Moje wrażenia po przeczytaniu książki "Kwiat kalafiora" pilne!!!
paulinka0086
Kwiat kalafiora” skupia się na osobie Gabrieli. Pokazuje nam uczennicę liceum, namiętną sportsmenkę, mającą w nosie zaloty Janusza Pyziaka, strojenie się w suknie przerobione z firan. Ale to ona wpada na pomysł, aby utworzyć grupę ESD – Eksperymentalny Sygnał Dobra – i notować, ile uśmiechów wróci jak bumerang. Oczywiście ogromną zasługę odgrywa sąsiadka, namiętnie podsłuchująca mieszkanie Borejków. “Ida sierpniowa” to część poświecona, rzecz jasna, Idzie, która sama postanowiła wrócić ze smętnego Czaplinka do Poznania. By nie umrzeć z głodu, sprzedaje kiczowate serduszka, następnie znajduje pracę jako dama do towarzystwa… Intelektualna dama do towarzystwa starszego pana. Przy okazji ratuje dwójkę nieznośnych chłopaczków i odnajduje w sobie pięknego łabędzia. Po przeczytaniu każdej z części mam wrażenie, jakbym wysłuchała przed chwilą relacji dawno niewidzianej koleżanki. Każde zdanie rodzi w mojej głowie dokładny obraz rzeczywistości – mieszkania, ubioru, wyglądu, smaku potrawy. Wszystko jest takie sielskie, anielskie; mimo smutków i kłopotów ma się pewność, że będzie dobrze. Rodzina Borejków jest mi bliska ze względu na zainteresowania – oni także spędzali czas na lekturze książek, wieczory mijały na słuchaniu opowieści. Ida uosabia zaś zakompleksione dziewczęta, nieświadome swojego uroku i wdzięku. To pierwiastek utożsamienia się z bohaterem wydziela magiczny fluid, przyciągający coraz wyraźniej, silniej do kolejnej części.
“Ida sierpniowa” to część poświecona, rzecz jasna, Idzie, która sama postanowiła wrócić ze smętnego Czaplinka do Poznania. By nie umrzeć z głodu, sprzedaje kiczowate serduszka, następnie znajduje pracę jako dama do towarzystwa… Intelektualna dama do towarzystwa starszego pana. Przy okazji ratuje dwójkę nieznośnych chłopaczków i odnajduje w sobie pięknego łabędzia.
Po przeczytaniu każdej z części mam wrażenie, jakbym wysłuchała przed chwilą relacji dawno niewidzianej koleżanki. Każde zdanie rodzi w mojej głowie dokładny obraz rzeczywistości – mieszkania, ubioru, wyglądu, smaku potrawy. Wszystko jest takie sielskie, anielskie; mimo smutków i kłopotów ma się pewność, że będzie dobrze.
Rodzina Borejków jest mi bliska ze względu na zainteresowania – oni także spędzali czas na lekturze książek, wieczory mijały na słuchaniu opowieści. Ida uosabia zaś zakompleksione dziewczęta, nieświadome swojego uroku i wdzięku. To pierwiastek utożsamienia się z bohaterem wydziela magiczny fluid, przyciągający coraz wyraźniej, silniej do kolejnej części.