Marti025621
Poszedłem do domu i zjadlem obiad. Gdy zjadlem mama powiedziala ze mam isc z psem ale ja nie chcialem. Idziesz albo kara na komputer . Ewa poszła na spacer oraz zrobiła zakupy. Będę miała domino błękitne, a we włosy wepnę sobie białą różę Dziś rano było zimno i padał śnieg. Wyszłam z domu wcześnie ale spóźniłam się na autobus. Na obiad zjem zupę pomidorową albo ogórkową. Pod płotem stała jedna grupa chłopów, a przy ulicy druga. Michał rysuje, a Ola śpi Mama poszła do sklepu kupiła chleb i bułki. Marek chciał kupić dziewczynie czekolade ale kupił kwiaty. Dzisiaj na obiad będzie ryż albo kasza Było spokojnie, aż tu nagle jak się zerwie wiatr! Deszcz to ustawał na chwilę, to znów zaczynał padać.Mam tam swoje ciężkie sprawy, z których nie wiem, czyli skórę całą wyniosę. Zwątpili, czyli się obronić jeszcze zdoła. Okolica jest malownicza, lecz niestety trocTej nocy przegrał w karty resztę swych poborów, tudzież zaciągnął dług. Zagrał koncert, a następnie ukłonił się publiczności. I prosiłem go, i groziłem mu. Wpadnę kiedyś do was, to opowiem dokładnie, jak to było. Deszcz to ustawał na chwilę, to znów zaczynał padać. Rada senatu miała obmyślić, co w czasie bezkrólewia uczynić wypadnie, oraz oznaczyć czas sejmu konwokacyjnego. Jan marzył o stanowisku dyrektora przedsiębiorstwa oraz chciał być szefem korporacji. Czyta oraz robi notatki.
Mówiła cicho i powoli, aż nagle krzyknęłaTej nocy przegrał w karty resztę swych poborów, tudzież zaciągnął dług. Zagrał koncert, a następnie ukłonił się publiczności. I prosiłem go, i groziłem mu. Wpadnę kiedyś do was, to opowiem dokładnie, jak to było. Deszcz to ustawał na chwilę, to znów zaczynał padać. Nie tylko byłem już w tej okolicy, lecz także spędzałem noc w tym domu. Nie tylko chciał tego, ale i wierzył w to mocno. Nie dość że mu nie zapłacił, to jeszcze go zbił. Nie dość że musi zarobić na swój podatek, ale jeszcze na biurokrację.
Mam tam swoje ciężkie sprawy, z których nie wiem, czyli skórę całą wyniosę. Zwątpili, czyli się obronić jeszcze zdoła.
Siedzę i piszę. Śpi i chrapie. Drzewa szumią koło domu i szemrze ulewa. Janek zatrzymał się i obejrzał wystawę.
Janek zatrzymał się i obejrzał wystawę.
Paweł czyta książkę, a Piotr mu przeszkadza. Świeciło słońce, a w ogrodzie śpiewały ptaki.
Świeciło słońce, a w ogrodzie śpiewały ptaki. Każda chwila droga, a oni obradują. Posprzątała pokój, a na stole postawiła kwiaty.
hę malaryczna. Grzeczność wszystkim należy, lecz każdemu inna Dziecko zasypiało, a babcia śpiewała mu kołysankę.
Drzewa szumią koło domu i szemrze ulewa. Janek zatrzymał się i obejrzał wystawę. Wszedł do pokoju i zamknął drzwi. Chłopcy nazbierali gałęzi i rozpalili ognisko. Wróciłem do domu i zjadłem obiad.
Ewa poszła na spacer oraz zrobiła zakupy.
Będę miała domino błękitne, a we włosy wepnę sobie białą różę
Dziś rano było zimno i padał śnieg.
Wyszłam z domu wcześnie ale spóźniłam się na autobus.
Na obiad zjem zupę pomidorową albo ogórkową.
Pod płotem stała jedna grupa chłopów, a przy ulicy druga.
Michał rysuje, a Ola śpi
Mama poszła do sklepu kupiła chleb i bułki.
Marek chciał kupić dziewczynie czekolade ale kupił kwiaty.
Dzisiaj na obiad będzie ryż albo kasza
Było spokojnie, aż tu nagle jak się zerwie wiatr!
Deszcz to ustawał na chwilę, to znów zaczynał padać.Mam tam swoje ciężkie sprawy, z których nie wiem, czyli skórę całą wyniosę.
Zwątpili, czyli się obronić jeszcze zdoła.
Okolica jest malownicza, lecz niestety trocTej nocy przegrał w karty resztę swych poborów, tudzież zaciągnął dług.
Zagrał koncert, a następnie ukłonił się publiczności.
I prosiłem go, i groziłem mu.
Wpadnę kiedyś do was, to opowiem dokładnie, jak to było.
Deszcz to ustawał na chwilę, to znów zaczynał padać.
Rada senatu miała obmyślić, co w czasie bezkrólewia uczynić wypadnie, oraz oznaczyć czas sejmu konwokacyjnego.
Jan marzył o stanowisku dyrektora przedsiębiorstwa oraz chciał być szefem korporacji.
Czyta oraz robi notatki.
Mówiła cicho i powoli, aż nagle krzyknęłaTej nocy przegrał w karty resztę swych poborów, tudzież zaciągnął dług.
Zagrał koncert, a następnie ukłonił się publiczności.
I prosiłem go, i groziłem mu.
Wpadnę kiedyś do was, to opowiem dokładnie, jak to było.
Deszcz to ustawał na chwilę, to znów zaczynał padać.
Nie tylko byłem już w tej okolicy, lecz także spędzałem noc w tym domu.
Nie tylko chciał tego, ale i wierzył w to mocno.
Nie dość że mu nie zapłacił, to jeszcze go zbił.
Nie dość że musi zarobić na swój podatek, ale jeszcze na biurokrację.
Mam tam swoje ciężkie sprawy, z których nie wiem, czyli skórę całą wyniosę.
Zwątpili, czyli się obronić jeszcze zdoła.
Siedzę i piszę.
Śpi i chrapie.
Drzewa szumią koło domu i szemrze ulewa.
Janek zatrzymał się i obejrzał wystawę.
Janek zatrzymał się i obejrzał wystawę.
Paweł czyta książkę, a Piotr mu przeszkadza.
Świeciło słońce, a w ogrodzie śpiewały ptaki.
Świeciło słońce, a w ogrodzie śpiewały ptaki.
Każda chwila droga, a oni obradują.
Posprzątała pokój, a na stole postawiła kwiaty.
hę malaryczna.
Grzeczność wszystkim należy, lecz każdemu inna
Dziecko zasypiało, a babcia śpiewała mu kołysankę.
Drzewa szumią koło domu i szemrze ulewa.
Janek zatrzymał się i obejrzał wystawę.
Wszedł do pokoju i zamknął drzwi.
Chłopcy nazbierali gałęzi i rozpalili ognisko.
Wróciłem do domu i zjadłem obiad.
MASZ TROCHE WIECEJ OKI?