Na podstwie punktów planu napisz opowiadanie o przygodach Bajdały, którego naratorem będzię ludowy gawedziarz. Postaraj się utrzymać swoją wypowiedz w nastroju pełnym fantastyki i tajemniczości.
Plan
1.Wędrówka Bajdały po świecię.
2.Odpoczynek pod lasem.
3.Sen.
4.Rozmowa Bajdały ze szkapą i wołem
5.Pytanie do Boga.
To wszystko na podstawie wierszu ,,Dusiołek"
Prosze o was o pomoc
-<Imie>, <Imie>, opowiedz nam coś!-domagała się publiczność.
-Dobrze już, dobrze, ale nie hałasujcie tak, dobrze? Opowiem wam historię o...
*
-Dawno, dawno, temu, gdy nie było jeszcze tak bezpiecznie jak teraz - na popularnych traktach szalały bandy rozbójników i ludzie powiadali o smokach - w pewnej gospodzie spotkałem miłego, chociaż odrobinę podstarzałego bajdałę. Po którymś już to piwie, opowiadał ciekawą historię, jakaż mu się przydarzyła niedawno. Ale od początku. Bajdała Zygmunt(bo tak miał na imię) wędrował już długo po świecie w towarzystwie Szkapy Józefa i Wołu Mariana, którzy potrafili podobnoż mówić ludzkim głosem! Lecz pewnego dnia, po burzliwej dyskusji z Marianem i Józefem na tematy filozoficzne(czy żyto jest lepsze od przenicy?), Bajdała, zmęczony wysiłkiem umysłowym postanowił zdrzemnąć się w pobliskim lesie, bo i ciepło było. Wtem stała się rzecz niesłychana! Gdy Zygmunta zmorzył mocny sen(a śnił o bardzo smacznych, lecz nie wiedział dlaczego niebieskich migdałach), Szkapa i Wół, albo zirytowane zachowaniem Bajdały, albo porwane przez złych ludzi...zniknęły! Gdy już sen odpłynął z powiek Zygmunta, zapytał się Boga, za jakie to grzechy on chciał go pokarać, lecz Pan, jedyny w swoim rodzaju i miłosierny dla nas, nie odpowiedział mu, ku jemu nie szczęściu...
*
Wtem, gdy <Imie> zauważył że wszystkie dziatki które go słuchały zmorzył sen, uśmiechnął się pod nosem, odkaszlnął i udał się w stronę swej chałupy.
Za <Imie> podstaw sobie jakieś ciekawe, bo nie miałem akurat na to pomysłu ^^
Dostałem z tego 5 jak coś ;]