Moje refleksje po filmie Oskar i Pani Różą ( moze byc krótkie , mozna w tym opisac oskara lub pania róze , co ci sie w Oskarze podobało itp)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Oskar, dziesięciolatek chory na białaczkę, przez ostatnie 12 dni życia pisze listy do Pana Boga. Niewiele o Nim wie. Nawet nie zna Jego adresu, ale szybko odnajduje w Nim wiernego słuchacza. Mały Oskar nie rozumie, dlaczego dorośli boją się śmierci. Przecież śmierć nie jest niczym nadzwyczajnym. Żadną karą, żadną chorobą.
Oskar o tym doskonale wie i dziwi się, że dorośli próbują wypchnąć śmierć ze swojego życia, że "zapominają, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. A wszyscy wokoło zachowują się, jakby byli nieśmiertelni." Książka, na podstawie której powstaje katowickie przedstawienie, tak zachwyciła OTYLIĘ JĘDRZEJCZAK, złotą medalistkę olimpijską, że przekazała swój medal na aukcję. Zebrane w ten sposób pieniądze - 257 550 zł - przeznaczona na pomoc dzieciom chorym na białaczkę.
"OSKAR I PANI RÓŻA to historia o tym, że warto pokochać nawet tych ludzi, którzy w pierwszej chwili wydają się być dziwaczni. Trzeba też mówić o swoich uczuciach, a przede wszystkim nie wolno się ich wstydzić. Tylko wtedy dowiemy się, czym tak naprawdę jest przyjaźń i miłość. I tylko wtedy przekonamy się, że świat wcale nie jest taki okrutny. To niestety najczęściej potrafią jedynie dzieci. Wiem, to wszystko brzmi bardzo poważnie, ale tylko dlatego, że jestem już dorosła, niestety!. Dziecko opowiada o tym naprawdę inaczej." - pisała Anna Sarnacka. We wrześniu 2005 roku przestawienie zwyciężyło na II MIĘDZYNARODOWYM FESTIWALU DLA DWOJGA AKTORÓW "KRYMSKA ARKA" W SYMFEROPOLU NA UKRAINIE.
Książka "Oskar i Pani Róża" autorstwa Schmitta ric-Emmanuela jest rodzaju epickiego. Jest to krótkie opowiadanie zapierające dech w piersiach.
Na książkę patrzyłam z powątpiewaniem, że w tak małej ilości tekstu może się znaleźć jakieś mądre przesłanie. Do jej przeczytania zachęciła mnie opinia, na jej temat, wyrażona przez Otylię Jędrzejczak.
Książka opowiada o dziesięcioletnim Oskarze, który umiera na białaczkę. W uporaniu się z codziennością pomaga mu tajemnicza Pani Róża, która namawia go, by pisał listy do Boga. Chłopiec z powątpiewaniem pisze pierwszy list. Jego rodzice, więc i on, to osoby niewierzące. Ale z każdym kolejnym listem wiara chłopca jest coraz większa i pomaga mu uporać się z codziennością - rodzicami, chorobą, jego lekarzem i innymi, otaczającymi go ludźmi. Pani Róża zachęca chłopca do tego, by wierzył, że każdy dzień to dziesięć lat życia. Pomysł pomaga chłopcu docierać do tajemnic życia odkrywanych na konkretnych etapach życia.
Książka niesie ze sobą bardzo mądre przesłanie - życie to tylko forma pożyczki i od nas zależy, jak ją wykorzystamy i czy na nią zasłużyliśmy. Książka wzrusza i umacnia w wierze oraz fakcie, że życie to coś, czego nie można zmarnować. Ukazuje, jak ważne jest, byśmy pamiętali, że każdy dzień mógłby być pierwszym i może być ostatnim. A to trudna sztuka.
Od przeczytania tej książki przeze mnie minęło już trochę czasu, dlatego jestem w stanie wyrazić sensowną opinię na jej temat. Tuż po odłożeniu jej na półkę na myśl przyszło mi tylko ,,brak mi słów” i do tej pory sądzę, iż takie stwierdzenie idealnie wystarcza. Czasami po prostu brak nam odpowiednich słów, by wyrazić nasz zachwyt nad czymś. Każde słowo choć byłoby niewątpliwie pozytywne ciągle wydaje nam się za mało warte.
Gorąco zachęcam do przeczytania tej, o to książki. Jest to krótka lektura, na którą jednak trzeba poświęcić trochę czasu. Wywołuje w nas różne uczucia. Na przemian śmiejemy się, płaczemy. Sądzę, iż każdy wrażliwy człowiek powinien sięgnąć po to opowiadanie.