Musze na jutro napisać o przjażni człowieka z psem , bardzo prosze bo inaczej dostanę jednynkę a juz nei raz pomogliście mi !!!!
olcia4816
Pies jest głównym przyjacielem, ponieważ nawiązuje kontak z panem .gzięki temu nawiązują przyjaź ,radość ztego co się ma i jakiego ma się psa i pana
Pies, to zwierzę, które najbardziej przywiązuje się do człowieka. Będąc pół roku u jednego właściciela, staje się jemu wierny, oddany, wpatrzony jak w obrazek, stara się jak najbardziej przypodobać, popisuje się w celu zwrócenia na siebie uwagi. Takie nagłe oddanie go w inne ręce naraża go na wielki ból i cierpienie, które kończą się dość często jego śmiercią. Przestaje jeść, nie chce ruszyć się z miejsca, nie stara się oswoić z nowym właścicielem, nawet jeśli okazuje się on być dużo lepszym panem od poprzedniego. Dlatego decydując się na zakup psa, trzeba przemyśleć bardzo dobrze, czy to ma sens, czy kiedy ten piękny szczeniaczek dorośnie, nadal będziemy go kochać.
Człowiek jednak też bardzo się przywiązuje do swojego czworonożnego przyjaciela. Poświęca mu dużo czasu, miłość, stara się o jak najlepsze posłanie, jedzenie, chodzi na długie spacery, żeby tylko ich pies był w jak najlepszej kondycji. Nieraz nawet trudno jest zabronić mu wskoczyć na ulubioną kanapę, bo patrząc na jego mordkę od razu ulegamy... „a niech sobie posiedzi dzisiaj”.
Wiadomo, że charakter psa w dużym stopniu zależy od nas samych. Najczęściej otrzymujemy go, kiedy jest jeszcze młody. Pierwsze, co robimy, to dajemy mu jakieś imię, które według nas najbardziej do niego pasuje. Po jakimś czasie zauważamy, że nasz ulubieniec zaczyna na nie reagować. W okresie jego młodości, oprócz zabawy, należy od razu uczyć go podstawowych rzeczy, chodzi tu o zachowanie w różnych sytuacjach. Pierwszy problem, jaki się nasuwa, to jego załatwianie się. Nie łatwo jest go nauczyć, że kiedy chce się załatwić, to musi wyjść na dwór i że musi to jakoś zasygnalizować. Pies nie od razu zrozumie, o co nam chodzi, ale to jest jedna z wielu prób na jakie zostanie wystawiony jego pan. Tutaj ważna jest cierpliwość i zrozumienie. Kolejne przykłady zachowań, to takie jak na przykład siadanie na poświęconym mu miejscu w domu, nie podchodzenie do stołu w czasie jedzenia i odpowiedniego podejścia do obcych ludzi. Wszystko wymaga wysiłku, ale zarówno my uczymy wtedy jego, jak i on nas. Z psem należy obchodzić się jak z dzieckiem. Należy karać za złe zachowanie, ale nie w sposób brutalny albowiem kończy się to nieufnością wobec nas.
Kiedy zaczynamy dostrzegać rezultaty naszych zmagań, stajemy się dumni, że dokonaliśmy tak trudnego zadania, jak wychowanie. Wychowaliśmy naszego czworonoga na takiego, jakim miał zostać. W ten sposób pogłębia się nasza miłość do niego, dostrzegamy w nim mądrą istotę, która nas kocha i bardzo się stara zrównać naszym wymaganiom. Ufamy teraz psu, ponieważ wiemy, że jeżeli nagle znajdziemy się w niebezpieczeństwie, to on nas obroni- skutecznie, lub nie, w zależności od tego, jak został nauczony i jakiej jest rasy, co też jest bardzo istotne.
Kupujemy psy w różnych celach: jedni jako właśnie obrońcę, stróża domu, większych posiadłości, inni w celu zarobienia pieniędzy poprzez wystawianie go na przeróżnych wystawach i dopuszczanie do championów w celu otrzymania jak najwyższej jakości szczeniaków, za które można zażądać odpowiednią cenę, jeszcze inni posiadają psa, jako towarzysza polowań, pogoni, czy też jako policyjny patrol. Jak wiemy, pies ma bardzo dobry węch, który bardzo dobrze służy do wywąchania na przykład narkotyków przemycanych przez granicę. Taki pies musi być oczywiście odpowiednio wyszkolony i najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że taki odkrywca przemytników musi zostać po jakimś czasie uśpiony, gdyż narkotyki wpływają na niego tak samo, jak na nas. Ostatnim przykładem celu, w jakim kupujemy psa, to jest chyba dla własnej pociechy. Chcemy mieć w domu taką pociechę, którą będziemy kochali i starali się, żeby dobrze się wśród nas czuł.
Kolejna sprawa, która jest bardzo przykra, to taka, że pies żyje dużo krócej niż człowiek. Przeciętnie jest to koło 12 lat. W tym czasie bardzo przywiązujemy się do naszego przyjaciela, kochamy go, jak własnego brata, czy siostrę, rozpieszczamy go i widzimy radość w jego oczach za każdym razem, kiedy podejdziemy i pogłaszczemy za dobrze wykonane zadanie, lub po prostu za to, że jest nam bezgranicznie oddany. Kochamy w nim wszystko: sposób w jaki na nas patrzy, podchodzi, przytula się, biega, je, jesteśmy przekonani, że gdyby postawili naszego ulubieńca między setką innych psów tej samej rasy, poznalibyśmy go bez zastanowienia, choćby po jakiejś najmniejszej charakterystycznej plamce.
Kiedy po wielu latach prawdziwej przyjaźni dostrzegamy, że nasz pies czuje się coraz gorzej, że nie rusza się, jak wcześniej, nie ma siły biegać i przestaje podchodzić po to, by posłuchać miłych słówek do niego skierowanych, po prostu kiedy widzimy, że powoli zbliża się jego koniec, zaczyna nam się wszystko mieszać, zaczynamy obwiniać siebie za to, że nasz przyjaciel tak bezradnie teraz leży na swoim posłaniu i już nie wstanie, żeby pójść na jakiś długi spacer do lasu, mimo że przecież robiliśmy dla niego wszystko. Oczywiście były momenty, w których się zdenerwowaliśmy i daliśmy klapsa, ale to nie znaczy, że nie docenialiśmy naszego psa. Jednak w takiej chwili i te momenty nam się przypominają i przez nie robi nam się wstyd. Zastanawiamy się, czy oby na pewno zrobiliśmy dla niego wszystko, co było w naszej mocy, by czuł się szczęśliwy. Czy przypadkiem ten pies nie kochał nas bardziej niż my jego. I co potem, kiedy zdechnie? Płacz, załamanie. Nie wiemy, co dalej robić, zostawić dom w takim ponurym nastroju, w jakim zostawił go nasz przyjaciel, czy też spróbować pocieszyć się nowym psem. Często decydujemy się na to pierwsze wyjście, gdyż uważalibyśmy za zdradę kupno nowego psa. Jednak ta druga decyzja okazuje się być słuszniejsza. Mamy pod dachem nowego, małego pieska, którego trzeba uczyć wszystkiego od podstaw, co wymaga dużego wysiłku. Powoli przestajemy myśleć o naszym starym psie, skupiamy naszą uwagę na tym, żeby nowego nauczyć „manier”. Przelewamy na niego całą miłość i staramy się już nie myśleć tak bardzo o przeszłości, która przecież nie jest potrzebna do szczęścia z naszym nowym przyjacielem. Wszystko może wrócić do normy, jeśli tylko się o to postaramy. Ten nowy piesek też będzie się starał być jak najlepszym towarzyszem i na pewno mu się to uda, jeśli tylko otrzyma taką szansę.
Pies, to zwierzę, które najbardziej przywiązuje się do człowieka. Będąc pół roku u jednego właściciela, staje się jemu wierny, oddany, wpatrzony jak w obrazek, stara się jak najbardziej przypodobać, popisuje się w celu zwrócenia na siebie uwagi. Takie nagłe oddanie go w inne ręce naraża go na wielki ból i cierpienie, które kończą się dość często jego śmiercią. Przestaje jeść, nie chce ruszyć się z miejsca, nie stara się oswoić z nowym właścicielem, nawet jeśli okazuje się on być dużo lepszym panem od poprzedniego. Dlatego decydując się na zakup psa, trzeba przemyśleć bardzo dobrze, czy to ma sens, czy kiedy ten piękny szczeniaczek dorośnie, nadal będziemy go kochać.
Człowiek jednak też bardzo się przywiązuje do swojego czworonożnego przyjaciela. Poświęca mu dużo czasu, miłość, stara się o jak najlepsze posłanie, jedzenie, chodzi na długie spacery, żeby tylko ich pies był w jak najlepszej kondycji. Nieraz nawet trudno jest zabronić mu wskoczyć na ulubioną kanapę, bo patrząc na jego mordkę od razu ulegamy... „a niech sobie posiedzi dzisiaj”.
Wiadomo, że charakter psa w dużym stopniu zależy od nas samych. Najczęściej otrzymujemy go, kiedy jest jeszcze młody. Pierwsze, co robimy, to dajemy mu jakieś imię, które według nas najbardziej do niego pasuje. Po jakimś czasie zauważamy, że nasz ulubieniec zaczyna na nie reagować. W okresie jego młodości, oprócz zabawy, należy od razu uczyć go podstawowych rzeczy, chodzi tu o zachowanie w różnych sytuacjach. Pierwszy problem, jaki się nasuwa, to jego załatwianie się. Nie łatwo jest go nauczyć, że kiedy chce się załatwić, to musi wyjść na dwór i że musi to jakoś zasygnalizować. Pies nie od razu zrozumie, o co nam chodzi, ale to jest jedna z wielu prób na jakie zostanie wystawiony jego pan. Tutaj ważna jest cierpliwość i zrozumienie. Kolejne przykłady zachowań, to takie jak na przykład siadanie na poświęconym mu miejscu w domu, nie podchodzenie do stołu w czasie jedzenia i odpowiedniego podejścia do obcych ludzi. Wszystko wymaga wysiłku, ale zarówno my uczymy wtedy jego, jak i on nas. Z psem należy obchodzić się jak z dzieckiem. Należy karać za złe zachowanie, ale nie w sposób brutalny albowiem kończy się to nieufnością wobec nas.
Kiedy zaczynamy dostrzegać rezultaty naszych zmagań, stajemy się dumni, że dokonaliśmy tak trudnego zadania, jak wychowanie. Wychowaliśmy naszego czworonoga na takiego, jakim miał zostać. W ten sposób pogłębia się nasza miłość do niego, dostrzegamy w nim mądrą istotę, która nas kocha i bardzo się stara zrównać naszym wymaganiom. Ufamy teraz psu, ponieważ wiemy, że jeżeli nagle znajdziemy się w niebezpieczeństwie, to on nas obroni- skutecznie, lub nie, w zależności od tego, jak został nauczony i jakiej jest rasy, co też jest bardzo istotne.
Kupujemy psy w różnych celach: jedni jako właśnie obrońcę, stróża domu, większych posiadłości, inni w celu zarobienia pieniędzy poprzez wystawianie go na przeróżnych wystawach i dopuszczanie do championów w celu otrzymania jak najwyższej jakości szczeniaków, za które można zażądać odpowiednią cenę, jeszcze inni posiadają psa, jako towarzysza polowań, pogoni, czy też jako policyjny patrol. Jak wiemy, pies ma bardzo dobry węch, który bardzo dobrze służy do wywąchania na przykład narkotyków przemycanych przez granicę. Taki pies musi być oczywiście odpowiednio wyszkolony i najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że taki odkrywca przemytników musi zostać po jakimś czasie uśpiony, gdyż narkotyki wpływają na niego tak samo, jak na nas.
Ostatnim przykładem celu, w jakim kupujemy psa, to jest chyba dla własnej pociechy. Chcemy mieć w domu taką pociechę, którą będziemy kochali i starali się, żeby dobrze się wśród nas czuł.
Kolejna sprawa, która jest bardzo przykra, to taka, że pies żyje dużo krócej niż człowiek. Przeciętnie jest to koło 12 lat. W tym czasie bardzo przywiązujemy się do naszego przyjaciela, kochamy go, jak własnego brata, czy siostrę, rozpieszczamy go i widzimy radość w jego oczach za każdym razem, kiedy podejdziemy i pogłaszczemy za dobrze wykonane zadanie, lub po prostu za to, że jest nam bezgranicznie oddany. Kochamy w nim wszystko: sposób w jaki na nas patrzy, podchodzi, przytula się, biega, je, jesteśmy przekonani, że gdyby postawili naszego ulubieńca między setką innych psów tej samej rasy, poznalibyśmy go bez zastanowienia, choćby po jakiejś najmniejszej charakterystycznej plamce.
Kiedy po wielu latach prawdziwej przyjaźni dostrzegamy, że nasz pies czuje się coraz gorzej, że nie rusza się, jak wcześniej, nie ma siły biegać i przestaje podchodzić po to, by posłuchać miłych słówek do niego skierowanych, po prostu kiedy widzimy, że powoli zbliża się jego koniec, zaczyna nam się wszystko mieszać, zaczynamy obwiniać siebie za to, że nasz przyjaciel tak bezradnie teraz leży na swoim posłaniu i już nie wstanie, żeby pójść na jakiś długi spacer do lasu, mimo że przecież robiliśmy dla niego wszystko. Oczywiście były momenty, w których się zdenerwowaliśmy i daliśmy klapsa, ale to nie znaczy, że nie docenialiśmy naszego psa. Jednak w takiej chwili i te momenty nam się przypominają i przez nie robi nam się wstyd. Zastanawiamy się, czy oby na pewno zrobiliśmy dla niego wszystko, co było w naszej mocy, by czuł się szczęśliwy. Czy przypadkiem ten pies nie kochał nas bardziej niż my jego. I co potem, kiedy zdechnie? Płacz, załamanie. Nie wiemy, co dalej robić, zostawić dom w takim ponurym nastroju, w jakim zostawił go nasz przyjaciel, czy też spróbować pocieszyć się nowym psem. Często decydujemy się na to pierwsze wyjście, gdyż uważalibyśmy za zdradę kupno nowego psa. Jednak ta druga decyzja okazuje się być słuszniejsza. Mamy pod dachem nowego, małego pieska, którego trzeba uczyć wszystkiego od podstaw, co wymaga dużego wysiłku. Powoli przestajemy myśleć o naszym starym psie, skupiamy naszą uwagę na tym, żeby nowego nauczyć „manier”. Przelewamy na niego całą miłość i staramy się już nie myśleć tak bardzo o przeszłości, która przecież nie jest potrzebna do szczęścia z naszym nowym przyjacielem. Wszystko może wrócić do normy, jeśli tylko się o to postaramy. Ten nowy piesek też będzie się starał być jak najlepszym towarzyszem i na pewno mu się to uda, jeśli tylko otrzyma taką szansę.