Dawno temu w malym miasteczku mieszkala Krysia.Byla sliczna dziewczynka ktora marzyla o wielkiej milosci, bogactwie i ogromnym domu pelnym dzieci tak pieknych jak ona.Pewnego wieczoru przed spaniem zwierzyla sie mamie ktora tylko sie usmiechnela poglaskala ja po glowie i gaszac swiatlo szepnela ze nie wszystko sie spelnia.Krysia zyla tymi marzeniami wciaz pielegnujac je w swoim sercu i rozgladajac sie za pieknym i bogatym chlopcem.Ale mijaly lata i nic co chciala sie nie spelnialo.Wtedy mama Krysi widzac rozterki swojej corki zabrala ja na spacer.Doszly nad rzeke gdzie bawili sie dwaj chlopcy obaj sprawni i zdrowi.Jednak bardzo rozni.Jeden siedzial na kamieniu i z zainteresowaniem na cos patrzyl.Kiedy dziewczynka zblizyla sie do niego zobaczyla malenkie gniazdko z malutkimi jajeczkami w srodku.Co to-spytala.Chlopiec ze smutkiem pokiwal glowo po czym pokazal Krysi martwego ptaszka.Widzisz moj brat Grzegorz nie szanuje nikogo i zabil mame tych biedaczkow nie wiem czy uda mi sie je uratowac nie mam w czym zaniesc ich do domu.Krysia wzruszona zdjela kokardy z wlosow i podala chlopcu.Gdzie mieszkasz -spytala??w domku pod lasem niewielkim ale za to widze wszystko co chce i sarny i dziki przychodza do nas do pasnika I chlopiec zabierajac jajeczka poszedl do domu.Mama zawolala Krysie i tez wrocily do siebie. Rano dziewczynka znow pomyslala o chlopcu i poszla go odwiedzic.jak masz na imie spytala.Wiesiu odpowiedzial chlopiec i wspolnie zaczeli sie opiekowac najpierw jajeczkami a pozniej piskletami.Tak zaczela sie przyjazn pieknej Krysi z biednym Wiesiem.Po wielu latach kiedy Krysi urodzila sie corka a jej maz Wieslaw ciezko pracowal w lesie przypomnialo jej sie marzenie jakie miala i slowa matki "nie wszystko sie spelnia".Pomyslala ze jednak ma wszystko co chciala ma dom,meza,corke i duzo milosci.Jednak jestem bogata kobieta -szepnela sama do siebie.
Dawno temu w malym miasteczku mieszkala Krysia.Byla sliczna dziewczynka ktora marzyla o wielkiej milosci, bogactwie i ogromnym domu pelnym dzieci tak pieknych jak ona.Pewnego wieczoru przed spaniem zwierzyla sie mamie ktora tylko sie usmiechnela poglaskala ja po glowie i gaszac swiatlo szepnela ze nie wszystko sie spelnia.Krysia zyla tymi marzeniami wciaz pielegnujac je w swoim sercu i rozgladajac sie za pieknym i bogatym chlopcem.Ale mijaly lata i nic co chciala sie nie spelnialo.Wtedy mama Krysi widzac rozterki swojej corki zabrala ja na spacer.Doszly nad rzeke gdzie bawili sie dwaj chlopcy obaj sprawni i zdrowi.Jednak bardzo rozni.Jeden siedzial na kamieniu i z zainteresowaniem na cos patrzyl.Kiedy dziewczynka zblizyla sie do niego zobaczyla malenkie gniazdko z malutkimi jajeczkami w srodku.Co to-spytala.Chlopiec ze smutkiem pokiwal glowo po czym pokazal Krysi martwego ptaszka.Widzisz moj brat Grzegorz nie szanuje nikogo i zabil mame tych biedaczkow nie wiem czy uda mi sie je uratowac nie mam w czym zaniesc ich do domu.Krysia wzruszona zdjela kokardy z wlosow i podala chlopcu.Gdzie mieszkasz -spytala??w domku pod lasem niewielkim ale za to widze wszystko co chce i sarny i dziki przychodza do nas do pasnika I chlopiec zabierajac jajeczka poszedl do domu.Mama zawolala Krysie i tez wrocily do siebie. Rano dziewczynka znow pomyslala o chlopcu i poszla go odwiedzic.jak masz na imie spytala.Wiesiu odpowiedzial chlopiec i wspolnie zaczeli sie opiekowac najpierw jajeczkami a pozniej piskletami.Tak zaczela sie przyjazn pieknej Krysi z biednym Wiesiem.Po wielu latach kiedy Krysi urodzila sie corka a jej maz Wieslaw ciezko pracowal w lesie przypomnialo jej sie marzenie jakie miala i slowa matki "nie wszystko sie spelnia".Pomyslala ze jednak ma wszystko co chciala ma dom,meza,corke i duzo milosci.Jednak jestem bogata kobieta -szepnela sama do siebie.