Wokół nas jest dużo przejawów tolerancji i nietolerancji. Od samego początku trwają kłótnie i różne konflikty, które z czasem zaczęły wzrastać do rozmiarów światowych. Uważam, że społeczeństwo polskie nie jest w pełni tolerancyjne. Sądzę, że jesteśmy tak samo tolerancyjni, jak inne kraje świata. Moim zdaniem tolerancja jest to prawo do głoszenia własnych opinii, szanowanie innych i akceptowanie ich takimi, jacy są. Najbardziej odczuwalną w Polsce formą nietolerancji jest rasizm. Wielu z nas uważa, że wygląd człowieka np. kolor skóry związany jest osobowością i inteligencją. Drugim zjawiskiem powszechnym w naszym kraju jest ksenofobia, czyli niechęć, wrogość lub lęk w stosunku do obcych lub innych. Polacy odczuwają wrogi stosunek do obywateli: niemieckich, ukraińskich, rosyjskich. Niechęć czujemy również do Romów gdyż, ze wzglądu na swoją ubogość są uważani za złodziei. Łatwego życia w naszym kraju nie mają też Żydzi. Innym, bardzo przykrym problemem jest nietolerancja wobec ludzi chorych, zwłaszcza niepełnosprawnych. Nieraz byłam świadkiem wyśmiewania się z takich ludzi i dokuczania im. Za przejaw nietolerancji możemy uznać również nieprzystosowanie miejsc publicznych dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Jest to przykre, bo w ten sposób uniemożliwiamy im normalne życie. Moim zdaniem tolerancji powinniśmy uczyć się od najmłodszych lat w rodzinie, następnie w szkole. Dużo łatwiej jest żyć, kiedy nauczymy się uznawać czyjeś poglądy, wierzenia, upodobania. Trzeba być wyrozumiałym, umieć tolerować zachowanie kolegów i koleżanek w najbliższym otoczeniu.
Z tolerancją możemy się spotkać wszędzie i na codzień, ale niestety widujemy też przejawy nietolerancji. Spotykamy się z tym w domach, szkołach, placach zabaw i innych miejscach publicznych. Niektórzy ludzie nie zwracają uwagi na inny kolor skóry lub na inną wiarę, lecz czasami ludzie są nietolerancyjni wobec takich osób. Mogą się wyśmiewać, ''krzywo'' się patrzeć i obgadywać. M oim zdaniem takie zachowanie jest okropne i bezduszne. Trzeba traktować wszystkich tak samo.
Wokół nas jest dużo przejawów tolerancji i nietolerancji. Od samego początku trwają kłótnie i różne konflikty, które z czasem zaczęły wzrastać do rozmiarów światowych.
Uważam, że społeczeństwo polskie nie jest w pełni tolerancyjne. Sądzę, że jesteśmy tak samo tolerancyjni, jak inne kraje świata. Moim zdaniem tolerancja jest to prawo do głoszenia własnych opinii, szanowanie innych i akceptowanie ich takimi, jacy są. Najbardziej odczuwalną w Polsce formą nietolerancji jest rasizm. Wielu z nas uważa, że wygląd człowieka np. kolor skóry związany jest osobowością i inteligencją. Drugim zjawiskiem powszechnym w naszym kraju jest ksenofobia, czyli niechęć, wrogość lub lęk w stosunku do obcych lub innych. Polacy odczuwają wrogi stosunek do obywateli: niemieckich, ukraińskich, rosyjskich. Niechęć czujemy również do Romów gdyż, ze wzglądu na swoją ubogość są uważani za złodziei. Łatwego życia w naszym kraju nie mają też Żydzi. Innym, bardzo przykrym problemem jest nietolerancja wobec ludzi chorych, zwłaszcza niepełnosprawnych. Nieraz byłam świadkiem wyśmiewania się z takich ludzi i dokuczania im. Za przejaw nietolerancji możemy uznać również nieprzystosowanie miejsc publicznych dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Jest to przykre, bo w ten sposób uniemożliwiamy im normalne życie.
Moim zdaniem tolerancji powinniśmy uczyć się od najmłodszych lat w rodzinie, następnie w szkole. Dużo łatwiej jest żyć, kiedy nauczymy się uznawać czyjeś poglądy, wierzenia, upodobania. Trzeba być wyrozumiałym, umieć tolerować zachowanie kolegów i koleżanek w najbliższym otoczeniu.
Z tolerancją możemy się spotkać wszędzie i na codzień, ale niestety widujemy też przejawy nietolerancji. Spotykamy się z tym w domach, szkołach, placach zabaw i innych miejscach publicznych. Niektórzy ludzie nie zwracają uwagi na inny kolor skóry lub na inną wiarę, lecz czasami ludzie są nietolerancyjni wobec takich osób. Mogą się wyśmiewać, ''krzywo'' się patrzeć i obgadywać. M oim zdaniem takie zachowanie jest okropne i bezduszne. Trzeba traktować wszystkich tak samo.