ten mój Romeo jest odważny. Przecież w każdej chwili ktoś z mojej rodziny lub służący mógłby go tu zobaczyć! I co wtedy? Zabiliby go! oOo ... Dlaczego on pochodzi z rodu Montekich? Dlaczego nie może wyrzec się swego rodu?! Przecież to co nazywamy róża , pod inna nazwa również by tak cudownie pachniało! Długo ze sobą rozmawialiśmy i nie mogliśmy sie rozstać. Romeo przysięgał mi miłość , lecz ja uważałam to za nierozważne. Ale teraz już rozumiem. Postanowiliśmy sie pobrać. Nie wiem i nie chcę wiedzieć , jak na tę wiadomość zareagują nasze rodziny. I chyba wolę nie myśleć. Najwyżej uciekniemy! Uciekniemy choćby na koniec świata! . Koooocham . x3 .
Drogi Pamiętniq ! ;*
Ten dzień był wyjątkowy. Z pewnością nie zapomnę tej chwili do końca życia. Na balu organizowanym przez moją rodzinę poznałam młodego , pięknego młodzieńca. Nieoczekiwanie okazał sie on potomkiem naszego największego wroga - rodziny Montekich. Ale ja ... jakby to powiedzieć - zakochałam się? no ... mniej więcej tak. Być może brzmi banalnie, ale naprawdę! Zakochałam sie w nim od pierwszego wejrzenia. Na (nie)szczęście on we mnie też. Dziś wieczorem spotkaliśmy sie w ogrodzie. Ah... Jakże ten mój Romeo jest odważny. Przecież w każdej chwili ktoś z mojej rodziny lub służący mógłby go tu zobaczyć! I co wtedy? Zabiliby go! oOo ... Dlaczego on pochodzi z rodu Montekich? Dlaczego nie może wyrzec się swego rodu?! Przecież to co nazywamy róża , pod inna nazwa również by tak cudownie pachniało! Długo ze sobą rozmawialiśmy i nie mogliśmy sie rozstać. Romeo przysięgał mi miłość , lecz ja uważałam to za nierozważne. Ale teraz już rozumiem.
Postanowiliśmy sie pobrać. Nie wiem i nie chcę wiedzieć , jak na tę wiadomość zareagują nasze rodziny. I chyba wolę nie myśleć. Najwyżej uciekniemy! Uciekniemy choćby na koniec świata!
. Koooocham . x3 .
___ Twoja Julia ;)) .