Przenieśmy się na chwilę do XVI wieku… Wybryk Marcina Lutra doprowadził do reformacji. Naturalnie, nie możemy tak do końca krytykować Lutra. Przełom kulturowy Europy, który był tego skutkiem musiał nastąpić wcześniej czy później. Już w renesansie, wyidealizowana „Złota legenda” przestała odgrywać większe znaczenie. Pewien bunt przeciwko ogromnym wpływom kościoła, narodził się znacznie wcześniej, a przełom z 1517 roku był już jedynie konsekwencją nagromadzonej goryczy. Otwarło to drogę dla literatury o tematyce świeckiej, która w jakimś stopniu zawsze szła kilka kroków za literaturą religijną, ale teraz można powiedzieć, dogoniła ja, a nawet wyprzedziła nie pozostawiając szans na zwycięstwo. Oczywiście, nawet reformacja nie zdołała w 100 % wyprzeć religii z kultury baroku, o czym będziemy mogli się przekonać już z końcem wieku XVI poprzez kontrreformację, której zadaniem miało być jakoby przywrócenie Kościołowi „należnych mu praw”. Przez nią Kościół szukał prawdziwej religijnej sztuki – tarczy na ataki ze strony protestantyzmu. W Rzymie, jak i w całej Europie, powstają ogromne kościoły i pałace, które potrzebowały obrazów, które mogłyby upiększyć ich wnętrza. W taką właśnie Europę wchodzi Caravaggio, włoski malarz – jak mówią – pierwszy wielki artysta barokowy. Caravaggio, a właściwie Michelangelo Merisi, malarz-geniusz, awanturnik. Wniósł do sztuki radykalny naturalizm, który łączył bliską obserwację świata fizycznego z dramatycznym, teatralnym użyciem chiaroscuro, gry światła i cienia. Andre Berne-Joffroy, sekretarz Paul Valéry, powiedział o nim:, “Co zaczyna się w dziełach Caravaggia, to po prostu malarstwo nowoczesne” Wykładem o wielkim Caravaggio, Jacek Pawłucki rozpoczął, miejmy nadzieję, cykl spotkań na UTW poświeconych malarstwu europejskiemu. Przy doborze tematu sugerował się zapewne nie tylko barwną biografią mistrza, ale dziełami (ich stylem, tematyką), jakie Caravaggio po sobie pozostawił – to na nim w końcu wzorowali się wielcy artyści wieków późniejszych. Słuchacze UTW znają pana Pawłuckiego z jego wcześniejszych wystąpień (a było ich już kilka) i za każdym razem z niezmiernym entuzjazmem czekają na kolejne jego wykłady. Prawda, niecodziennie spotyka się filologa, który tak ciekawie potrafi opowiadać o gramatyce historycznej języka polskiego. Dlatego też, na pytanie „czy przyjdziesz na wykład pana Pałuckiego?”, słuchacze odpowiadają: „rzucam wszystko, na tym wykładzie nie może mnie zabraknąć.” Jak powiedziała kierownik Jadwiga Skawińska: „jego wiedza, a także przygotowanie merytoryczne, a wreszcie umiejętność przekazania tej wiedzy sprawia, że chciałoby się słuchać w nieskończoność” – myślę, że pod tym względem, można przyznać rację pani kierownik. Już na koniec, w ramach podziękowania, zespół literacki UTW, wręczył prelegentowi pierwszy tomik poezji słuchaczy. UTW gościł również metodyczki powiatu tomaszowskiego, które zainteresowane działalnością Uniwersytetu, również przybyły na wykład „Caravaggio – mistrz światłocienia”. W drugiej części środowego spotkania odbyło się podsumowanie konkursów z imprezy ostatkowej, która miała miejsce w tłusty czwartek. Dyplomy-podziękowania wręczono w kategoriach: taniec, super babcia, którą została Maria Cichoń (5 wnuków i 2 prawnuków), oraz super dziadek – Bolesław Wojtas (14 wnuków i 5 prawnuków) oraz konkurs „mikrofon dla wszystkich” z dwiema kategoriami: „śpiewać każdy może” oraz „pół żartem, pół serio”. Gratulujemy wszystkim uczestnikom.
Przenieśmy się na chwilę do XVI wieku… Wybryk Marcina Lutra doprowadził do reformacji. Naturalnie, nie możemy tak do końca krytykować Lutra. Przełom kulturowy Europy, który był tego skutkiem musiał nastąpić wcześniej czy później. Już w renesansie, wyidealizowana „Złota legenda” przestała odgrywać większe znaczenie. Pewien bunt przeciwko ogromnym wpływom kościoła, narodził się znacznie wcześniej, a przełom z 1517 roku był już jedynie konsekwencją nagromadzonej goryczy. Otwarło to drogę dla literatury o tematyce świeckiej, która w jakimś stopniu zawsze szła kilka kroków za literaturą religijną, ale teraz można powiedzieć, dogoniła ja, a nawet wyprzedziła nie pozostawiając szans na zwycięstwo. Oczywiście, nawet reformacja nie zdołała w 100 % wyprzeć religii z kultury baroku, o czym będziemy mogli się przekonać już z końcem wieku XVI poprzez kontrreformację, której zadaniem miało być jakoby przywrócenie Kościołowi „należnych mu praw”. Przez nią Kościół szukał prawdziwej religijnej sztuki – tarczy na ataki ze strony protestantyzmu. W Rzymie, jak i w całej Europie, powstają ogromne kościoły i pałace, które potrzebowały obrazów, które mogłyby upiększyć ich wnętrza.
W taką właśnie Europę wchodzi Caravaggio, włoski malarz – jak mówią – pierwszy wielki artysta barokowy. Caravaggio, a właściwie Michelangelo Merisi, malarz-geniusz, awanturnik. Wniósł do sztuki radykalny naturalizm, który łączył bliską obserwację świata fizycznego z dramatycznym, teatralnym użyciem chiaroscuro, gry światła i cienia. Andre Berne-Joffroy, sekretarz Paul Valéry, powiedział o nim:, “Co zaczyna się w dziełach Caravaggia, to po prostu malarstwo nowoczesne”
Wykładem o wielkim Caravaggio, Jacek Pawłucki rozpoczął, miejmy nadzieję, cykl spotkań na UTW poświeconych malarstwu europejskiemu. Przy doborze tematu sugerował się zapewne nie tylko barwną biografią mistrza, ale dziełami (ich stylem, tematyką), jakie Caravaggio po sobie pozostawił – to na nim w końcu wzorowali się wielcy artyści wieków późniejszych.
Słuchacze UTW znają pana Pawłuckiego z jego wcześniejszych wystąpień (a było ich już kilka) i za każdym razem z niezmiernym entuzjazmem czekają na kolejne jego wykłady. Prawda, niecodziennie spotyka się filologa, który tak ciekawie potrafi opowiadać o gramatyce historycznej języka polskiego. Dlatego też, na pytanie „czy przyjdziesz na wykład pana Pałuckiego?”, słuchacze odpowiadają: „rzucam wszystko, na tym wykładzie nie może mnie zabraknąć.”
Jak powiedziała kierownik Jadwiga Skawińska: „jego wiedza, a także przygotowanie merytoryczne, a wreszcie umiejętność przekazania tej wiedzy sprawia, że chciałoby się słuchać w nieskończoność” – myślę, że pod tym względem, można przyznać rację pani kierownik. Już na koniec, w ramach podziękowania, zespół literacki UTW, wręczył prelegentowi pierwszy tomik poezji słuchaczy.
UTW gościł również metodyczki powiatu tomaszowskiego, które zainteresowane działalnością Uniwersytetu, również przybyły na wykład „Caravaggio – mistrz światłocienia”.
W drugiej części środowego spotkania odbyło się podsumowanie konkursów z imprezy ostatkowej, która miała miejsce w tłusty czwartek. Dyplomy-podziękowania wręczono w kategoriach: taniec, super babcia, którą została Maria Cichoń (5 wnuków i 2 prawnuków), oraz super dziadek – Bolesław Wojtas (14 wnuków i 5 prawnuków) oraz konkurs „mikrofon dla wszystkich” z dwiema kategoriami: „śpiewać każdy może” oraz „pół żartem, pół serio”. Gratulujemy wszystkim uczestnikom.
no oto chodi :)