Może mi ktos przypomnieć o co chodziło w dzaiadach czesci 2
AsiaA45 Motto :„Są dziwy w niebie i na ziemi, o których ani śniło się waszym filozofom”Dziady, jest obrzędem ludowym obchodzonym w dzień Zaduszek. Odbywa się uczta w kaplicy lub w pobliżu cmentarza, osobą prowadzącą jest Guślarz wywołuje on dusze czyśćcowe i częstuje je pokarmem wszystko odbywa się przy wtórowaniu chóru. Obrzęd łączy elementy pogańskie z religią chrześcijańską. Lud, zebrany wieczorem w kaplicy wywołują dusze zmarłych. Pierwsze na wezwanie Guślarza zjawiają się dusze dzieci – Rózi i Józia. W tłumie ludzi znajduje się również ich matka. Dzieci skarżą się na swój los, bo choć w zaświatach niczego im nie brakuje, to jednak nie mogą osiągnąć nieba, bowiem nie zaznały goryczy na ziemi. Otrzymują dwa ziarnka gorczycy o które prosiły i znikają. Jako drugi na wezwanie Guślarza zjawia się duch złego pana, niegdyś właściciela wioski, z której pochodzą uczestnicy obrzędu. Zjawia się w kaplicy w asyście chóru ptaków nocnych uniemożliwiających mu sięgnięcie po żywność i wodę. Głód jest bowiem karą, jaką odbywa w czyśćcu za nieludzkie traktowanie poddanych. Żyjący nie potrafią go nakarmić, więc duch znika. Jako trzeci zostaje wezwany duch Zosi – dziewczyny która odrzucała wszystkich zalotników. Zmarła, nie zaznawszy miłości. Guślarz zna przyszłość dziewczyny i przepowiada jej, że za dwa lata zakończy pokutę i dostanie się do nieba. Gdy nad ranem wydaje się, że obrzęd się już zakończył, jako czwarty pojawia się duch młodego samobójcy, ubranego w białą szatę z czerwoną plamą w okolicy serca. Wpatruje się w pasterkę w żałobie i milczy. Nie słucha zaklęć Guślarza -duch nie znika, w końcu rusza za wyprowadzaną z kaplicy dziewczyną.