oliwia350
Dawno,dawno temu,poniżej kamienic Starego Miasta rozciągał się las,tryskało żródło i rozlewało w potok,w tych wodach mieszkała syrenka.Była bardzo piękna,miała czarne włosy,szafirowe oczy ,rybi ogon i bardzo ślicznie śpiwewała.Zainteresowali się nią rybak Szymon i jego znajomy Mateusz.Obaj udali się do pustelnika Barnaby z pytaniem,co należy uczynić z syreną.Pustelnik powiedział ,że trzeba złapać ją w sieci a następnie podarować księciu na Czersku,któremu w zamku będzie śpiewać.Tak też uczynili.Na noc zamknęli ją w oborze.Pilnować ją miał pastuch Staszek,który był oczarowany pięknością syreny.Gdy syrena kazała rozwiązać,uczynił to bez sprzeciwu.Skacząc na rybim ogonie ,dotarła do Wisły i wskoczyła do nurtu rzeki a za nią Staszek.Na miejscu rybackiej wioski powstała Warszawa,która w herbie ma wizerunek syreny.