NAD NIEMNEM (TOM II roz. II, TOM III roz. II TOM III roz. IV)
1. Sporządź listę postaci występujących w podanych fragmentach, określ stosunek pokrewieństwa.
2. Podaj źródło konfilku
a) między ojcem a Witoldem
b) między matką a Zygmuntem
3. Sformułuj racje każdej ze stron (DIALOG)
4. Jak Zygmunt nazywa swego ojca.
5. Jaką opinię o polskich chłopach wydaje Zygmunt
6. Jak Witold nazywa Zygmunta a jak Różyca
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
1) Tom II r.II
Darzecki- szwagier Benedykta, mąż Jadwigi
Witold Korczyński- syn Benedykta i Emilii
Benedykt Korczyński
TomIII r.II
Witold Korczyński
Benedykt Korczyński
Chłop któremu popsóła się żniwiarka
Andrzejowa-matka Zygmunta Korczyńskiego, żona Andrzeja
Zygmunt Korczyński- syn Andrzejowej i Andrzeja
2) Źródło konfliktu Tom II r II
Między Benedyktem a Witoldem
Darzeccy są bardzo zamożni i potrzebują pięniędzy na posag dla córki, która wychodzi za mąż. Benedykt jest zmartwiony, gdyż może spłacić tylko połowe kwoty. Po odjeździe Darzeckiego Witold ma żal do ojca, że ten nadskakiwał Darezeckiemu, był pokorny i bojaśliwy. Uważa że wuj to bezwartościowy próżniak i egoista. Witold gardzi nim. Benedykta bolą te słowa.
Tom III r.II
Pewnemu chłopu zepsuła się żniwiarka. Benedykt krzyczy na parobka. Witold łagodzi konflikt, poucza chłopa, uważa że każdy pracodawca powinien uczyć swojego parobka. Dochodzi do ostrej wymiany zdań. Benedykt uważa, że trzeba skarać. Później prosi syna, aby on poprosił ciotkę o odłożenie spłaty długu. Witold odmawia się przed tak próżnym człowiekiem. Wybucha awantura, Benedykt odmawia że od tej chwili będzie jego znajomym.
Między Andrzejową a Zygmuntem
Zygmunt chce sprzedać rodzinne Osowce i wyjechać za granice. Matka jest przerażona brakiem przywiązania Zygmunta do ziemi i rodzinnych uczuć. Syn w rozwścieczeniu nazywa lud bydłem a ojca "szkodliwym szaleńcem" Był to cios w serce p. Andrzejowej.
4) "Szkodliwym szaleńcem"
tyle co wiedziałem to napisałem ;) mam nadziej że pomogłem