My z końca XX wieku, czyli jaka jest współczesna młodzież? ( rozprawka ) Podaj przynajmniej 4 argumenty.
Prosze w szczególności o argumenty!!!!Mają to być conajmniej 2 zdania do każdego argumentu!!!Za kilku wyrazowe odpowiedzi zgłaszam spam!!!!!!!!!!!! I prosze nie kopiować z innych prac z tej strony bo sprawdzam!!!!
glorienka
Współczesna młodzież, jak stwierdziłaby zapewne większość społeczeństwa, to młodzi buntownicy. Często słyszymy-"ach ta dzisiejsza młodzież" z ust ludzi starszej daty. Nawet nasi rodzice, będąc w naszym wieku mieli inne cele, inne wartości były dla nich priorytetami. Pierwszą myślą, jaka nasuwa się, rozważając obraz ówczesnej młodzieży jest taka, iż przecież nasi rówieśnicy wcale nie chcą być młodzi. Dążą do tego, aby udowodnić wszystkim wokół, ze są już dorośli, mając dopiero naście lat, kiedy cały świat stoi przed nimi otworem. Kiedy powinni mieć czas na to, aby cieszyć się tym beztroskim życiem. Wpadają w nałogi, bo uważają, że używki, alkohol, papierosy dodają im dorosłości. Chcą zaimponować, udowodnić w ten sposób, ze są twardzi, że należy liczyć się z ich zdaniem. Buntują się przeciwko rodzicom, rzucanym rozkazom, zakazom, prośbom. Nie liczą się z ich zdaniem, choć wiedzą, że powinni. Młodzież jest bardzo wulgarna, ale cóż się dziwić, skoro od najmłodszych lat uczą się tego z telewizji. Dobrze znamy środowisko młodych ludzi, bo przecież sami nimi jesteśmy. I choć obserwujemy różne zachowania rówieśników, wyciągamy wnioski, nie zawsze udaje się je wkomponować we własne postępowanie. Jesteśmy zdominowani przez grupę znajomych, przez towarzystwo, w którym się znajdujemy. To oni narzucają nam wartości, zmieniają poglądy, a my nie mamy siły i odwagi się temu przeciwstawić, bo przecież nie możemy być "gorsi".
Nawet nasi rodzice, będąc w naszym wieku mieli inne cele, inne wartości były dla nich priorytetami. Pierwszą myślą, jaka nasuwa się, rozważając obraz ówczesnej młodzieży jest taka, iż przecież nasi rówieśnicy wcale nie chcą być młodzi. Dążą do tego, aby udowodnić wszystkim wokół, ze są już dorośli, mając dopiero naście lat, kiedy cały świat stoi przed nimi otworem. Kiedy powinni mieć czas na to, aby cieszyć się tym beztroskim życiem. Wpadają w nałogi, bo uważają, że używki, alkohol, papierosy dodają im dorosłości. Chcą zaimponować, udowodnić w ten sposób, ze są twardzi, że należy liczyć się z ich zdaniem. Buntują się przeciwko rodzicom, rzucanym rozkazom, zakazom, prośbom. Nie liczą się z ich zdaniem, choć wiedzą, że powinni. Młodzież jest bardzo wulgarna, ale cóż się dziwić, skoro od najmłodszych lat uczą się tego z telewizji. Dobrze znamy środowisko młodych ludzi, bo przecież sami nimi jesteśmy. I choć obserwujemy różne zachowania rówieśników, wyciągamy wnioski, nie zawsze udaje się je wkomponować we własne postępowanie. Jesteśmy zdominowani przez grupę znajomych, przez towarzystwo, w którym się znajdujemy. To oni narzucają nam wartości, zmieniają poglądy, a my nie mamy siły i odwagi się temu przeciwstawić, bo przecież nie możemy być "gorsi".