Winnetou był głównym i tytułowym bohaterem powieści Karola Maja . Indianin był wielkim i dzielnym wodzem plemienia Apaczów. Posiadał wielką sławę w Stanach Zjednoczonych, a także poza ich granicami. Na ramiona opadały mu granatowoczarne włosy. Miał piękny, męską i poważną twarz, matową i jasną, o odcieniu brązowym i rzymskich rysach. Kości policzkowe nieznacznie wystawały mu a usta były pełne i subtelnie zarysowane. Choć był potężnym mężczyzną miał niewielkie stopy osadzone w niewielkich haftowanych trzewikach. Nosił na sobie bluzę myśliwska pokrytą czerwonym haftem i spodnie ozdobione na szwach frędzlami. Jak każdy indianin nosił na szyi woreczek z lekami i fajką pokoju. Dodatkowo wisiał na niej potrójny sznur z pazurów szarego niedźwiedzia. Na czole wódz miał opaskę ze skóry grzechotnika i choć nie było za nią wepchnięte żadne pióro, widac było po nim, że pokonał już wielu wrogów. Dookoła bioder przewiązany miał pas z kosztownego koca santillo, zza którego wystawały rękojesci noża i rewolwerów. Przeciwnie wyobrażeniu białych, czerwonoskóry Winnetou nie był ani trochę dziki. Miał maniery białego dzentelmena i wspaniale władał angielskim. Nie był rasistą i bronił zarówno białych jak i swych rodaków. Był bardzo opanowany, lecz gdy przyszła taka potrzeba, umiał się postawić i doskonale władał bronią. Nie dawał sie ponieść emocjom, co bardzo pomagało mu w starciach z głupimi ludźmi. Był bardzo dumny i waleczny, powiedziałabym, że nawet do zuchwalstwa. Indianin pomagał wszystkim ludziom, bez wzgledu na kolor skóry, oczywiscie, gdy tej pomocy od niego oczekiwali. Swych przyjaciół szanował i odnosił się do nich z życzliwością, a swoim wrogom wymierzał nalezną im sprawiedliwość, mimo swojego opanowania czasami wyrzucał ich nawet przez okna.... Wódz często był obiektem prześladowania upokorzeń ze strony białych. Z zazdrości chcieli tak zapewne okazać swą wyższość lecz efekt zazwyczaj był odwrotny. Niektórzy ludzie znający historię jego zycia, bardzo go lubili i szanowali. Bardzo spodobała mi się postać wielkiego wodza Winnetou. Myslę, że godnie reprezentował ród Indian.
Winnetou był głównym i tytułowym bohaterem powieści Karola Maja . Indianin był wielkim i dzielnym wodzem plemienia Apaczów. Posiadał wielką sławę w Stanach Zjednoczonych, a także poza ich granicami.
Na ramiona opadały mu granatowoczarne włosy. Miał piękny, męską i poważną twarz, matową i jasną, o odcieniu brązowym i rzymskich rysach. Kości policzkowe nieznacznie wystawały mu a usta były pełne i subtelnie zarysowane. Choć był potężnym mężczyzną miał niewielkie stopy osadzone w niewielkich haftowanych trzewikach. Nosił na sobie bluzę myśliwska pokrytą czerwonym haftem i spodnie ozdobione na szwach frędzlami. Jak każdy indianin nosił na szyi woreczek z lekami i fajką pokoju. Dodatkowo wisiał na niej potrójny sznur z pazurów szarego niedźwiedzia. Na czole wódz miał opaskę ze skóry grzechotnika i choć nie było za nią wepchnięte żadne pióro, widac było po nim, że pokonał już wielu wrogów. Dookoła bioder przewiązany miał pas z kosztownego koca santillo, zza którego wystawały rękojesci noża i rewolwerów.
Przeciwnie wyobrażeniu białych, czerwonoskóry Winnetou nie był ani trochę dziki. Miał maniery białego dzentelmena i wspaniale władał angielskim. Nie był rasistą i bronił zarówno białych jak i swych rodaków. Był bardzo opanowany, lecz gdy przyszła taka potrzeba, umiał się postawić i doskonale władał bronią. Nie dawał sie ponieść emocjom, co bardzo pomagało mu w starciach z głupimi ludźmi. Był bardzo dumny i waleczny, powiedziałabym, że nawet do zuchwalstwa.
Indianin pomagał wszystkim ludziom, bez wzgledu na kolor skóry, oczywiscie, gdy tej pomocy od niego oczekiwali. Swych przyjaciół szanował i odnosił się do nich z życzliwością, a swoim wrogom wymierzał nalezną im sprawiedliwość, mimo swojego opanowania czasami wyrzucał ich nawet przez okna.... Wódz często był obiektem prześladowania upokorzeń ze strony białych. Z zazdrości chcieli tak zapewne okazać swą wyższość lecz efekt zazwyczaj był odwrotny. Niektórzy ludzie znający historię jego zycia, bardzo go lubili i szanowali.
Bardzo spodobała mi się postać wielkiego wodza Winnetou. Myslę, że godnie reprezentował ród Indian.
Mam nadzieję że pomogłem.