Może ktoś jest dobry w pisaniu wierszy i dopisałby mi dalszą część? (tyle samo sylab) Był raz książę, co mieszkał w swej wieży wraz z drużyną odważnych rycerzy. Życie miewał wciąż lepsze, bez zgrzytów, ćwicząc dżudo w dni dżdżyste od świtu.
Miał kucharza z patelnią mosiężną i bajarza, co dżem jadał z księżną. Sam jadł grzanki pszeniczne i pędy na talerzu zwożone wprost z grzędy.
majunia9090
Co czwartek przechadzał się w żabocie Łapać żaby nieopodal w błocie Zima przypinał Kwiat do kożucha Oraz mosiężna broszkę do ucha
Łapać żaby nieopodal w błocie
Zima przypinał Kwiat do kożucha
Oraz mosiężna broszkę do ucha