Mój pobyt zaczął się troche pechowo.Dzisiaj wziąłem Tokera i poszedłem z nim nad jezioro.Popłynąłem jak zawsze do wyspy i z powrotem.Pies grzecznie czekał na brzegu.Gdy wychodziłem z wody,Toker zaczął szaleć z radości,machnąl ogonem i sypnął piaskiem jakiegoś faceta.Gość wrzasnął i chciał kopnąć Tokera.Natychmiast znalazłem się obok nich i krzyknąłem że przecież Toker nie zrobił mu tego specjalnie.Po chwili pojawiła się ciocia,a ja dyskretnie usunąłem się z pola bitwy.Ciocia stanęła w mojej ochronie,ale i tak będe miał szlaban na wyjścia z Tokerem.
Dopisz dalszą część historyjkii.Zastosuj jak najwięcej czasowników w czasie przeszłym.
Może wasze pomysły okażą sie lepsze od mojego ; )) prosze o szybką odpowiedź !!
Speed60
Mam nadzieję, że nakłonię ciocię do odwołania szlabanu. To nie była wina moja, ani Tokera. Byliśmy z ciocią na wycieczce do lasu gdzie były: lisy, niedźwiedzie i dziki. Byliśmy również na basenie. Tokera zostawiliśmy w domu cioci.
Pozdrawiam ;))
PS. To chyba jest fragment z ćwiczeń ,,Słowa na Start" w czwartej klasie. Też to miałem :D
Pozdrawiam ;))
PS. To chyba jest fragment z ćwiczeń ,,Słowa na Start" w czwartej klasie. Też to miałem :D