Styczniowe:Czerwoni planowali rozpocząć powstanie wiosną 1863 roku.Ich konspiracyjna organizacja liczyła ok 20tys członków na jej czele stał komitet centralny narodowy.Nawiązał on kontakty z polakami w innych zaborach oraz rosyjskimi spiskowcami dążącymi do obalenia caratu.Wielkopolski postanowił przeciąć wezbrany wrzód jak to określił czyli pozbyć się konspirantów stanowiących przeszkodę w realizacji jego planów.Jesienią 1862 roku z jego inicjatywy rząd zapowiedział brankę tzn.pobór młodych ludzi do rosyjskiego wojska.Służba w nim trwała do 25 lat żołnierzy wywożono w odległe rejony imperium.W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku i w ciągu dwoch kolejnych dni rozprzestrzenione oddziały powstańców uderzyły na 24 garnizony rosyjskie rozpoczynając powstanie styczniowe.Chodziło o zadobycie broni w polskich siłach znajdowało się ok 6tys ludzi gdzie jeden karabin przypadał na 10 osób.reszta była uzbrojona w co popadło.Natomiast armia przeciwnika wynosiła 100 tys żołnierzy .Osobiście uważam że wywołanie powstania nie było zbyt rozsądne ponieważ ilość żołnierzy polskich a ilość żołnierzy rosyjskich mówi szma za siebie.
listopadowe:Uważam, że Powstanie Listopadowe było dla Polaków pewnego rodzaju „nauczką". Pokazało, iż podzielony i niezorganizowany naród nie ma szans na zwycięstwo w jakiejkolwiek walce. Powstanie miałoby dużo większe szanse powodzenia, gdyby wybuchło w innym czasie i było lepiej przygotowane. Utrata sejmu, konstytucji, wojska, spustoszenie kraju i tysiące zabitych to moim zdaniem zbyt duża cena za niekompetencję rządzących i brak organizacji.
kościuszkowskie:Powstanie kościuszkowskie już od początku było skazane na porażkę. Momencie wybuchu nie było ostatecznie przygotowane. Nieliczna polska - armia bez broni i umundurowania - wspierana przez oddziały nieregularne - najczęściej uzbrojone w kosy – nie była w stanie podołać dobrze zaopatrzonemu, przygotowanemu i licznemu wojsku rosyjskiemu. Pomimo, że walczyli z ogromnym sercem i poświęceniem, powstanie to nie miało szans na powodzenie.
Styczniowe:Czerwoni planowali rozpocząć powstanie wiosną 1863 roku.Ich konspiracyjna organizacja liczyła ok 20tys członków na jej czele stał komitet centralny narodowy.Nawiązał on kontakty z polakami w innych zaborach oraz rosyjskimi spiskowcami dążącymi do obalenia caratu.Wielkopolski postanowił przeciąć wezbrany wrzód jak to określił czyli pozbyć się konspirantów stanowiących przeszkodę w realizacji jego planów.Jesienią 1862 roku z jego inicjatywy rząd zapowiedział brankę tzn.pobór młodych ludzi do rosyjskiego wojska.Służba w nim trwała do 25 lat żołnierzy wywożono w odległe rejony imperium.W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku i w ciągu dwoch kolejnych dni rozprzestrzenione oddziały powstańców uderzyły na 24 garnizony rosyjskie rozpoczynając powstanie styczniowe.Chodziło o zadobycie broni w polskich siłach znajdowało się ok 6tys ludzi gdzie jeden karabin przypadał na 10 osób.reszta była uzbrojona w co popadło.Natomiast armia przeciwnika wynosiła 100 tys żołnierzy .Osobiście uważam że wywołanie powstania nie było zbyt rozsądne ponieważ ilość żołnierzy polskich a ilość żołnierzy rosyjskich mówi szma za siebie.
listopadowe:Uważam, że Powstanie Listopadowe było dla Polaków pewnego rodzaju „nauczką". Pokazało, iż podzielony i niezorganizowany naród nie ma szans na zwycięstwo w jakiejkolwiek walce. Powstanie miałoby dużo większe szanse powodzenia, gdyby wybuchło w innym czasie i było lepiej przygotowane. Utrata sejmu, konstytucji, wojska, spustoszenie kraju i tysiące zabitych to moim zdaniem zbyt duża cena za niekompetencję rządzących i brak organizacji.
kościuszkowskie:Powstanie kościuszkowskie już od początku było skazane na porażkę. Momencie wybuchu nie było ostatecznie przygotowane. Nieliczna polska - armia bez broni i umundurowania - wspierana przez oddziały nieregularne - najczęściej uzbrojone w kosy – nie była w stanie podołać dobrze zaopatrzonemu, przygotowanemu i licznemu wojsku rosyjskiemu. Pomimo, że walczyli z ogromnym sercem i poświęceniem, powstanie to nie miało szans na powodzenie.
MAM NADZIEJE,ŻE POMOGŁEM:D