Na początku mówię że daję dosyć dużo punktów więc oczekuję na tematyczne i zgodne z kryteriami pace.
Zad. 1
"W moim pokoju jest jak w stajni Augiasza" -opis pokoju. (Około 10 zdań ;P)
Zad. 2
Mój najzabawniejszy dzień w życiu-napisz opowiadanie z dialogiem. (conajmniej 12 zdań :P)
Nie przyjmuję prac krótszych od wyznaczonych limitów.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Zad. 1
"W Twoim pokoju jest jak w stajni Augiasza" - odparła mama i patrząc groźnie wręczyła mi ścierkę do kurzy, detergent i wepchnęła do pokoju odkurzacz. Cóż z racji tego, że była polonistka miała specyficzny sposób zwracania mi uwag. Patrząc obiektywnie nie mogłam zaprzeczyć. W pomieszczeniu panował chaos. Łóżko domagało się nowej pościeli i w akcie protestu rozłożone wydzielało nieprzyjemną woń, której źródła należało szukać pod nim w resztkach jedzenia - jakieś pizzy z zeszłego tygodnia, szklanki soku i talerzu z nieodgadniętym daniem, którego nawet pies już nie chciał. W regale dawno stracono hierarchię, książki do czytania w wolnym czasie powciskane były w podręczniki, z kolei te leżały na wszystkich półkach zamiast na dwóch pierwszych z zeszytami, które pozbawione ostatniej godności spoczywały smutno najniżej z obdartymi okładkami. Na biurku zalegały kartki z notatkami, mój misiek z przedszkola i monitor, z którego kurz chyba niedługo odleci tyle go nagromadziłam. Na podłodze za to znajdowały się wszystkie podręczne przedmioty jak np. mój strój na wychowanie fizyczne, pani już nie chce wierzyć, że drugi tydzień go piorę... I inne elementy garderoby, plecak szkolny, trampki, aktualna lektura i zeszyt do matematyki...I...
I nagle się obudziłam i rozejrzałam dookoła. Na szczęście to był zły sen. W moim pokoju nigdy nie byłoby takiego bałaganu.
Zad.2
- Wiesz ale miałam ostatnio przygodę. - Z uśmiechem spojrzałam najpierw przed siebie na mijane domy a następnie na koleżankę z klasy Małgosię. - Nie uwierzysz jak Ci opowiem! - Troszkę uniosłam głos.
- Opowiadaj Kaśka, tak nudno ostatnio, nic się nie dzieje. - Nie zdziwiła mnie jej odpowiedź.
- Nie miałyśmy nic do roboty z Ulą i jakoś tak wyszło, że obejrzałyśmy kilka odcinków tej bajki Królik Bugs. Wzięło nas na wspomnienia z dzieciństwa.
- No co ty? Z Ulką? Ona to cały czas się śmieje tylko! - Odparła.
- I właśnie dlatego ją lubię. Humor tak nam dopisywał na tym naszym seansie. Świetnie było. - Dodałam. - I jak już wracałyśmy do domu, znaczy jak odprowadzałam Ulkę to przekomarzałyśmy się jak postacie z kreskówki. A jechałyśmy autobusem z początku pustym to zabawa była super. I nawet nie zauważyłyśmy kiedy ktoś wsiadł. I słuchaj ale akcja. Podchodzi jakiś mężczyzna i chce coś powiedzieć a Ulka nie dała mu tylko: - Co jest doktorku?
- Nie może być! - Małgośka zatrzymała się ze śmiechu.
- I taka konsternacja chwilowa a po chwili wszyscy się śmialiśmy. Ale z tej Ulki jajcara, nie ma co. - Zamyśliłam się i dodałam. - Wiesz lubię takie zabawne dni. To jeden z najzabawniejszych w moim życiu.