Proszę o pomoc :) z góry wieelkie dzięki :) napisz opowiadanie zawierające opis sytuacji : -na lekcji -za oknem - w hipermarkecie można wybrac ktores z tych trzeech tematów:) + tytuł/nagówek opowiadania BŁAGAM!!! musi byc troche realistyczne :D
Byłam chora. Nie mogłam wychodzić na dwór, całymi dniami siedziałam w domu. Nuda mnie zżerała. Pewnego dnia obserwowałam osiedle zza okna mojego pokoju. Widziałam, jak sąsiedzi wyjeżdżają na zakupy, dzieci wracają ze szkoły, inni wyjeżdżają na wakacje. Pomyślałam, że nie mogło spotkać mnie nic gorszego niż choroba w połowie czerwca, gdy na dworze jest ciepło. Nagle moją uwagę, przerywając przy tym moje rozmyślania, przykuli dwaj chłopcy. Nigdy wcześniej ich nie widziałam. Grali w piłkę śmiejąc się przy tym cały czas. Wiedziałam, że nic dobrego z tego nie wyniknie. W końcu moja intuicja nigdy mnie nie myliła. Chłopcy zbliżali się do domu mojej sąsiadki i przyjaciółki- Magdy. Przyglądali się z zaciekawieniem domu, jakby myśleli, które okno to pokój dziewczyny. Kiedy przystanęli, jeden z nich wyciągnął telefon. Zaczął coś wykrzykiwać. Widać było, że jest zdenerwowany. Wtedy drugi z nich z całej siły kopnął piłką w okno domu. Szyba natychmiast pękła, a dwaj wandale uciekli z miejsca zdarzenia. Mama Magdy szybko wybiegła przed dom. Niestety, chłopacy zdążyli uciec. Otwarłam okno i powiedziałam, że zrobiłam im zdjęcie- chociaż tak mogłam się przydać. Okazało się, że jeden z nich chciał umówić się z Magdą na randkę, a ta z kolei nie chciała. Teraz nie dość, że nie będzie miał żadnych szans u Magdy, będzie musiał zapłacić też za wyrządzone szkody.
Byłam chora. Nie mogłam wychodzić na dwór, całymi dniami siedziałam w domu. Nuda mnie zżerała. Pewnego dnia obserwowałam osiedle zza okna mojego pokoju.
Widziałam, jak sąsiedzi wyjeżdżają na zakupy, dzieci wracają ze szkoły, inni wyjeżdżają na wakacje. Pomyślałam, że nie mogło spotkać mnie nic gorszego niż choroba w połowie czerwca, gdy na dworze jest ciepło.
Nagle moją uwagę, przerywając przy tym moje rozmyślania, przykuli dwaj chłopcy. Nigdy wcześniej ich nie widziałam. Grali w piłkę śmiejąc się przy tym cały czas. Wiedziałam, że nic dobrego z tego nie wyniknie. W końcu moja intuicja nigdy mnie nie myliła.
Chłopcy zbliżali się do domu mojej sąsiadki i przyjaciółki- Magdy. Przyglądali się z zaciekawieniem domu, jakby myśleli, które okno to pokój dziewczyny. Kiedy przystanęli, jeden z nich wyciągnął telefon. Zaczął coś wykrzykiwać. Widać było, że jest zdenerwowany. Wtedy drugi z nich z całej siły kopnął piłką w okno domu. Szyba natychmiast pękła, a dwaj wandale uciekli z miejsca zdarzenia.
Mama Magdy szybko wybiegła przed dom. Niestety, chłopacy zdążyli uciec. Otwarłam okno i powiedziałam, że zrobiłam im zdjęcie- chociaż tak mogłam się przydać. Okazało się, że jeden z nich chciał umówić się z Magdą na randkę, a ta z kolei nie chciała. Teraz nie dość, że nie będzie miał żadnych szans u Magdy, będzie musiał zapłacić też za wyrządzone szkody.