Musze miec na jutro wypracowanie takie jak : juz opisze na czym ma polegac:ma byc one o kolezance ktora znienawidzilam powniewa.....
dajmy na to ze: -ma na imie Ewa -wydała moja tajemniece -rozpowiedziala plotke na moj temat -i poprostu jej nie nawidze
Izuu
Pewnego dnia powiedziałem dla mojej najlepszej przyjaciółki Ewy, że sie zakochałem w pewnej dziewczynie. Niechciałem jej powiedzieć w jakiej ponieważ myślałem że wygada. Ale mnie prosiła wiec wkońcu powiedziałem że w Justynie z [tam którejś klasy]. Przyżekła że nikomu nie powie. Następnego dnia gdy przeszłem do szkoły jakoś dziwnie sie wszyscy na mnie patrzyli. Na początku nie wiedziałem o co chodzi. Ale potem pomyślałem ,,Ewa". Szybko poszłem z nią porozmwiać. Na początku mówiła że to nie ona i wogle. Więc jej uwieżyłem, ale po pewnym czasie Justyna zaczeła sie ze mnie śmieć, a potem podeszła do mnie nauczycielka i powiedziała ,,Zakochiwać sie w starszej dziewczynie. Nie ładnie" Więc odrazu zrozumiałem że to przez Ewe. Wkońcu sie przyznała, ale powiedziła że tylko dla jednej Natali sie wygadała, a ona też przyżekła ale jak widać sie wygadała. Po kilku dniach wybaczyłem Ewie. Po 3 dniach okazało sie że Justyna sie też we mnie zakochała i zaczeliśmu chodzić ze soba.
Hehh nie wiem czy to dobre .! :D Powodzenia !
1 votes Thanks 0
wiedzma
Życiem człowieka targają emocje - czasem dobre, pozytywne, a czasem złe, destrukcyjne. Emocje wpływają na to, jacy jesteśmy, jakie relacje nawiązujemy z innymi. Z emocjami często łączy się wiara w drugiego człowieka, zaufanie, radość ze wspólnie spędzonego czasu. Człowiek jest istotą społeczną, aby być szczęśliwym musi mieć kogoś bliskiego, przyjaciela, partnera. Kiedy taką osobę obdarzy zaufaniem, to dzieli z nią dobre i złe chwile, swoje przemyślenia, tajemnice, plany, oczekiwania - wszystko to, co dla niego ważne i istotne. W sytuacji, gdy zaufanie to zostanie zawiedzione, emocje mogą wziąć górę i całkowicie zawładnąć relacją. Tak było i w moim przypadku, od lat miałam przyjaciółkę Ewę, uważałam, że mogę jej powiedzieć o wszystkim i nie zostanie to nigdy zdradzone i wykorzystane przeciwko mnie. Ja także starałam się Ewie zawsze pomagać, wysłuchiwać jej żali, być w chwilach smutku, ale także w czasie radości i zabawy. Ufałam jej, czasem nawet bardziej niż mojej mamie, to Ewie opowiadałam o swoich planach, marzeniach, celach które chciałabym osiągnąć a także o swoich problemach. Wierzyłam, że nigdy nie zdradzi i nie powtórzy naszych rozmów. Niestety przeliczyłam się, przez przypadek dowiedziałam się, że Ewa nie jest godna zaufania, przekazuje dalej moje tajemnice, najzwyczajniej w świecie zdradza. Być może wybaczyłabym jej, gdyby nie to, że rozpowiedziała coś, co opowiedziałam jej w najgłębszym zaufaniu a co nie dotyczyło tylko mnie, ale całej mojej rodziny - opowiedziałam jej o całej sprawie, bo chciałam się wygadać i poradzić, chciałam po prostu, by ktoś powiedział mi, że będzie dobrze, że wszystko się poukłada i będzie tak, jak było wcześniej. Ewa nie dość, że opowiedziała całą sytuację, to dodała do tego swoje informacje, zupełnie wyssane z palca, nie mające pokrycia w rzeczywistości. Owszem - wtedy, gdy jej się zwierzałam, to otrzymałam wsparcie, ale gdy moja tajemnica wyszła na jaw, ludzie zaczęli mnie wytykać palcami, obgadywać i wyśmiewać. Nie potrafiłam zapanować nad emocjami i niestety znienawidziłam Ewę. W tej chwili nie chcę mieć z nią nic wspólnego, nie odbieram maili, nie odpisuję na sms, nie odbieram telefonów. Dla mnie ta przyjaźń już się skończyła. Być może kiedyś, gdy miną te najgorsze emocje i ludzie też zapomną, to i ja zapomnę o krzywdzie, jaką mi wyrządziła - jednak teraz już wiem, nigdy nie będzie już tak, jak było jeszcze parę tygodni temu.
Następnego dnia gdy przeszłem do szkoły jakoś dziwnie sie wszyscy na mnie patrzyli. Na początku nie wiedziałem o co chodzi. Ale potem pomyślałem ,,Ewa". Szybko poszłem z nią porozmwiać. Na początku mówiła że to nie ona i wogle. Więc jej uwieżyłem, ale po pewnym czasie Justyna zaczeła sie ze mnie śmieć, a potem podeszła do mnie nauczycielka i powiedziała ,,Zakochiwać sie w starszej dziewczynie. Nie ładnie"
Więc odrazu zrozumiałem że to przez Ewe.
Wkońcu sie przyznała, ale powiedziła że tylko dla jednej Natali sie wygadała, a ona też przyżekła ale jak widać sie wygadała.
Po kilku dniach wybaczyłem Ewie. Po 3 dniach okazało sie że Justyna sie też we mnie zakochała i zaczeliśmu chodzić ze soba.
Hehh nie wiem czy to dobre .! :D
Powodzenia !