Michasiu,
piszę nową baśń dla najmłodszych. Opowiada ona o księżnej Aldonie, która poszukiwała leku dla swojego męża, ostatniego z książąt na Rusi. Księżna długo wędrowała, aż spotkała pewną gospodynie, która powiedziała jej, że księcia może uleczyć napar z cudownych ziół. Kiedy jednak Aldona wzieła zioła....
O nie, więcej nie powiem! Wkrótce prześlę Ci całą historie, która, mam nadziej, Ci się spodoba.
Ciotka Weronika
1 Napisz dokończenie baśni cioci Weroniki, w którym opiszesz spotkanie księżnej z gospodynią. Zastosuj wybrane wyrazy.
Wyrazy;
Szyi, dełam, kwiatu, złu, pcheł, wzieła, rękach, lata, ropusze, ćwieka, ościami, uśmiechneła się.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
... Kiedy jednak Aldona wzięła zioła do ręki na jej szyi i rękach pojawiły się ugryzienia od pcheł. Była cała w pchłach a usunąć je mogła tylko magiczna moc czarodziejskiego kwiatu, jednak, żeby go dostać trzeba było dać radę złu. Tak więc księżna poszła ścieżką do czarodziejskiej jaskini. Wzięła ze sobą tylko ości, ćwiek i ropusze wnętrzności.
Kiedy przechodziła przez jaskinię, natknęła się na niedźwiedzia, który jadł właśnie kości wcześniej zabitych ludzi. Niedźwiedź pewnie by ją pożarł, gdyby nie wrzuciła mu do pyska ości. Wtedy bestia zachłysnęła się ośćmi i udusiła. Aldona poszła, więc dalej. Na końcu drogi były drzwi, niestety nie chciały się otworzyć, wtedy księżna przybiała do drzwi ćwieka i wtedy one otworzyły się. Szła dalej i spotkała bociana, był on głodny, więc Aldona dała mu ropusze wnętrzności i bocian ją przepuścił. Na końcu ciemnego tynelu, księżna ujrzała światło. Weszła do komnaty i zobaczyła ślicznie świecący kwiat. Uśmiechnęła się wtedy. Kiedy już miała wyrwać kwiat, nagle komnata się zamknęła, Aldona była zamknięta w pomieszczeniu, z którego nie było wyjścia. Przez ten czas jej mąż sam zarzył ziół. Minęły lata zanim Aldonie udało się wydostać z komnaty, pomógł jej w tym mąż, bo gdy dowiedział się, że jego żona poszła tam sama, wiedział, że stało się nieszczęście. Niestety mąż księżnej nie mógł znaleźć jaskini, pojawiała się bowiem ona jedynie w pełnię księżyca. Tak więc pewnej nocy mąż Aldony znalazł wreszcie jaskinie. Gdy do niej wszedł, minął martwe ciało niedźwiedzia, przeszedł przez otwarte drzwi i minął bociana, który od wnętrzności ropuszych dostał niestrawności, i dostał się na sam koniec jaskini. Niestety zastał tam tylko kamienną ścianę, za ścianą usłyszał jednak jak księżna płacze. Książę Rusi wyjął z kieszeni nóż i rozciął nim swoją rękę. Kroplami swojej krwi posmarował kamienną ścianę i w ten oto sposób komnata otworzyła się, a ona razem z Aldoną uciekli z jaskini i żyli długo i szczęśliwie.
Myślę,że pomogłam. (nie wiedziałam co to znaczy dełam, dlatego tego nie urzyłam) :D