Muszę przeprowadzić wywiad z Sokratesem. Ale prześlijcie to do mnie osobiście nie chcę żeby się nauczyciel skapnął.
jacekkowal234
Sokratesie, od początku podążałeś wyłącznie za ludźmi. Dlaczego nie interesowała Cię natura i przyroda tak, jak Twoich poprzedników, Presokratyków? Wyjaśnij, jaki jest tego powód.
Otóż, powiem Wam jedno, a raczej zacytuje własne słowa, które - jak sądzę - będą odpowiedzią na Wasze pytanie: ,,Drzewa niczego mnie nie nauczą, tylko ludzie w mieście".
Ludzie określają Cię mianem niepokonanego mistrza dyskusji. Gdzie nauczyłeś się tak mądrze dyskutować? Umiejętność tę nabyłem rozmawiając z ludźmi. Choć za mistrza się nie uważam.
Dlaczego nie odpuszczasz ludziom, gdy nie chcą odpowiedzieć na Twoje pytanie? Ponieważ chcę, by nauczyli się oni mówić konkretnie i na temat. Rozmawiając z ludźmi poznaję ich wnętrze, rozum i wiedzę.
"Wiem, że nic nie wiem" - skąd pomysł na takie powiedzenie? Otóż, nie chodziło mi o to, by zadziwić świat, czy wyróżnić się. Chciałem przez te słowa wyrazić, jaki dystans dzieli różne ludzkie poglądy od właściwego, tylko bogom poznania prawdy.
Pytając ludzi o zdanie, najczęściej udajesz, że sam nic na ten temat nie wiesz. Czemu ma to służyć? W ten sposób, człowiek rozmawiający ze mną, chce pokazać mi, jaki jest mądry, pochwalić się swoją wiedzą, a ja - znając odpowiedź za zadane pytanie - mogę je porównywać i rozważać po swojemu.
Czy wprowadzanie ludzi w zakłopotanie podczas rozmowy sprawia Ci przyjemność? Czy w ten sposób chcesz udowodnić swoją mądrość, wielkość? Nie, nie sprawia mi to żadnej przyjemności, nie uważam się za wyrocznię. Chcę, żeby człowiek rozmawiający ze mną, mógł zobaczyć, jak rzeczy maja się naprawdę.
,,A gdyby kopnął mnie osioł, czy pozwałbym go przed sąd?" - to Twoje słowa, prawda? Wyjaśnij ich znaczenie. Tak, to są moje słowa. Jeden z moich rozmówców, który niezadowolony był z wyniku debaty, kopnął mnie. Wtedy owe słowa zostały wypowiedziane z moich ust. Człowiek ten swoim zachowaniem pokazał swoją inteligencję, a raczej jej brak. Był głupi, a głupich trzeba zostawić w spokoju i omijać. Nie warto z nimi dyskutować.
Otóż, powiem Wam jedno, a raczej zacytuje własne słowa, które - jak sądzę - będą odpowiedzią na Wasze pytanie: ,,Drzewa niczego mnie nie nauczą, tylko ludzie w mieście".
Ludzie określają Cię mianem niepokonanego mistrza dyskusji. Gdzie nauczyłeś się tak mądrze dyskutować? Umiejętność tę nabyłem rozmawiając z ludźmi. Choć za mistrza się nie uważam.
Dlaczego nie odpuszczasz ludziom, gdy nie chcą odpowiedzieć na Twoje pytanie?
Ponieważ chcę, by nauczyli się oni mówić konkretnie i na temat. Rozmawiając z ludźmi poznaję ich wnętrze, rozum i wiedzę.
"Wiem, że nic nie wiem" - skąd pomysł na takie powiedzenie?
Otóż, nie chodziło mi o to, by zadziwić świat, czy wyróżnić się. Chciałem przez te słowa wyrazić, jaki dystans dzieli różne ludzkie poglądy od właściwego, tylko bogom poznania prawdy.
Pytając ludzi o zdanie, najczęściej udajesz, że sam nic na ten temat nie wiesz. Czemu ma to służyć?
W ten sposób, człowiek rozmawiający ze mną, chce pokazać mi, jaki jest mądry, pochwalić się swoją wiedzą, a ja - znając odpowiedź za zadane pytanie - mogę je porównywać i rozważać po swojemu.
Czy wprowadzanie ludzi w zakłopotanie podczas rozmowy sprawia Ci przyjemność? Czy w ten sposób chcesz udowodnić swoją mądrość, wielkość?
Nie, nie sprawia mi to żadnej przyjemności, nie uważam się za wyrocznię. Chcę, żeby człowiek rozmawiający ze mną, mógł zobaczyć, jak rzeczy maja się naprawdę.
,,A gdyby kopnął mnie osioł, czy pozwałbym go przed sąd?" - to Twoje słowa, prawda? Wyjaśnij ich znaczenie.
Tak, to są moje słowa. Jeden z moich rozmówców, który niezadowolony był z wyniku debaty, kopnął mnie. Wtedy owe słowa zostały wypowiedziane z moich ust. Człowiek ten swoim zachowaniem pokazał swoją inteligencję, a raczej jej brak. Był głupi, a głupich trzeba zostawić w spokoju i omijać. Nie warto z nimi dyskutować.