na podstawie wiadomości z podręcznika i wiedzy ułóż którtki list, który mógłby napisać żołnież biorący udział w 1 wojnie światowej. W relacji zamieść info na temat warunków w jakich przebywali walczący, ich uzbrojenia oraz sposoby prowadzenia walk na frontach
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Droga ...
Piszę do Ciebie list , żeby Cię poinformować , że żyję. Została ostatnia decydująca bitwa , więc myśl, że niedłgo się spotkamy. Niechciała byś brać udziału w takiej okrutnej bitwie, która była niedawno. Każdy stał w okopach z bronią , magazynkiem na naboje oraz z dwoma granatami.
Było deszczowo, ponuro i była burza. Nadeszła komenda "do ataku" i wszyscy wyszli z okopów i biegliśmy przed siebie w stronę nieprzyjaciela. Wróg był zaskoczony naszą liczebnością i wycofał się. To były straszne chwile, marzyłem o tym, aby wszystko jak najszybciej się skończyło.
Cały czas jestem myślami przy tobie. Zastanawiam się, czy jesteś cała i zdrowa. Przy życiu trzyma mnie tylko myśl, że niedługo ta wojna się skończy i będziemy już zawsze razem.
Janek
powiedzmy, że mniej więcej tak i liczę na naj :)
Drogi Marianie !
Wreszcie znalazłem chwilkę czasu na napisanie do Ciebie. Co słychać, synku? Jak Ci się wiedzie? U mnie nietety nie za dobrze. Kończy nam się jedzenie i amunicja. Do tego mamy straszne warunki. Ciągle pada deszcz i strasznie wieje. Jest zimno. Dnie i noce siedzimy w okopach czekając na moment nadejścia ataku. Wczoraj straciłem mojego kochanego przyjaciela, Marka. Zginął w tragicznych okolicznościch. Cały czas trzymam w ręku karabin maszynowy, gdyż obawiam się o swoje życie. Walkę ułatwiają nam także nasze 2 czołgi. Mój kolega broni się samym moździerzem, wszyscy mówią, że nie pożyje za długo. Praktycznie wcale nie zasypiam, wszędzie tylko słychać wybuchy. Kiedy około dwóch tygodni temu przysnąłem na chwilkę, obudziłem się z ogromnym bólem w lewej ręce. Okazało się, że zostałem postrzelony przez wroga. Na szczęście ręka już mnie nie boli, pozostała tylko blizna. Przed wczoraj myślałem, że zginę. Broń wypadła mi z ręki, w momencie kiedy trzeba było walczyć, bo właśnie nadjeżdżali Niemcy. Na szczęście mój kolega podrzucił mi karabin. Cudem uniknąłem nieszczęścia.
Nie martw się o mnie synu, mam tylko Ciebie. Niedługo już się zobaczymy! Obiecuję! Mam Ci tyle do opowiedzenia! Trzymaj się!
Twój Ojciec