juliagacon
Drogi pamiętniczku. 15.07.12 r. W końcu mogę naprawdę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Codziennie się uśmiecham. Już nie wiem, co znaczy chodzić smutnym i nadąsanym. To szczęście daje mi on- Marcin . Nie znam nikogo tak bardzo opiekuńczego, kogoś kto zanim pójdzie spać wyśle mi milion wiadomości o tym jak bardzo mnie kocha i tęskni. Dziś zaprosił mnie do siebie do domu. Było cudownie. Poznałam jego rodziców. Byli bardzo mili dla mnie. Ucieszyłam się na samą wieść o tym spotkaniu, a jednocześnie denerwowałam. Teraz wiem, że nie potrzebnie się stresowałam. Było naprawdę miło. Kocham go najbardziej na świecie. Jest moim światem. :)
W końcu mogę naprawdę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Codziennie się uśmiecham. Już nie wiem, co znaczy chodzić smutnym i nadąsanym. To szczęście daje mi on- Marcin . Nie znam nikogo tak bardzo opiekuńczego, kogoś kto zanim pójdzie spać wyśle mi milion wiadomości o tym jak bardzo mnie kocha i tęskni. Dziś zaprosił mnie do siebie do domu. Było cudownie. Poznałam jego rodziców. Byli bardzo mili dla mnie. Ucieszyłam się na samą wieść o tym spotkaniu, a jednocześnie denerwowałam. Teraz wiem, że nie potrzebnie się stresowałam. Było naprawdę miło. Kocham go najbardziej na świecie. Jest moim światem. :)