Dawno, dawno temu żył sobie robot zwany Goguś. Nikt go nie lubił, ponieważ Goguś miał manie zabierania i niszczenia.
Pewnogo razu w sobotni wieczór grupa małych dzieci bawiły się na placu zabaw, koło domu robota. Goguś wyszedł na baalkon i krzyknął głośno:
- Ja robot Goguś, ogłaszam, że postanawiam się zmienić. !
Nagle zapanowała zupełna cisza.
-Ty !? Haha. Ty nigdy się nie zmienisz!!! - krzyknął jeden z dzieci.
Goguś zrobił się strasznie smutny... Wolnym krokiem szedł do domu.
Nagle... Jeden z dzieci krzyknął do wszytskich:
-Słuchajcie, może damy drugą szanse jemu?
-Nigdy, on zabrał mi tyle zabawek i nie mam się czym bawić.-odpowiedział jeden zarozumialec
-A może ona dobrze mówi, dajmy mu drugą szanse.?!-potwierdziła pewna dziewczynka
-No dobrze, ale ostatnią!-wykrzyknęli wszyscy razem.
Po chwili Goguś obrócił się, a pod jego balkonem gromadka dzieci, które chcą się z nim bawić.
Robot wyszedł i spędził z nimi cały wieczór. Gdy wrócił do domu, zadzwonił do niego ktoś do drzwi. Goguś wstał z łóżka i lekkim krokiem doszedł do drzwi. Otwiera je i zauważył robota. Od razu się zakochał. Spytał ją :
-Jak masz na imie? Co tu robisz? Kim ty w ogóle jesteś?
-Ja.... Ja mam na imie Senia. Przyjechałam do Polski do mojej cioci, ale jej jak na razie nie ma... Nie mam co z sobą zrobić, dlatego posanowiłam zapukać w sąsiadów drzwi. -odpowiedziała wystraszona, aż było widać jej strach i pot na ciele.
-Aha, no dobrze, możesz u mnie zanocować.
-Dziękuję, będę bardzo w dzięczna.
Goguś uszykował jej łóżko i poszedł zrobić kolacje. Po chwili zastanowienia się,
goguś zapomniał się jej przedstawić. Zdiął fartuszek i biegiem poszedł do salonu, tam gdzie miała spać. Spojrzał na kanape, lecz nikogo tam nie było. Zobaczył, że ktoś leży w łóżku i okazało się, że to ona. Stwierdził, że nie watro jej budzić i przedstawi się jutro rano.
KONIEC
DAJ NAAAJJJ , PROSZĘ. :p PRZECIEŻ TO NIC NIE KOSZTUJE :p
Dawno, dawno temu żył sobie robot zwany Goguś. Nikt go nie lubił, ponieważ Goguś miał manie zabierania i niszczenia.
Pewnogo razu w sobotni wieczór grupa małych dzieci bawiły się na placu zabaw, koło domu robota. Goguś wyszedł na baalkon i krzyknął głośno:
- Ja robot Goguś, ogłaszam, że postanawiam się zmienić. !
Nagle zapanowała zupełna cisza.
-Ty !? Haha. Ty nigdy się nie zmienisz!!! - krzyknął jeden z dzieci.
Goguś zrobił się strasznie smutny... Wolnym krokiem szedł do domu.
Nagle... Jeden z dzieci krzyknął do wszytskich:
-Słuchajcie, może damy drugą szanse jemu?
-Nigdy, on zabrał mi tyle zabawek i nie mam się czym bawić.-odpowiedział jeden zarozumialec
-A może ona dobrze mówi, dajmy mu drugą szanse.?!-potwierdziła pewna dziewczynka
-No dobrze, ale ostatnią!-wykrzyknęli wszyscy razem.
Po chwili Goguś obrócił się, a pod jego balkonem gromadka dzieci, które chcą się z nim bawić.
Robot wyszedł i spędził z nimi cały wieczór. Gdy wrócił do domu, zadzwonił do niego ktoś do drzwi. Goguś wstał z łóżka i lekkim krokiem doszedł do drzwi. Otwiera je i zauważył robota. Od razu się zakochał. Spytał ją :
-Jak masz na imie? Co tu robisz? Kim ty w ogóle jesteś?
-Ja.... Ja mam na imie Senia. Przyjechałam do Polski do mojej cioci, ale jej jak na razie nie ma... Nie mam co z sobą zrobić, dlatego posanowiłam zapukać w sąsiadów drzwi. -odpowiedziała wystraszona, aż było widać jej strach i pot na ciele.
-Aha, no dobrze, możesz u mnie zanocować.
-Dziękuję, będę bardzo w dzięczna.
Goguś uszykował jej łóżko i poszedł zrobić kolacje. Po chwili zastanowienia się,
goguś zapomniał się jej przedstawić. Zdiął fartuszek i biegiem poszedł do salonu, tam gdzie miała spać. Spojrzał na kanape, lecz nikogo tam nie było. Zobaczył, że ktoś leży w łóżku i okazało się, że to ona. Stwierdził, że nie watro jej budzić i przedstawi się jutro rano.
KONIEC
DAJ NAAAJJJ , PROSZĘ. :p PRZECIEŻ TO NIC NIE KOSZTUJE :p