Nareszcie byłam w domu. W holu na wieszaku po prawej stronie wisiał płaszcz mamy, a z przestronnej, jasnej kuchni dochodził smakowity zapach. Miałam racje. Mama na kuchence, która stała pomiędzy zmywarką, a rzędem szafek, gotowała krupnik. Mniam. Poszłam do łazienki umyć ręce. Pomieszczenie było żółte i choć pomiędzy umywalką, a wanną pozostawała niewielka przestrzeń nikomu to nie przeszkadzało. Toaleta stała osobno, drzwi do niej znajdowały się na lewo od kuchni. Poszłam do pokoju odnieś torbę. Uwielbiałam mój pokój. Ściany, dywan, zasłony, nawet koc na łóżku, wszystko było pomarańczowe. Dwóch foteli i komody praktycznie nie było widać pod stertą ubrań. Hmmm chyba trzeba było jednak sprzątać systematycznie... Na biurku leżały kolorowe magazyny, które zostawiła tu moja koleżanka, a obok stała kawa, której rano nie zdążyłam wypić. Zrezygnowana pokręciłam głową, z szafy wypadały moje bluzki, a na telewizorze, który stał koło komody osiadła masa kurzu. Westchnęłam głośno, wypiłam kawę i zrezygnowana powędrowałam do kuchni, by nabrać chęci na porządki.
Nareszcie byłam w domu. W holu na wieszaku po prawej stronie wisiał płaszcz mamy, a z przestronnej, jasnej kuchni dochodził smakowity zapach. Miałam racje. Mama na kuchence, która stała pomiędzy zmywarką, a rzędem szafek, gotowała krupnik. Mniam. Poszłam do łazienki umyć ręce. Pomieszczenie było żółte i choć pomiędzy umywalką, a wanną pozostawała niewielka przestrzeń nikomu to nie przeszkadzało. Toaleta stała osobno, drzwi do niej znajdowały się na lewo od kuchni. Poszłam do pokoju odnieś torbę. Uwielbiałam mój pokój. Ściany, dywan, zasłony, nawet koc na łóżku, wszystko było pomarańczowe. Dwóch foteli i komody praktycznie nie było widać pod stertą ubrań. Hmmm chyba trzeba było jednak sprzątać systematycznie... Na biurku leżały kolorowe magazyny, które zostawiła tu moja koleżanka, a obok stała kawa, której rano nie zdążyłam wypić. Zrezygnowana pokręciłam głową, z szafy wypadały moje bluzki, a na telewizorze, który stał koło komody osiadła masa kurzu. Westchnęłam głośno, wypiłam kawę i zrezygnowana powędrowałam do kuchni, by nabrać chęci na porządki.