Musze napisać opis krajobrazu "Las Zimą" możecie mi pomóc! ale prosiłbym aby wysłać mi na priva za to dam +20 pkt tylko prosze aby było gdzie się znajduje i jak wygląda i żeby były metafory
Zgłoś nadużycie!
Las zima wyglada cudnie.snieg polyskuje w zimowym sloncu jak tysiac diamentow poukladanych jeden obok drugiego.drzewa wygladaja jak ogromne balwanki.pod nogami snieg chrupie jakby ktos chodzil po mace.nie widac juz zielonej trawki ani letnich lisci na drzewach.z nieba leca biale gwiazdy ktore pod cieplem ciala znikaja jak marzenia.na bielutkim sniegu widac male stupki zwiezratek ktore poszukiwaly jedzenia. nigdy nie widzialam czegos tak cudownego jak las zimowym porankiem.
0 votes Thanks 0
kasiaczek14
Zimowy las wygląda bajkowo, ma oszronione drzewa, zasypaną śniegiem trawę. Dominuje w nim kolor biały gdzie niegdzie na niebie widać błękit lub wystające gałązki drzew lub krzewów iglastych. Gałęzie drzew uginają się pod ciężarem śniegu, często spada z nich mała lawina. Śnieg w zimowym słońcu połyskuje jak malutkie brylanciki poukładane tuż obok siebie. Widać odbite na śniegu ślady zwierząt albo ludzi. las zima wyglada cudnie.snieg polyskuje w zimowym sloncu jak tysiac diamentow poukladanych jeden obok drugiego.drzewa wygladaja jak ogromne balwanki.pod nogami snieg chrupie jakby ktos chodzil po mace.nie widac juz zielonej trawki ani letnich lisci na drzewach.z nieba leca biale gwiazdy ktore pod cieplem ciala znikaja jak marzenia.na bielutkim sniegu widac male stupki zwiezratek ktore poszukiwaly jedzenia. nigdy nie widzialam czegos tak cudownego jak las zimowym porankiem.
nigdy nie widzialam czegos tak cudownego jak las zimowym porankiem.
Dominuje w nim kolor biały gdzie niegdzie na niebie widać błękit lub wystające gałązki drzew lub krzewów iglastych.
Gałęzie drzew uginają się pod ciężarem śniegu, często spada z nich mała lawina.
Śnieg w zimowym słońcu połyskuje jak malutkie brylanciki poukładane tuż obok siebie.
Widać odbite na śniegu ślady zwierząt albo ludzi.
las zima wyglada cudnie.snieg polyskuje w zimowym sloncu jak tysiac diamentow poukladanych jeden obok drugiego.drzewa wygladaja jak ogromne balwanki.pod nogami snieg chrupie jakby ktos chodzil po mace.nie widac juz zielonej trawki ani letnich lisci na drzewach.z nieba leca biale gwiazdy ktore pod cieplem ciala znikaja jak marzenia.na bielutkim sniegu widac male stupki zwiezratek ktore poszukiwaly jedzenia.
nigdy nie widzialam czegos tak cudownego jak las zimowym porankiem.