Jest Wigilia. Zaczyna się świąteczny czas. Goście się zjeżdżają i mile witają. Rodzina stroi choinkę a starsi gotują potrawy. 12 potraw to bardzo dużo jedzenia, ale tyle ma być na Wigilii. Nakryć do stołu ma być o jedno więcej, w razie gdyby jakiś nieproszony gość się zajwił przy wigilijnym stole. W domu panuje miła atmosfera. Później, kiedy na niebie widnieje już 1 gwiazdka wszyscy zasiadają przy stole. Rozmawiają, wspominają różne czasy, łamią się opłatkiem i składają sobie życzenia. Potem znów śpiewają kolędy. Na końcu jest rozdanie prezentów. O 24 godz. przychodzi czas na pasterkę w kościele.
25.12.2009r.
Boże Narodzenie - Tak nazywamy święto w dniu narodzin naszego Jezuska. Śpiewamy kolędy. Przebywamy w kościele, słuchamy chórów śpiewających nam kolędy. Później jemy obiad. Po obiedzie jedziemy do rodziny. Tam też panuje miła atmosfera. Śmiejemy się, rozmawiamy i wspominamy, bo jest co wspominać.
26.12.2009r.
Dziś dzień Św. Szczepana. Za oknem słychać kolędników. Ładnie śpiewają o Jezusie. Trzeba wyjść i im dać pieniądze na biedne dzieci. Kościół pięknie ubrany i nadal wystrojony kolędami. Lubię śpiewać kolędy. Dają mi uczucie radości. Taaak... Bo narodził się Zbawiciel Świata.
27.12 - 30.12
Czas spędzony w czekaniu na Sylwestra. Rodzice się stroją, kupują suknie i stroje . A ja mam jechać do kuzyna. Tam urządzimy sobie fajnego Sylwestra. Z szampanem, ale dla dzieci. Niestety nie jesteśmy jeszcze pełnoletni na normalnego szampana dla dorosłych.
31.12.2009r.
Nareszcie mój wymarzony dzień! Na polu pięknie zasypało śniegiem. Jest biało. W domu, u kuzyna rozpalamy w kominku, rozmawiamy jak było we święta, i dzwonimy po przyjaciół. Przygotowujemy jedzenia i świetną muzykę do tańca. Rodzice kuzyna pojechali. Podarowali nam sztuczne ognie i petardy. Przy tym kazali nam na nie uważać. Nie rozumiem jak można nie uważać! Przecież nie jesteśmy już małymi dziećmi. To tak, mamy juz petardy, sztuczne ognie, jedzenie oraz muzykę. No tak! To czegoś jeszcze tu brakuje. No jakże! Już wiem... Zapomnieliśmy o szampanie. Szampan też zostawili nam rodzice kuzyna. O jak miło z ich strony. Czekamy teraz tylko na gości. O! Słychać dzwonek do drzwi. To oni. Przyszło ich dużo. Po prostu super. Bawimy się już od 19 godz. i wcale się nam nie nudzi. Gramy w karty, gry planszowe, wyzwania, pytania i w butelkę - na całowanie. Oprócz tych gier jest także wiele tańca i rozmów. Nie tańczymy pojedyńczo, ponieważ każdy się wstydzi. Tańczymy w kółku. W końcu wybiła 24 godz. Są petardy i sztuczne ognie. Pijemy szampana i jest już 3 godz. Idziemy spać.
24.12.2009r.
Jest Wigilia. Zaczyna się świąteczny czas. Goście się zjeżdżają i mile witają. Rodzina stroi choinkę a starsi gotują potrawy. 12 potraw to bardzo dużo jedzenia, ale tyle ma być na Wigilii. Nakryć do stołu ma być o jedno więcej, w razie gdyby jakiś nieproszony gość się zajwił przy wigilijnym stole. W domu panuje miła atmosfera. Później, kiedy na niebie widnieje już 1 gwiazdka wszyscy zasiadają przy stole. Rozmawiają, wspominają różne czasy, łamią się opłatkiem i składają sobie życzenia. Potem znów śpiewają kolędy. Na końcu jest rozdanie prezentów. O 24 godz. przychodzi czas na pasterkę w kościele.
25.12.2009r.
Boże Narodzenie - Tak nazywamy święto w dniu narodzin naszego Jezuska. Śpiewamy kolędy. Przebywamy w kościele, słuchamy chórów śpiewających nam kolędy. Później jemy obiad. Po obiedzie jedziemy do rodziny. Tam też panuje miła atmosfera. Śmiejemy się, rozmawiamy i wspominamy, bo jest co wspominać.
26.12.2009r.
Dziś dzień Św. Szczepana. Za oknem słychać kolędników. Ładnie śpiewają o Jezusie. Trzeba wyjść i im dać pieniądze na biedne dzieci. Kościół pięknie ubrany i nadal wystrojony kolędami. Lubię śpiewać kolędy. Dają mi uczucie radości. Taaak... Bo narodził się Zbawiciel Świata.
27.12 - 30.12
Czas spędzony w czekaniu na Sylwestra. Rodzice się stroją, kupują suknie i stroje . A ja mam jechać do kuzyna. Tam urządzimy sobie fajnego Sylwestra. Z szampanem, ale dla dzieci. Niestety nie jesteśmy jeszcze pełnoletni na normalnego szampana dla dorosłych.
31.12.2009r.
Nareszcie mój wymarzony dzień! Na polu pięknie zasypało śniegiem. Jest biało. W domu, u kuzyna rozpalamy w kominku, rozmawiamy jak było we święta, i dzwonimy po przyjaciół. Przygotowujemy jedzenia i świetną muzykę do tańca. Rodzice kuzyna pojechali. Podarowali nam sztuczne ognie i petardy. Przy tym kazali nam na nie uważać. Nie rozumiem jak można nie uważać! Przecież nie jesteśmy już małymi dziećmi. To tak, mamy juz petardy, sztuczne ognie, jedzenie oraz muzykę. No tak! To czegoś jeszcze tu brakuje. No jakże! Już wiem...
Zapomnieliśmy o szampanie. Szampan też zostawili nam rodzice kuzyna. O jak miło z ich strony. Czekamy teraz tylko na gości. O! Słychać dzwonek do drzwi. To oni. Przyszło ich dużo. Po prostu super. Bawimy się już od 19 godz. i wcale się nam nie nudzi. Gramy w karty, gry planszowe, wyzwania, pytania i w butelkę - na całowanie. Oprócz tych gier jest także wiele tańca i rozmów. Nie tańczymy pojedyńczo, ponieważ każdy się wstydzi. Tańczymy w kółku. W końcu wybiła 24 godz. Są petardy i sztuczne ognie. Pijemy szampana i jest już 3 godz. Idziemy spać.
1.01.2010 r.
Nowy Rok! 2010 rok. Wreszcie :)