MAŁY KSIĄŻĘ- Wyjaśnij, jaki jest związek między studnią na pustyni a tajemniczym domem wspomnianym w tekście
PLS DAM NAJ I DUZO PUNKTOW
Upłynął tydzień od momentu, kiedy musiałem awaryjnie lądować na Saharze. Kiedy Mały Książę opowiadał mi o kupcu, sączyłem ostatnie krople wody.
– Twoje wspomnienia są urzekające. Ale mój samolot nadal jest zepsuty, a zapasy wody na ukończeniu. Cieszyłbym się, gdybym mógł poszukać jakiejś studni - powiedziałem Małemu Księciu.
- Mój przyjaciel Lis powiedział... - ciągnął Mały Książę niezrażony.
- Mój mały, to, co powiedział Lis, jest już nieważne!
- Dlaczego?
- Bo czeka nas śmierć z braku wody. Ale moje słowa jakby do niego nie docierały. Ciągnął niezrażony:
- Nawet patrząc w oczy śmierci, dobrze jest pomyśleć, że miało się przyjaciela. Ja bardzo się cieszę, że miałem przyjaciela Lisa.
„Jest nieświadom niebezpieczeństwa. Nie cierpi głodu ani pragnienia. Potrzebuje jedynie słonecznych promieni" - pomyślałem.
Ale on jakby czytał w moich myślach, powiedział:
- Ja także odczuwam pragnienie. Poszukajmy jakiejś studni.
Nie ukrywałem poczucia beznadziejności. Szukanie studni w bezkresie pustyni było pomysłem absurdalnym. Mimo to ruszyliśmy w drogę.
Milcząc, szliśmy wiele godzin. Zapadł zmrok i zapłonęły gwiazdy. Widziałem je jak w malignie, bo odwodnienie spowodowało u mnie wzrost temperatury. Słowa Małego Księcia kołatały się w moim umyśle.
- Więc i ty odczuwasz pragnienie? - spytałem go. Nie odpowiedział wprost, a jedynie stwierdził:
- Woda może być zbawienna także dla serca..
Nie wiedziałem, co chciał przez to powiedzieć, ale nie dociekałem tego. Postanowiłem oszczędzić mu dalszych pytań. Ogarnęło go znużenie. Usiadł. Byłem obok niego. Chwilę milczał, a potem odezwał się:
- Gwiazdy są wspaniałe. Jest tak za sprawą kwiatu na jednej z nich, który stąd jest niewidoczny.
- Oczywiście - burknąłem pod nosem i milcząc, kontemplowałem w świetle księżyca kopczyki pustynnego piasku.
- Pustynia też jest wspaniała - stwierdził Mały Książę.
Zgadzałem się z nim. Pustynia zawsze mnie fascynowała. Siadałem na kopczyku piasku. A wkoło cisza. Nic nie przyciąga wzroku. A jednak na tym odludziu było coś, co wysyłało światło.
- To studnia ukryta gdzieś daleko czyni pustynię piękną - rzekł Mały Książę.
Wtedy uświadomiłem sobie, że owo tajemnicze promieniowanie piasku nie kryje dla mnie tajemnic. Będąc małym chłopcem, mieszkałem w tajemniczym domu, który miał własną legendę. Według niej w domu miał być ukryty skarb. Nikomu nie udało się go znaleźć, a nawet nie wiadomo, czy ktoś próbował szukać. Ale dom zyskał na tajemniczości, którą krył w swych zakamarkach.
- Tak, to , co decyduje o pięknie domu, gwiazd i pustyni, jest niewidoczne gołym okiem wyjaśniłem Małemu Księciu.
- Cieszę się, że żywisz pogląd identyczny jak mój przyjaciel Lis.
Dalszą drogę przebył Mały Książę uśpiony na moich rękach. Zawładnęło mną wzruszenie. Byłem przekonany, że tulę do siebie kruchy, wrażliwy klejnot. [...] I tak szedłem prosto przed siebie, aż w pierwszych promieniach słońca znalazłem studnię.
Odpowiedź:
,,Pustynię upiększa to, że gdzieś w sobie kryje studnię.."
Słowa małego księcia pokazują, że zawsze istnieje coś wyjątkowego. Tak samo na pustyni wyjątkową rzeczą i czymś co ja upieksza jest studnia.
Pilot wybrał się na pustynię ponieważ chciał zobaczyć tą wyjątkową studnię której nie ma na pustyni ale wierzył że może to być wyjątkowy przypadek
Wyjaśnienie: