Może być z internetu rozprawka argumentująca jedną z tych tez
"Bogactwo nie jest ulgą w kłopotach ale zmianą kłopotów" "Długie szaty krępują ciało, a bogactwa duszę" "Ludzie powinni się mierzyć duszami a nie kieszeniami" "Kto się chce wzbogacić za dzień, będzie wisiał za rok"
Ewawei111
Nieprzebrane bogactwa - marzenie wielu osób. Im więcej pieniędzy się ma, tym więcej rzeczy można kupić. Komputer - łatwy kontakt ze znajomymi, świetna pomoc naukowa. Rower pomaga poprawić kondycję i zdrowie. Albo jak można odmówić kupna kuzynce wymarzonej zabawki? Pieniądze nie rozwiązują jednak problemów. Postaram się udowodnić tezę, że bogactwo nie jest ulgą w kłopotach, ale zmianą kłopotów. Pierwszym argumentem jest możliwość narażenia się na złośliwe docinki zazdrosnych znajomych. Każdy z nich chciałby mieć najdroższe ubrania lub najnowszą komórkę. Lub sytuacja odwrotna - mnóstwo fałszywych przyjaciół gotowych powiedzieć każdą miłą rzecz. Byle móc pokazywać się z kimś kto "ma kasę". Trudno wtedy zauważyć w gronie znajomych osobę, która zawsze pomoże w kłopotach nie patrząc na zawartość portfela. Drugim dowodem jest to, że pieniądze mogą zniszczyć charakter człowieka, przesłaniając mu świat. Posiadanie drogiego samochodu, domu z basenem czy najnowszego modelu komórki nie uleczą strachu. Strachu o to, czy złodziej nie włamie się do domu, czy nie napadnie na nas... Pieniądze tak łatwo stracić! W gorszej sytuacji jest jednak człowiek dla którego gromadzenie jest celem życiowym. Pragnienie bogacenia się przesłania wtedy wszytko i zabija dobro. Przykładem mogą być Hiszpanie z trylogii "Inkowie" gdzie żądza złota paru ludzi stała się główną przyczyną zniszczenia całej cywilizacji. Trzecim argumentem jest to, że nie bycie ogromnie bogatym ćwiczy charakter. Pozwala do wszystkiego dojść samemu, mając do dyspozycji głównie silną wolę. Mimo wynikając z tego wielu problemów człowiek nie musi mierzyć się z trudniejszymi do pokonania, takimi jak pycha, wywyższanie się czy lenistwo. Przykładem mogą być Nika i Aurelia z książki "Felix, Net i Nika". Po porównaniu obu dziewczyn widać, która poradzi sobie w życiu dorosłym. Po przeanalizowaniu powyższych argumentów sądzę, że bogactwo nie jest ulgą w kłopotach, ale ich zmianą - na gorsze, trudniejsze do pokonania. Mimo wielu udogodnień jakie niesie ze sobą posiadanie pieniędzy, nie jest to (wbrew pozorom) dobra sytuacja. Bo wszytko w nadmiarze szkodzi.
To NIE jest z neta, więc przepraszam za ewentualne błędy
Pierwszym argumentem jest możliwość narażenia się na złośliwe docinki zazdrosnych znajomych. Każdy z nich chciałby mieć najdroższe ubrania lub najnowszą komórkę. Lub sytuacja odwrotna - mnóstwo fałszywych przyjaciół gotowych powiedzieć każdą miłą rzecz. Byle móc pokazywać się z kimś kto "ma kasę". Trudno wtedy zauważyć w gronie znajomych osobę, która zawsze pomoże w kłopotach nie patrząc na zawartość portfela.
Drugim dowodem jest to, że pieniądze mogą zniszczyć charakter człowieka, przesłaniając mu świat. Posiadanie drogiego samochodu, domu z basenem czy najnowszego modelu komórki nie uleczą strachu. Strachu o to, czy złodziej nie włamie się do domu, czy nie napadnie na nas... Pieniądze tak łatwo stracić! W gorszej sytuacji jest jednak człowiek dla którego gromadzenie jest celem życiowym. Pragnienie bogacenia się przesłania wtedy wszytko i zabija dobro. Przykładem mogą być Hiszpanie z trylogii "Inkowie" gdzie żądza złota paru ludzi stała się główną przyczyną zniszczenia całej cywilizacji.
Trzecim argumentem jest to, że nie bycie ogromnie bogatym ćwiczy charakter. Pozwala do wszystkiego dojść samemu, mając do dyspozycji głównie silną wolę. Mimo wynikając z tego wielu problemów człowiek nie musi mierzyć się z trudniejszymi do pokonania, takimi jak pycha, wywyższanie się czy lenistwo. Przykładem mogą być Nika i Aurelia z książki "Felix, Net i Nika". Po porównaniu obu dziewczyn widać, która poradzi sobie w życiu dorosłym.
Po przeanalizowaniu powyższych argumentów sądzę, że bogactwo nie jest ulgą w kłopotach, ale ich zmianą - na gorsze, trudniejsze do pokonania. Mimo wielu udogodnień jakie niesie ze sobą posiadanie pieniędzy, nie jest to (wbrew pozorom) dobra sytuacja. Bo wszytko w nadmiarze szkodzi.
To NIE jest z neta, więc przepraszam za ewentualne błędy