Moja wizyta u dentysty , opis przeżyć wewnętrznych.
kassienka123
Weszłam do gabinetu, serce waliło mi jak młot siadłam na krzesło i zaczął grzebac mi w zebach. Nie mogłam sie doczekać końca po 10 minutach było po wszystkim. J zeszłąm miałąm nogi jak z waty.
12 votes Thanks 2
MoherowaJadzia
Od rana żyłam nadzieją,że może wydarzy się coś nieoczekiwanego,coś,co sprawi,że moja dzisiejsza wizyta u stomatologa po raz kolejny zostanie odwołana.Mama podczas śniadania sprowadziła mnie na ziemię,oznajmiając,że jestem zarejestrowana w gabinecie na godzinę czternastą. Do szkoły szłam nieco podenerwowana,ogarniał mnie jakiś dziwny niepokój.Starałam się myśleć o czymś innym-kolegach,lekcjach.Pomogło.Na kilka godzin zapomniałam o mającym mnie spotkać nieszczęściu. Niestety podczas ostatniej lekcji ponure myśli wróciły jak bumerang.Nie mogłam się skupić.Czułam że drżą mi ręce.Opanowałam się jednak i po skończonych zajęciach ruszyłam na umówioną wizytę. Koszmar zaczął się w przychodni.Kiedy usiadłam w poczekalni,zdałam sobie sprawę,że drżą mi ręce,zęby szczękają ze strachu,a łzy gromadzą się w kącikach oczu.Na czole poczułam krople potu.Oczekiwałam na swoją kolej z szybko bijącym sercem,zdenerwowana,zrozpaczona,poirytowana na siebie,że nie potrafię zapanować nad własnymi emocjami. Przecież wizyta u dentysty to nic strasznego.Kiedy otworzyły się drzwi gabinetu fala krwi zalała mi oczy,nogi miałam jak z waty,coś mnie dławiło w gardle.Zdrętwiałam ze strachu.Stomatolog podszedł do mnie wziął mnie za rękę i wprowadził do gabinetu. Nie wiedziałam co się dzieje. Serce chciało rozsadzić mi pierś,dygotałam ze strachu oblał mnie zimny pot. Po kilku minutach osłupiałam tym razem ze zdziwienia. Zrozumiałam bowiem,co do mnie powiedział lekarz. okazało się że wszystko jest w porządku a następna wizyta kontrolna za pół roku. Przychodnie opuszczałam bezgranicznie szczęśliwa.
Do szkoły szłam nieco podenerwowana,ogarniał mnie jakiś dziwny niepokój.Starałam się myśleć o czymś innym-kolegach,lekcjach.Pomogło.Na kilka godzin zapomniałam o mającym mnie spotkać nieszczęściu. Niestety podczas ostatniej lekcji ponure myśli wróciły jak bumerang.Nie mogłam się skupić.Czułam że drżą mi ręce.Opanowałam się jednak i po skończonych zajęciach ruszyłam na umówioną wizytę.
Koszmar zaczął się w przychodni.Kiedy usiadłam w poczekalni,zdałam sobie sprawę,że drżą mi ręce,zęby szczękają ze strachu,a łzy gromadzą się w kącikach oczu.Na czole poczułam krople potu.Oczekiwałam na swoją kolej z szybko bijącym sercem,zdenerwowana,zrozpaczona,poirytowana na siebie,że nie potrafię zapanować nad własnymi emocjami. Przecież wizyta u dentysty to nic strasznego.Kiedy otworzyły się drzwi gabinetu fala krwi zalała mi oczy,nogi miałam jak z waty,coś mnie dławiło w gardle.Zdrętwiałam ze strachu.Stomatolog podszedł do mnie wziął mnie za rękę i wprowadził do gabinetu. Nie wiedziałam co się dzieje. Serce chciało rozsadzić mi pierś,dygotałam ze strachu oblał mnie zimny pot. Po kilku minutach osłupiałam tym razem ze zdziwienia. Zrozumiałam bowiem,co do mnie powiedział lekarz. okazało się że wszystko jest w porządku a następna wizyta kontrolna za pół roku. Przychodnie opuszczałam bezgranicznie szczęśliwa.