na szczęście wszystko zakończyło się dobrze napisz opowiadanie z dialogiem i opisem przeżyć wewnętrznych i szczęśliwym zakończeniem zastosuj charakterystyczne dla opowiadania słownictwo . proszę jak najszybciej
To był zwykły dzień w szkole jak co dzień... Tylko ja cichutka jak myszka siedząca w ostatniej ławce w cichym koncie z dala od innych uczniów. Do nikogo się nie odzywam, czuję jakbym w ogóle nie miała takiej potrzeby.... Ale dlaczego? W pewnym momencie podeszła do mnie jedna z moich koleżanek z klasy, Zuzia, która odezwała się do mnie jako pierwsza od kiedy w ogóle byłam w tej klasie.
-Hej, mogę usiąść z tobą? - spytała z nadzieją w głosie. Byłam tym bardzo zaskoczona ale nie okazywałam tego. Jedynie słowo które wydobyło się odemnie to cichutkie "mhm". Zuzia wtedy usiadła koło mnie. Próbowała do mnie jakoś przemówić, pogadać... Ale jakoś bez skutku. W końcu Zuzia zapytała:
-Dlaczego jesteś taka cicha?-
Ja która miała nad tym chwilę namysłu w końcu odpowiedziałam
- Sama nie wiem, jakoś nie mam przyjaciół.
- To może zaprzyjaźnisz się ze mną?- Zuzanna popatrzyła na mnie z uśmiechem
- czemu nie - Zdołałam niestety tylko to wypowiedzieć. Kiedy częściej rozmawiałam z Zuzanną poczułam się lepiej. Było mi weselej, byłam aktywniejsza na zajęciach i częściej rozmawiałam z innymi ludźmi i zawierałam nowe znajomości. Dzięki Zuzannie po cichej myszce siedzącej w ostatniej ławce gdzieś tam w kącie nie było widać ani śladu. Dzięki niej zdobyłam paru nowych kolegów i koleżanek. Nie mogłabym sobie wyobrazić lepszej przyjaciółki na świecie. Mam nadzieję że pomogłam :)
Odpowiedź:
Oto moje opowiadanie:
Tytuł: "Iskierka uśmiechu"
To był zwykły dzień w szkole jak co dzień... Tylko ja cichutka jak myszka siedząca w ostatniej ławce w cichym koncie z dala od innych uczniów. Do nikogo się nie odzywam, czuję jakbym w ogóle nie miała takiej potrzeby.... Ale dlaczego? W pewnym momencie podeszła do mnie jedna z moich koleżanek z klasy, Zuzia, która odezwała się do mnie jako pierwsza od kiedy w ogóle byłam w tej klasie.
-Hej, mogę usiąść z tobą? - spytała z nadzieją w głosie. Byłam tym bardzo zaskoczona ale nie okazywałam tego. Jedynie słowo które wydobyło się odemnie to cichutkie "mhm". Zuzia wtedy usiadła koło mnie. Próbowała do mnie jakoś przemówić, pogadać... Ale jakoś bez skutku. W końcu Zuzia zapytała:
-Dlaczego jesteś taka cicha?-
Ja która miała nad tym chwilę namysłu w końcu odpowiedziałam
- Sama nie wiem, jakoś nie mam przyjaciół.
- To może zaprzyjaźnisz się ze mną?- Zuzanna popatrzyła na mnie z uśmiechem
- czemu nie - Zdołałam niestety tylko to wypowiedzieć. Kiedy częściej rozmawiałam z Zuzanną poczułam się lepiej. Było mi weselej, byłam aktywniejsza na zajęciach i częściej rozmawiałam z innymi ludźmi i zawierałam nowe znajomości. Dzięki Zuzannie po cichej myszce siedzącej w ostatniej ławce gdzieś tam w kącie nie było widać ani śladu. Dzięki niej zdobyłam paru nowych kolegów i koleżanek. Nie mogłabym sobie wyobrazić lepszej przyjaciółki na świecie. Mam nadzieję że pomogłam :)