Niestety miłośc do ojczyzny jest coraz mniej znaczącym pojęciem. Może patriotyzm istniał dawniej, może nasi dziadkowie go pamiętają, może jeszcze rodzice. Obecnie młode pokolenie nie wstaje słysząc hymn Polski, szkoły coraz rzadziej orgaznizują pochody np 1 majowe.
Obecnie nie musimy walczyć za ojczyznę, starać się być wolnym człowiekiem jak to bylo dawniej. Patriotyzm tak jak napisalam wczesniej obecniej kojarzy mi sie tylko z szacunkiem dla Polski, rozprzestrzenianiem dobrej opinii o Polakach w Europie i na swiecie, na wstawaniu slyszac hymn, na braniu udzialo w uroczystosciach panstwowych. Jednak to nie jest szacunek, to nie jest milosc do kraju w ktorym sie mieszka. Wyjezdzam na wakacje do Turcji, Grecji...niedoceniajac urokow Zakopanego, Sopotu. Moze nawet nie chodzi o uroki...ale wszystko co nie nasze jest lepsze. Uwazam ze patriotyzm nie ma prawa wiekszego bytu w obecnym konsumpcyjnym spoleczenstwie. Nigdzie nas nie uczą jak go przejawiac i co najwazniejsze ( i co bardzo dobre) nie musimy wykazywac wiekszego patriotyzmu jak kiedys nasi dziadkowie podczas wojny, okupacji...
Co teraz dla mnie oznacza, że kocham swoją ojczyznę? że jestem patriotką?
Kocham kraj w którym się urodziłam:
-gdyż mimo iż w kraju jest cięzko to nie wyjeżdzam za chlebem za granicę, ciągle mając nadzieję że wreszcie coś tu się zmieni,
-gdyż oddaje swój głos na wyborach
-gdyż będąc poza granicami Polski jestem dumna z tego iż jestem Polką i staram się godnie swój kraj reprezentować
-gdyż uczestnicze we wszystkich państwowych świętach, pochodach
Niestety miłośc do ojczyzny jest coraz mniej znaczącym pojęciem. Może patriotyzm istniał dawniej, może nasi dziadkowie go pamiętają, może jeszcze rodzice. Obecnie młode pokolenie nie wstaje słysząc hymn Polski, szkoły coraz rzadziej orgaznizują pochody np 1 majowe.
Obecnie nie musimy walczyć za ojczyznę, starać się być wolnym człowiekiem jak to bylo dawniej. Patriotyzm tak jak napisalam wczesniej obecniej kojarzy mi sie tylko z szacunkiem dla Polski, rozprzestrzenianiem dobrej opinii o Polakach w Europie i na swiecie, na wstawaniu slyszac hymn, na braniu udzialo w uroczystosciach panstwowych. Jednak to nie jest szacunek, to nie jest milosc do kraju w ktorym sie mieszka. Wyjezdzam na wakacje do Turcji, Grecji...niedoceniajac urokow Zakopanego, Sopotu. Moze nawet nie chodzi o uroki...ale wszystko co nie nasze jest lepsze. Uwazam ze patriotyzm nie ma prawa wiekszego bytu w obecnym konsumpcyjnym spoleczenstwie. Nigdzie nas nie uczą jak go przejawiac i co najwazniejsze ( i co bardzo dobre) nie musimy wykazywac wiekszego patriotyzmu jak kiedys nasi dziadkowie podczas wojny, okupacji...
Co teraz dla mnie oznacza, że kocham swoją ojczyznę? że jestem patriotką?
Kocham kraj w którym się urodziłam:
-gdyż mimo iż w kraju jest cięzko to nie wyjeżdzam za chlebem za granicę, ciągle mając nadzieję że wreszcie coś tu się zmieni,
-gdyż oddaje swój głos na wyborach
-gdyż będąc poza granicami Polski jestem dumna z tego iż jestem Polką i staram się godnie swój kraj reprezentować
-gdyż uczestnicze we wszystkich państwowych świętach, pochodach
-gdyż nie wstydze się tego gdzie się urodziłam
-gdyż słysząc polski hymn - wstaję
-gdyż szanuje symbole państwowe.
Tym teraz jest miłośc do ojczyzny.