Na początku był..... Puść wodze fantazji i napisz opowiadanie o powstaniu świata.
Na jutro !!!!!
z góry dzięki ;)
Hazarek
Na początku nie było nic- wielka ciemna, czrna pustka. W tej pustce zaczęło świecić światełko. Piękne zjawisko, jakiś inny kolorek. Nagle to wybuchło i w tej czerni powstały różnorakie plamy. kolory takiie i siakie, inne i te same. I była też żółta- piękna i ciepła a w czerni było zimno, pare plam zaciekawionych zbliżyło się tam. Było im dobrze więc tam zostały. A na pewnej zielonej plamce coś zaczęło się dziać. Wiele różnych stworzonek się pojawiło. Trochę się zmieniały i ba! Tak wszystko powstało!