aleksandra00775
Pewnego dnia byłam wyjechałam na Sycylię z rodzicami i spotkałam tak kolegę którego bardzo lubię. Poszliśmy razem na obiad podobał mi się bardzo ale bałam sie do tego mu przyznać... Rano obudził mn on przyszedł żeby mn zaprosić na spacer i śmiadanie :) Poszliśmy razem on zamówił pizzę Margarittę i razem ją zjedliśmy, potem poszliśmy pobiegać przebiegliśmy 10 km trochę to było a następnie pobiegliśmy nad basen w naszym hotelu nad basenem . Hotem był piętny jeden taki na Sycylii byliśmy tam tylko tydzień ale był bardzo udany potem mój przyjaciel Kosma poszedł ze mn na odprawę i tak zakończyliśmy tak nasz pobyt :) \
Mam nadzieję że jest OK :*
1 votes Thanks 1
Paullinia
Wakacje były dla mnie niezwykłym czasem. Jednak, najciekawszym dniem, okazał się wtorek - 16 lipca. Nic nie zwiastowało niczego zachwycającego, oprócz pogody. Słońce grzało przyjemnie, a wiatr powiewał delikatnie, głaszcząc soczyście zielone liście drzew. Już miałam wyjść na zewnątrz, gdy nagle do domu, wparował oszalały z podekscytowania - mój tata. W ręku trzymał małą, granatową klatkę przykrytą umorusanym ręcznikiem. W pewnej chwili otworzył małe drzwiczki. Chwilę potem, z klatki wyskoczył cudowny, słodki, mały szczeniaczek. Jego czarna sierść połyskiwała. Miał duże, czarne oczka, które wyrażały szczęście. Machał krótkim ogonkiem, skacząc radośnie na nasze nogi, prosząc się tym samym o pogłaskanie. To był czarny labrador. Zawsze o takim marzyłam. Zdziwiłam się, że go dostałam, gdyż to nie była żadna okazja, ani urodziny, ani imieniny, czy też nawet Boże Narodzenie. Byłam bardzo szczęśliwa. Spełniło się jedno z moich marzeń. Nie byłam już samotna, a miałam przyjaciela. Najlepszego przyjaciela na świecie.
Rano obudził mn on przyszedł żeby mn zaprosić na spacer i śmiadanie :) Poszliśmy razem on zamówił pizzę Margarittę i razem ją zjedliśmy, potem poszliśmy pobiegać przebiegliśmy 10 km trochę to było a następnie pobiegliśmy nad basen w naszym hotelu nad basenem . Hotem był piętny jeden taki na Sycylii byliśmy tam tylko tydzień ale był bardzo udany potem mój przyjaciel Kosma poszedł ze mn na odprawę i tak zakończyliśmy tak nasz pobyt :)
\
Mam nadzieję że jest OK :*