Nigdy nie lubiłam zimy, zimnych i krótkich dni. Moim marzeniem było przespać ją jak niedźwiedź.
Pewnego zimowego, sobotniego popołudnia umówiłam się z koleżanką. Kasia chciała, żebym do niej przyszła na wspólne oglądanie filmu. Bardzo fajnie się nam spędziło ten czas, jednak przyszła pora wracać do domu. Gdy wyszłam na dwór poczułam zimny wiatr na policzkach.
- Ale beznadziejna pogoda - pomyślałam.
Byłoby super, gdyby można było przesunąć czas i był już kwiecień. Nagle zobaczyła niewielką postać starszego pana, który szedł w moją stronę.
- Dzień dobry - przywitałam się grzecznie.
- Dzień dobry dziewczynko, piękna pogoda - odpowiedział staruszek.
- No, nie bardo - rzekłam.
- Nie lubisz zimy? - dopytywał się.
- Nie cierpię! Chciałabym, minęła w błyskawicznym tempie.
- Każdy czas jest dobry - mówił starszy pan - Trzeba umieś się nim cieszyć i wykorzystywać go tak, by później nie żałować, że się go zmarnowało. Zastanów się czy ty go dobrze wykorzystujesz.
- No, nie wiem... - odpowiedziałam
- Chyba nie do końca - powiedział pan.
- A skąd pan wie?
- Bo to ja jestem Czasem, który ci bezpowrotnie ucieka.
Od tego czsu chcę się cieszyć każdym dniem i każdą pogodą.
Nigdy nie lubiłam zimy, zimnych i krótkich dni. Moim marzeniem było przespać ją jak niedźwiedź.
Pewnego zimowego, sobotniego popołudnia umówiłam się z koleżanką. Kasia chciała, żebym do niej przyszła na wspólne oglądanie filmu. Bardzo fajnie się nam spędziło ten czas, jednak przyszła pora wracać do domu. Gdy wyszłam na dwór poczułam zimny wiatr na policzkach.
- Ale beznadziejna pogoda - pomyślałam.
Byłoby super, gdyby można było przesunąć czas i był już kwiecień. Nagle zobaczyła niewielką postać starszego pana, który szedł w moją stronę.
- Dzień dobry - przywitałam się grzecznie.
- Dzień dobry dziewczynko, piękna pogoda - odpowiedział staruszek.
- No, nie bardo - rzekłam.
- Nie lubisz zimy? - dopytywał się.
- Nie cierpię! Chciałabym, minęła w błyskawicznym tempie.
- Każdy czas jest dobry - mówił starszy pan - Trzeba umieś się nim cieszyć i wykorzystywać go tak, by później nie żałować, że się go zmarnowało. Zastanów się czy ty go dobrze wykorzystujesz.
- No, nie wiem... - odpowiedziałam
- Chyba nie do końca - powiedział pan.
- A skąd pan wie?
- Bo to ja jestem Czasem, który ci bezpowrotnie ucieka.
Od tego czsu chcę się cieszyć każdym dniem i każdą pogodą.
Jeśli pomogłam, to bardo proszę o naj :)