Na podstawie podanych niżej informacji ułóż opowiadanie. Tytuł:Przeszłość Bohaterowie:Zuzia,Edward Czas akcji: kwiecień 2013 miejsce akcji: park przed szpitalem. Główne wydarzenia: 1.Śmierć dziadka Zuzi 2.Poznanie Pana Edwarda 3.Wspólny spacer 4.Tajemnicza przeszłość Pana Edwarda. Proszę musze mieć to na dziś. Dam naj za najlepszą odpowiedź.
Przeszłośc Pewnego słonecznego dnia Zuzia była w szpitalu , ponieważ jej dziadek był ciężko chory . Okazało się , że może z tego nie wyjśc . Dziewczynka była smutna i zrozpaczało ,bo po kilku godzinach okazało się , że jej dziadek zmarł. Poszła , więc usiąść w parku przed szpitalem . Płakała i nikt jej nie zauważał , ponieważ była to drobna , jasnowłosa dziewczynka o jasnoniebieskich oczach .Ubrana była w kolorową sukienkę. Jeden pan przyglądał jej się od dłuższego czasu. Podszedł do niej zwinnym krokiem i spytał co się stało . -Dziewczynko dlaczego płaczesz ? - spytał . -Dzisiaj . - zamilkła . -Dzisiaj zmarł mój dziadek , bardzo go kochałam. -Nie płacz on poszedł do nieba i z tam tąd cię obserwuje. Nie chciałbym abyś płakała . On na pewno też cię bardzo kochał . -Ja zanim bardzo tęsknie. On był taki kochany . - dokończyła i wybuchnęła płaczem . -Nie martw się i nie płacz . Uśmiechnij się. Wiem , że do dla ciebie bolesne . 2 tyg. temu zmarła moja żona. Też za nią bardzo tęsknie , ale wiem że ona nad mną czuwa. -Przepraszam , "beksa" ze mnie. -Wiem rozumiem cię. Też lubię czasem pomilczec i popłakac w samotności . -Pan? - zapytała z niedowierzeniem -Tak , ja. Każdy ma prawo aby móc się wypłakac. -Oj przepraszam , nie przedstawiłam się .Jestem Zuzia. -Mi również miło jestem Edward. Po chwili milczenia pan Edward znów zaczął : -Jest piękny słoneczny kwiecień chodź przejdziemy się po parku . -Z miłą chęcią. - dodała Zuzanna -Lubię pochodzic po parku . To mnie uspokaja . Jestem ogrodnikiem , więc mam to na codzień ale nie każdy docenia to co ma. -Ja również . Lubię rośliny , mój dziadek również był ogrodnikiem i dzięki temu mogłam nauczyc się co nie co o roślinach . Było południe , a pan Edward wraz z Zuzią spacerowali po parku i opowiadali sobie historie o życiu . Zuzia dowiedziała się , że pan Edward nie miał rodziców , ponieważ zginęli mu gdy miał 2 latka . Spędził swoje życie w domu dziecka razem z innymi . Czuł się odrzucony . Widział w szkole jak rodzice przyjeżdżają po jego rówieśników . Było mu smutno , ale dzięki pomocy przyjaciół zapomniał o tym , że wychował się w domu dziecka. Zbliżał się wieczór , więc towarzystwo musiało się rozejśc . Jednak Zuzia nie zapomniała o panu Edwardzie i nadal się z nim spotyka i razem rozmawiają.
Mam nadzieję , że pomogłam . Liczę na naj . Pozdrawiam Serdecznie. :)
Przeszłośc
Pewnego słonecznego dnia Zuzia była w szpitalu , ponieważ jej dziadek był ciężko chory . Okazało się , że może z tego nie wyjśc . Dziewczynka była smutna i zrozpaczało ,bo po kilku godzinach okazało się , że jej dziadek zmarł. Poszła , więc usiąść w parku przed szpitalem . Płakała i nikt jej nie zauważał , ponieważ była to drobna , jasnowłosa dziewczynka o jasnoniebieskich oczach .Ubrana była w kolorową sukienkę. Jeden pan przyglądał jej się od dłuższego czasu.
Podszedł do niej zwinnym krokiem i spytał co się stało .
-Dziewczynko dlaczego płaczesz ? - spytał .
-Dzisiaj . - zamilkła . -Dzisiaj zmarł mój dziadek , bardzo go kochałam.
-Nie płacz on poszedł do nieba i z tam tąd cię obserwuje. Nie chciałbym abyś płakała . On na pewno też cię bardzo kochał .
-Ja zanim bardzo tęsknie. On był taki kochany . - dokończyła i wybuchnęła płaczem .
-Nie martw się i nie płacz . Uśmiechnij się. Wiem , że do dla ciebie bolesne . 2 tyg. temu zmarła moja żona. Też za nią bardzo tęsknie , ale wiem że ona nad mną czuwa.
-Przepraszam , "beksa" ze mnie.
-Wiem rozumiem cię. Też lubię czasem pomilczec i popłakac w samotności .
-Pan? - zapytała z niedowierzeniem
-Tak , ja. Każdy ma prawo aby móc się wypłakac.
-Oj przepraszam , nie przedstawiłam się .Jestem Zuzia.
-Mi również miło jestem Edward.
Po chwili milczenia pan Edward znów zaczął :
-Jest piękny słoneczny kwiecień chodź przejdziemy się po parku .
-Z miłą chęcią. - dodała Zuzanna
-Lubię pochodzic po parku . To mnie uspokaja . Jestem ogrodnikiem , więc mam to na codzień ale nie każdy docenia to co ma.
-Ja również . Lubię rośliny , mój dziadek również był ogrodnikiem i dzięki temu mogłam nauczyc się co nie co o roślinach .
Było południe , a pan Edward wraz z Zuzią spacerowali po parku i opowiadali sobie historie o życiu . Zuzia dowiedziała się , że pan Edward nie miał rodziców , ponieważ zginęli mu gdy miał 2 latka . Spędził swoje życie w domu dziecka razem z innymi . Czuł się odrzucony . Widział w szkole jak rodzice przyjeżdżają po jego rówieśników . Było mu smutno , ale dzięki pomocy przyjaciół zapomniał o tym , że wychował się w domu dziecka. Zbliżał się wieczór , więc towarzystwo musiało się rozejśc . Jednak Zuzia nie zapomniała o panu Edwardzie i nadal się z nim spotyka i razem rozmawiają.
Mam nadzieję , że pomogłam . Liczę na naj . Pozdrawiam Serdecznie. :)