Na podstawie własnych przemyśleń odpowiedz wyczerpującą na pytanie " Co to znaczy kochać?"
Gdzieś tak na stronę.Plis o rozwiązanie i dzienx. Koniecz. na jutro.
justynaa126j
Miłość to nie to samo, co wiązanie się z jakimś partnerem, gdyż partnerstwo jest czymś dobrym w sporcie, ekonomii albo w pracy zawodowej, ale nie w miłości! Kochać to niebotycznie więcej niż być partnerem czy mieć partnerskie relacje. Partner nie odda za mnie życia, natomiast ten, kto kocha, jest zdolny nawet do ofiary z własnego życia. Właśnie dlatego mój los mogę powierzyć jedynie niezawodnemu przyjacielowi, a nie partnerowi. Miłość to także coś zupełnie innego niż tak zwane „wolne związki”. Prawdziwa miłość to przecież najsilniejsza i najbardziej wiążąca(!) więź we wszechświecie. Wyrażenie „wolne związki” – które jest wewnętrznie sprzeczne! – bywa używane wyłącznie przez tych ludzi, którzy chcą ukryć prawdę o tym, że ich związek jest nietrwały, niewierny, powierzchowny, nieodpowiedzialny. Pragną więc brzydkiemu związkowi nadać przynajmniej ładną nazwę. To tak, jakby mówić, że uczeń, który ma niemal same oceny niedostateczne, odnosi sukcesy szkolne w „alternatywny” sposób.
Miłość to wreszcie nie to samo co naiwność. W kontekście miłości naiwni jesteśmy wtedy, gdy pozwalamy się krzywdzić przez tych ludzi, których kochamy. Oznacza to, że nie bronimy się skutecznie przed tymi, którzy nas krzywdzą i którzy mimo naszego cierpienia nie mobilizują się do nawrócenia ani nie zmieniają swego błędnego postępowania. Człowiek, który mądrze kocha - a innej niż mądra miłości nie ma! – nikogo nie krzywdzi, ale też nie jest naiwny i dlatego potrafi stanowczo bronić siebie i swojej godności dziecka Bożego.
Gdy wiemy już, czym miłość nie jest, wtedy stosunkowo łatwo przychodzi nam opisać istotę miłości. Otóż istotą miłości jest nieodwołalna decyzja troski o rozwój danej osoby. Nie jest to jedynie decyzja „woli”, lecz decyzja całego człowieka, a zatem decyzja, w którą angażujemy cielesność, płciowość, myślenie, emocje, wrażliwość moralną, duchowość, religijność, a także wartości i aspiracje, którymi się kierujemy. Miłość jako decyzja troski o czyjś rozwój wyraża się na co dzień poprzez obecność, pracowitość i czułość. Najtrudniejsze zadanie tego, kto kocha, polega na trafnym doborze słów i czynów, poprzez które okazuje on miłość tej drugiej osobie. Obowiązuje tu zasada: to, czy kocham ciebie, zależy od mojej decyzji, ale to, w jaki sposób okazuję miłość, zależy od twojego zachowania. Mistrzem w tym względzie jest Jezus, który ludzi szlachetnych wspierał, błądzących upominał a krzywdzicieli i faryzeuszy publicznie demaskował po to, by się zastanowili i by przestali krzywdzić innych ludzi. Kto rozumie, na czym polega miłość, ten wie, że ona jest nie tylko szczytem dobroci ale też szczytem mądrości.
Prawdziwa miłość nie jest postawą spontaniczną. Przeciwnie, wymaga rozwagi w myśleniu i stanowczości w działaniu. W sposób bezmyślny i spontaniczny można ulegać lenistwu lub egoizmowi, ale nie można bezmyślnie czy spontanicznie kochać. Miłość zaczyna się od myślenia. Ten, kto nie myśli, nie jest w stanie kochać. Nie trzeba wcale myśleć po to, by skrzywdzić samego siebie czy kogoś innego. Trzeba natomiast być niezwykle rozważnym po to, by kochać. Zwłaszcza wtedy, gdy przychodzi nam kochać taką osobę, która nie kocha nawet samej siebie.
Miłość to wreszcie nie to samo co naiwność. W kontekście miłości naiwni jesteśmy wtedy, gdy pozwalamy się krzywdzić przez tych ludzi, których kochamy. Oznacza to, że nie bronimy się skutecznie przed tymi, którzy nas krzywdzą i którzy mimo naszego cierpienia nie mobilizują się do nawrócenia ani nie zmieniają swego błędnego postępowania. Człowiek, który mądrze kocha - a innej niż mądra miłości nie ma! – nikogo nie krzywdzi, ale też nie jest naiwny i dlatego potrafi stanowczo bronić siebie i swojej godności dziecka Bożego.
Gdy wiemy już, czym miłość nie jest, wtedy stosunkowo łatwo przychodzi nam opisać istotę miłości. Otóż istotą miłości jest nieodwołalna decyzja troski o rozwój danej osoby. Nie jest to jedynie decyzja „woli”, lecz decyzja całego człowieka, a zatem decyzja, w którą angażujemy cielesność, płciowość, myślenie, emocje, wrażliwość moralną, duchowość, religijność, a także wartości i aspiracje, którymi się kierujemy. Miłość jako decyzja troski o czyjś rozwój wyraża się na co dzień poprzez obecność, pracowitość i czułość. Najtrudniejsze zadanie tego, kto kocha, polega na trafnym doborze słów i czynów, poprzez które okazuje on miłość tej drugiej osobie. Obowiązuje tu zasada: to, czy kocham ciebie, zależy od mojej decyzji, ale to, w jaki sposób okazuję miłość, zależy od twojego zachowania. Mistrzem w tym względzie jest Jezus, który ludzi szlachetnych wspierał, błądzących upominał a krzywdzicieli i faryzeuszy publicznie demaskował po to, by się zastanowili i by przestali krzywdzić innych ludzi. Kto rozumie, na czym polega miłość, ten wie, że ona jest nie tylko szczytem dobroci ale też szczytem mądrości.
Prawdziwa miłość nie jest postawą spontaniczną. Przeciwnie, wymaga rozwagi w myśleniu i stanowczości w działaniu. W sposób bezmyślny i spontaniczny można ulegać lenistwu lub egoizmowi, ale nie można bezmyślnie czy spontanicznie kochać. Miłość zaczyna się od myślenia. Ten, kto nie myśli, nie jest w stanie kochać. Nie trzeba wcale myśleć po to, by skrzywdzić samego siebie czy kogoś innego. Trzeba natomiast być niezwykle rozważnym po to, by kochać. Zwłaszcza wtedy, gdy przychodzi nam kochać taką osobę, która nie kocha nawet samej siebie.