musze napisać szante pilne
W łódce małej i ciaśniutkiej,By poszerzyć krąg podróży,Niech marynarz wetknie w łódkęJakiś maszt, możliwie duży.Jestem bardzo młoda jeszcze,Obca morska mi robota.Och, cudowne czuję dreszcze,Gdy mnie uczy trzymać szota.I nie było wcale smutno,Gdy dokoła wody tafla,A marynarz podniósł płótnoŻagla wzwyż, stawiając gafla.Aż się rozszalało morze,W górę, w dół, ja ptakiem, rybką!Sztorm, och, błagam dobry Boże,Niech się skończy... nie za szybko!Gdy ucichły w końcu fale,Drżąc zmęczona się rozmarzam.Nie jest takie smutne wcaleCiężkie życie marynarza...
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
W łódce małej i ciaśniutkiej,
By poszerzyć krąg podróży,
Niech marynarz wetknie w łódkę
Jakiś maszt, możliwie duży.
Jestem bardzo młoda jeszcze,
Obca morska mi robota.
Och, cudowne czuję dreszcze,
Gdy mnie uczy trzymać szota.
I nie było wcale smutno,
Gdy dokoła wody tafla,
A marynarz podniósł płótno
Żagla wzwyż, stawiając gafla.
Aż się rozszalało morze,
W górę, w dół, ja ptakiem, rybką!
Sztorm, och, błagam dobry Boże,
Niech się skończy... nie za szybko!
Gdy ucichły w końcu fale,
Drżąc zmęczona się rozmarzam.
Nie jest takie smutne wcale
Ciężkie życie marynarza...