To była niesamowita chwila! Wczoraj wróciłem ze szkoły. Szybki obiad, szybka kąpiel i włączyłem komputer, aby prześledzić najnowsze wiadomości. Rodzice już od dawna mówli mi, że to właśnie dziś wyjeżdżają odwiedzić znajomych. Nie obchodziło mnie to. Życzliwie pozdrowiłem ich i wróciłem do śledzenia newsów. Nagle zgasło światło, a chwilę później zabrakło już prądu. Niesamowicie się przestraszyłem, gdyż byłem sam w domu. Nie wiedziałem co mam robić, usiadłem na krzesło i z niecierpliwością szukałem telefonu. Nagle moim oczom ukazały się dwa ogniste płomienie, a chwilę później jak z horroru - duch! Zszokowała mnie ta sytuacja, nie wiedziałem co mam robić! Duch powiedział mi, żebym się nie bał. Przedstawił się - powiedział że mówią na niego Marek. Marek opowiedział mi swoją historię, o swoich rodzicach i o problemach. Otóż, powrócił on do świata jako duch, aby ostrzec jedną osobę przed końcem świata. Powiedział mi, że to już niedługo i radził abym się przygotował, po czym zniknął. Ja, zdezorientowany siedziałem w ciemnym pokoju, gdy nagle powrócił prąd. Całą noc zastanawialem się nad tą sytuacją i do dnia dzisiejszego nie daje mi ona spokoju.
Pewnego słonecznego dnia jechaliśmy ze szkoły na wycieczkę do pięknego zamku.Szczerze powiedziawszy bałem się tam jechać, ale jednak po namowie z kolegami pojechałem.W drodze do zamku w autokarze panował spokój, byłem tym bardzo zdziwiony, bo zazwyczaj jest głośno.Gdy już dojeżdżaliśmy do zamku opanował mnie większy strach i powiedziałem mojej pani wychowawczynii, że jednak nie chcę tam wchodzić.Pani powiedziała mi, że mam się niczego nie bać, bo cały czas będzie przy mnie.Więc wszedłem z moją nauczycielką do zamku i zwiedzaliśmy.Po ok. 15 minutach pani powiedziała, że za chwilę przyjdzie, bo źlę się poczuła, więc powiedziałem, aby szybko wróciła.Jej nie było 5, 10 minut i nagle patrzę i widzę cień, który bardzo mnie zaciekawił, a jednocześnie wystraszył, podążyłem za nim i zobaczyłem jak wazon się turla po podłodze, wystraszyłem się i odwróciłem i zobaczyłem moją panią, która wróciła, bardzo byłem przestraszony.Cały czas myśle, że to był duch, jednak nie jestem w 100% pewny.Po 1 godz zwiedzania wróciliśnmy do autokaru i odjechaliśmy. Do teraz nie mogę zapomnieć tego co się działo w zamku.
To była niesamowita chwila! Wczoraj wróciłem ze szkoły. Szybki obiad, szybka kąpiel i włączyłem komputer, aby prześledzić najnowsze wiadomości. Rodzice już od dawna mówli mi, że to właśnie dziś wyjeżdżają odwiedzić znajomych. Nie obchodziło mnie to. Życzliwie pozdrowiłem ich i wróciłem do śledzenia newsów. Nagle zgasło światło, a chwilę później zabrakło już prądu. Niesamowicie się przestraszyłem, gdyż byłem sam w domu. Nie wiedziałem co mam robić, usiadłem na krzesło i z niecierpliwością szukałem telefonu. Nagle moim oczom ukazały się dwa ogniste płomienie, a chwilę później jak z horroru - duch! Zszokowała mnie ta sytuacja, nie wiedziałem co mam robić! Duch powiedział mi, żebym się nie bał. Przedstawił się - powiedział że mówią na niego Marek. Marek opowiedział mi swoją historię, o swoich rodzicach i o problemach. Otóż, powrócił on do świata jako duch, aby ostrzec jedną osobę przed końcem świata. Powiedział mi, że to już niedługo i radził abym się przygotował, po czym zniknął. Ja, zdezorientowany siedziałem w ciemnym pokoju, gdy nagle powrócił prąd. Całą noc zastanawialem się nad tą sytuacją i do dnia dzisiejszego nie daje mi ona spokoju.
Pewnego słonecznego dnia jechaliśmy ze szkoły na wycieczkę do pięknego zamku.Szczerze powiedziawszy bałem się tam jechać, ale jednak po namowie z kolegami pojechałem.W drodze do zamku w autokarze panował spokój, byłem tym bardzo zdziwiony, bo zazwyczaj jest głośno.Gdy już dojeżdżaliśmy do zamku opanował mnie większy strach i powiedziałem mojej pani wychowawczynii, że jednak nie chcę tam wchodzić.Pani powiedziała mi, że mam się niczego nie bać, bo cały czas będzie przy mnie.Więc wszedłem z moją nauczycielką do zamku i zwiedzaliśmy.Po ok. 15 minutach pani powiedziała, że za chwilę przyjdzie, bo źlę się poczuła, więc powiedziałem, aby szybko wróciła.Jej nie było 5, 10 minut i nagle patrzę i widzę cień, który bardzo mnie zaciekawił, a jednocześnie wystraszył, podążyłem za nim i zobaczyłem jak wazon się turla po podłodze, wystraszyłem się i odwróciłem i zobaczyłem moją panią, która wróciła, bardzo byłem przestraszony.Cały czas myśle, że to był duch, jednak nie jestem w 100% pewny.Po 1 godz zwiedzania wróciliśnmy do autokaru i odjechaliśmy. Do teraz nie mogę zapomnieć tego co się działo w zamku.
Liczę nanaj, bo trochę czasu mi to zajęło :)