Na podstawie prawdziwego lub zmyślonego wydarzenia zredaguj krótkie opowiadanie, w którym wprowadzisz rozmowę występujących w nim osób.Rozpocznij od słów ; Pewnego dnia po lekcjach spotkaliśmy się...
saraa2001
Pewnego dnia po lekcjach spotkaliśmy się wszyscy przy boisku szkolnym aby omówic prezenty na dzien nauczyciela ktory odbedzie sie za tydzień. Wszyscy się kłócili co dać pani od matematyki a co dać pani od techniki.Hania mślała cich i po chwili gdy wszyscy ucichli odezwała się : -Wiecie co? To bez sensu się kłócić! Lepiej bedzie jak zrobimy coś wspólnego a nie kupowac zawsze kwiaty i czekoladki. Wtedy wszyscy zamilkli i zobaczyli celine która robiła serce z drewna i wszyscy pomusleli o tym samym.Podbiegli do celiny i asia krzyknęła: -Celino nauczysz nas tego?! Prosimy mamy swietny pomysł co z tym zrobic. A celina: -Nie mam czasu! zastanówcie sie sami czemu nie moge!!! Musze wrtacac do domu! I pobiegła szybciutko w strone domu. Nazajutrz dzieci myslały na przerwie co dac i zobaczyly ze pani matematyczka niesie ze soba piekny naszyjnik z koralikow i ewa powiedzziala szeptem aby pani nie usłyszała: -wiecie co? mam pomysl na prezent dla pani! mozemy jej dac naszyjcik z papieru! A wtedy dwie siostry kasia i joasia wykrzyknely: -to nie jest prezent dla nauczycielki! i odeszly skaczac i trzymajc sie za rączki.Lecz inni sie nie poddawali! Kiedy nadszedł dzien nauczyciela wszyscy co mysleli nad wspanialym prezentem przyniesli kwiaty i złozyli panom zyczenia.A celina ktora siedziala na lawce robiac drewniane serduszko zrobila paniom laurki.A inni do siebie szeptali: -dlaczego nie pomyslelismy o tym od razu?! A inni na to: -No wiesz moze jak widzisz ta laurka jest najzwyczajniejsza w swieci! I nie jest za ładna! A po chwili podeszla celina ktora slyszala cala rozmowe i wypowiedziala te slowa: -pomyslec wam sie nie chciało??? A co teraz to najlepiej gadac ze moja laurka jest brzydka??Dla mnie jest troche brzydsza na zewnatrz a w srodku jest pieny wierszyk! Wszyscy pobledli z wrazenia a jedynie ewa powiedziala: -Wierszyka nie mowilismy ale choiaz sie złozylam zyczenia i pani bedzie szczesliwa! I to jest w tym dniu najważniejsze! Zeby nauczycielki byly szczesliwe! Od tamtej pory wszyscy przynosili laurki kwiaty i czekoladki i nikt sie nie smucil ani nie kłócil w dzien nauczyciela.A nauczyciel byl najszczesliwszy na swiecie widzac dzieci pamietajace o dniu nauczyciela.
Troche dziewne opowiedanie ale mysle ze sie spodobało ;) jak cos to zmien sobie cos trochę ;)
Wszyscy się kłócili co dać pani od matematyki a co dać pani od techniki.Hania mślała cich i po chwili gdy wszyscy ucichli odezwała się :
-Wiecie co? To bez sensu się kłócić! Lepiej bedzie jak zrobimy coś wspólnego a nie kupowac zawsze kwiaty i czekoladki.
Wtedy wszyscy zamilkli i zobaczyli celine która robiła serce z drewna i wszyscy pomusleli o tym samym.Podbiegli do celiny i asia krzyknęła:
-Celino nauczysz nas tego?! Prosimy mamy swietny pomysł co z tym zrobic.
A celina:
-Nie mam czasu! zastanówcie sie sami czemu nie moge!!! Musze wrtacac do domu!
I pobiegła szybciutko w strone domu.
Nazajutrz dzieci myslały na przerwie co dac i zobaczyly ze pani matematyczka niesie ze soba piekny naszyjnik z koralikow i ewa powiedzziala szeptem aby pani nie usłyszała:
-wiecie co? mam pomysl na prezent dla pani! mozemy jej dac naszyjcik z papieru!
A wtedy dwie siostry kasia i joasia wykrzyknely:
-to nie jest prezent dla nauczycielki!
i odeszly skaczac i trzymajc sie za rączki.Lecz inni sie nie poddawali!
Kiedy nadszedł dzien nauczyciela wszyscy co mysleli nad wspanialym prezentem przyniesli kwiaty i złozyli panom zyczenia.A celina ktora siedziala na lawce robiac drewniane serduszko zrobila paniom laurki.A inni do siebie szeptali:
-dlaczego nie pomyslelismy o tym od razu?!
A inni na to:
-No wiesz moze jak widzisz ta laurka jest najzwyczajniejsza w swieci! I nie jest za ładna!
A po chwili podeszla celina ktora slyszala cala rozmowe i wypowiedziala te slowa:
-pomyslec wam sie nie chciało??? A co teraz to najlepiej gadac ze moja laurka jest brzydka??Dla mnie jest troche brzydsza na zewnatrz a w srodku jest pieny wierszyk!
Wszyscy pobledli z wrazenia a jedynie ewa powiedziala:
-Wierszyka nie mowilismy ale choiaz sie złozylam zyczenia i pani bedzie szczesliwa! I to jest w tym dniu najważniejsze! Zeby nauczycielki byly szczesliwe!
Od tamtej pory wszyscy przynosili laurki kwiaty i czekoladki i nikt sie nie smucil ani nie kłócil w dzien nauczyciela.A nauczyciel byl najszczesliwszy na swiecie widzac dzieci pamietajace o dniu nauczyciela.
Troche dziewne opowiedanie ale mysle ze sie spodobało ;) jak cos to zmien sobie cos trochę ;)