nulka12esz
Mój dzień w szkole lekcje jak zwykle, dłużyły się w nieskończoność.Pierwsza lekcja-polski ,pani mówiła nam o Janie Kochanowskim,nudno było ale razem z moją koleżanka z ławki Anią grałyśmy w kółko i krzyżyk i ten czas jakoś do dzwonka zleciał. Druga lekcja-Matematyka , uff jeszcze gorzej , pani krzyczałą że my nic się nie uczymy i sie nie staramy, sprawdzian - kolejna pała , matka jak się dowie to mnie chyba udusi.Na przerwie mój kolega pobił się ze starszym o rok Jarkiem i była wielka zadyma .Przyroda poszła szybko , uczyłyśmy sie o wilgotnych lasach równikowych a to było baardzo łatwe.Nadeszła godzina wychowawcza ups z tym to troche gorzej, pani kazała dac dzienniczki do podpisu rodzicom a oceny mam nie za bardzo dobre.Pokłóciłam się z moją przyjaciółką natalią, o to że sie zadaję z anką , ale no co lubię ją i tyle.Przerwa obiadowa - krokiety z mięsem i baton czekoladowy , no nareszcie jakieś wynagrodzenie za te ciężkie lekcje.Niemiecki- jedynka za sprawdzian , tego tematu aktualnie nie umiałam bo wczoraj jechałam na zawody z siatkówki-2 miejsce!!!!Na koniec niemca pani zadała dwie strony zadań do domu.Ona daje nam w kośc,No i najprzyjemniejsza chwila - dzwonek do domu!!!!! spakowaliśmy się szybko i poszliśmy do domu. No i tak mi minął dzień w szkole.
lekcje jak zwykle, dłużyły się w nieskończoność.Pierwsza lekcja-polski ,pani mówiła nam o Janie Kochanowskim,nudno było ale razem z moją koleżanka z ławki Anią grałyśmy w kółko i krzyżyk i ten czas jakoś do dzwonka zleciał. Druga lekcja-Matematyka , uff jeszcze gorzej , pani krzyczałą że my nic się nie uczymy i sie nie staramy, sprawdzian - kolejna pała , matka jak się dowie to mnie chyba udusi.Na przerwie mój kolega pobił się ze starszym o rok Jarkiem i była wielka zadyma .Przyroda poszła szybko , uczyłyśmy sie o wilgotnych lasach równikowych a to było baardzo łatwe.Nadeszła godzina wychowawcza ups z tym to troche gorzej, pani kazała dac dzienniczki do podpisu rodzicom a oceny mam nie za bardzo dobre.Pokłóciłam się z moją przyjaciółką natalią, o to że sie zadaję z anką , ale no co lubię ją i tyle.Przerwa obiadowa - krokiety z mięsem i baton czekoladowy , no nareszcie jakieś wynagrodzenie za te ciężkie lekcje.Niemiecki- jedynka za sprawdzian , tego tematu aktualnie nie umiałam bo wczoraj jechałam na zawody z siatkówki-2 miejsce!!!!Na koniec niemca pani zadała dwie strony zadań do domu.Ona daje nam w kośc,No i najprzyjemniejsza chwila - dzwonek do domu!!!!! spakowaliśmy się szybko i poszliśmy do domu. No i tak mi minął dzień w szkole.