Najciekawsza przygoda wakacyjna-opowiadanie.
musi byc poczatek rozwiniecie i zakonczenie .
najlepiej zeby byla przynajmniej strona albo 2
Jest mi to bardzo potrzebne wiec prosze nie pisac bzdur Dzieki :)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Był sierpniowy letni dzień , który spędzałam u moich dziadków na wsi. Ranek zapowiadał się bardzo przyjemnie i ciepło, świeciło słońce ,a ptaki radośnie ćwierkały tak jakby chciały sie ze mna przywitać . Wstałam wcześnie żeby pomóc mojej babci w karmieniu zwierząt. Ubrałam się i włożyłam moje śliczne , różowe kalosze , które dostałam na urodziny od mamy. Moim ulubionym zajęciem jest karmienie kur i królików. Po skończonej pracy udałyśmy się z babcią aby przygotować śniadanie sobie i dla dziadka. Zrobiłyśmy kanapki i jajecznicę ze świeżych jaj. Wszystko było bardzo smaczne.
Pogoda była tak wspaniała ,że nie mogłam się oprzeć przed pójściem na spacer do pobliskiego lasu. Pomyślałam , że zabiorę ze soba koszyk , do którego będę mogła zbierać jagody. Z uśmiechem na ustach ruszyłam w drogę. Kiedy zbliżałam się do lasu zobaczyłam ,że ktoś idzie się w moją stronę. Był to chłopak , z daleka nic więcej nie mogłam zobaczyć. Podeszłam bliżej żeby się z nim przywitać, był bardzo miły , rzedstawił mi się .Wyglądał na miłego i ułożonego chłopaka ,więc zapytałam się go czy pójdzie ze mną na jagody , ponieważ nie znam dokładnie lasu. Po kilku chwilach zgodził się . Idąc dużo rozmawialiśmy o sobie i swoich zainteresowaniach . Dowiedziałam się , że tak jak ja lubi grać siatkówkę i czytać książki podróznicze. Zaprosiłam go do domu żeby poznać go z moimi dziadkami. Od razu kiedy skończyliśmy zbierać jagody udaliśmy się w stronę domu. Nagle niespodziewanie i bez uprzedzenia Marek mnie pocałował. Przez chwilę byłam temu przeciwna , ale kiedy poczułam w sobie te wszechogarniające uczucie , które było nie do opisania przestałam się wzbraniać. Pomyślałam że to jest ten jedyny , którym chciałabym spędzić resztę mojego życia. Po powrocie do domu przedstawiłam go moim dziadkom , ale na początku nic nie mówiłam im co zaszło między nami. Kiedy zbliżał sie już koniec wakacji i musiałam wyjechac do miasta oddalonego 70 km od domu babci dotarło do mnie , że przecież Marek nie może ze mną pojechać. Było mi bardzo źle . Nie wiedziałam jak postąpić. Po rozmowie z nim ustaliliśmy , że będziemy pisać do siebie i kiedy nadejdą następne wakacje znowu tu przyjadę.
Tegoroczne wakacje spedzone u babci dostarczyły we mnie nowych wrażeń i doświadczeń . Maciek z którym spotykałam się , codziennie do mnie pisał . Myślę , że w następnym roku też sie spotkamy . Nigdy nie zapomnę tego lata.