Miejsce akcji : wyspa czas akcji : przyszłość bohaterowie : księzniczka i strażak fabuła :porwanie watki poboczne: bójka zaręczyny Jak zacząć ? przykład podajcie.
Na wyspie 12 lutego w Karaibach rozbiła się o skały mały statek rybacki z parą zakochanych księżniczką i strażakierm, których porwał mściwy rządny krwi mnich. Mnich kierujący statkiem przez swoją nierozwagę nie zauważył skał przy wyspie. Statek roztrzaskał się z wielkim hukiem o skały trójka ludzi wpadła do morza strażak wraz z księżniczką wyszli na brzeg, niestety mnich zaginą po otchłanią wody. Strażak świadomy tego że trafili na bezludną wyspe są skazani tylko na siebie, nie mówił tego księżnicce, gdyż nie chciał jej niepokoić. Postanowił więc wybudować prowizoryczny domek z drewna. Żywili się przez kilka tygodni tylko rybami, owocami i zwierzętami. Strażak w końcu nie wytrzymał i postanowił się jej oświadczyć. Długo rozmyślał nad tym jak i kiedy to zrobić, wkońcu po kilku godzinach wpadł na pomysł że zrobi to wieczorem przy kolacji. Gdy już nadszedł ten wielki dzień strażak uklęknął przed ukochaną i już miał wydusić z siebie słowo, gdy nagle zza zarośli wyskoczył mnich w kapturze i wypowiedział te słowa
- w końcu was mam i odbiorę ci tą piękną dziewuszkę chłoptasiu!
Po tych słowach wyciągnął mały nóż z tylnej kieszeni brudnych, brązowych spodni.
-Poddaj się ty nic nie warty mały robaku bo i tak zginiesz a dziewczyna będzie moja ha, ha, ha!
Mnich zaczął wymachiwać nożem w stronę strażaka, dziewczyna krzyczała
-zostaw go! nie!
Strażak się przewrócił, a mnich miał go jak na talerzu. I w pełni wykorzystał tą gratke. Gdy strażak leżał na plaży cały zakrwawiony księżniczka postanowiła uciekać. Mnich udał się za nią w pogoń. Po kilku minutach Mnich dopadł biedną dziewczynę, wywrócił ją na ziemię, przyłożył pokrwawione narzędzie zbrodni do szyi i powiedział.
-Jeśli za mnie nie wyjdziesz to cię załatwię jak tego twojego kochasia!
-Nigdy morderco, już wolę zginąć-powiedziała przerażona księżniczka.
-więc jak sobie chcesz panienko.-powiedział spokojnie mnich i szybko zakończył życie dziewczyny, a sam udał się do swojego obozu, gdzie samotnie spędził resztę swojego życia. O parze zakochanych nikt nie słyszał, nie znaleziono nawet ich ciał.
Akcja rozgrywa się na wyspie w przyszłych latach. Bochaterami są książka i strażak ....... mam nadzieję że pomogłam
Na wyspie 12 lutego w Karaibach rozbiła się o skały mały statek rybacki z parą zakochanych księżniczką i strażakierm, których porwał mściwy rządny krwi mnich. Mnich kierujący statkiem przez swoją nierozwagę nie zauważył skał przy wyspie. Statek roztrzaskał się z wielkim hukiem o skały trójka ludzi wpadła do morza strażak wraz z księżniczką wyszli na brzeg, niestety mnich zaginą po otchłanią wody. Strażak świadomy tego że trafili na bezludną wyspe są skazani tylko na siebie, nie mówił tego księżnicce, gdyż nie chciał jej niepokoić. Postanowił więc wybudować prowizoryczny domek z drewna. Żywili się przez kilka tygodni tylko rybami, owocami i zwierzętami. Strażak w końcu nie wytrzymał i postanowił się jej oświadczyć. Długo rozmyślał nad tym jak i kiedy to zrobić, wkońcu po kilku godzinach wpadł na pomysł że zrobi to wieczorem przy kolacji. Gdy już nadszedł ten wielki dzień strażak uklęknął przed ukochaną i już miał wydusić z siebie słowo, gdy nagle zza zarośli wyskoczył mnich w kapturze i wypowiedział te słowa
- w końcu was mam i odbiorę ci tą piękną dziewuszkę chłoptasiu!
Po tych słowach wyciągnął mały nóż z tylnej kieszeni brudnych, brązowych spodni.
-Poddaj się ty nic nie warty mały robaku bo i tak zginiesz a dziewczyna będzie moja ha, ha, ha!
Mnich zaczął wymachiwać nożem w stronę strażaka, dziewczyna krzyczała
-zostaw go! nie!
Strażak się przewrócił, a mnich miał go jak na talerzu. I w pełni wykorzystał tą gratke. Gdy strażak leżał na plaży cały zakrwawiony księżniczka postanowiła uciekać. Mnich udał się za nią w pogoń. Po kilku minutach Mnich dopadł biedną dziewczynę, wywrócił ją na ziemię, przyłożył pokrwawione narzędzie zbrodni do szyi i powiedział.
-Jeśli za mnie nie wyjdziesz to cię załatwię jak tego twojego kochasia!
-Nigdy morderco, już wolę zginąć-powiedziała przerażona księżniczka.
-więc jak sobie chcesz panienko.-powiedział spokojnie mnich i szybko zakończył życie dziewczyny, a sam udał się do swojego obozu, gdzie samotnie spędził resztę swojego życia. O parze zakochanych nikt nie słyszał, nie znaleziono nawet ich ciał.
sory że takie długie ale się za bardzo wcągłem :P
myślę że pomogłem :)