Masz jedyną i niepowtarzalną okazję przeprowadzić wywiad ze śmiercią zaproś ją do studio telewizyjnego do programu pt. "Bez oporów" .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
- Dzień dobry, panie Śmierć. Chciałabym zadać panu kilka pytań. Można?
- Ależ proszę bardzo.
- Czy według pana ma pan bardzo trudną pracę?
- Tak. Inni tak narzekają na swój zawód, a mój jest najcięższy.
- Czemu pan tak sądzi?
- Ponieważ nie mam czasu wolnego dla siebie. Wiecznie praca, praca i praca.
- Jaką najdziwniejszą chwilę w swej pracy mógłby pan nam opowiedzieć?
- Otóż 5 lat temu musiałem zabrać 14-latka, ponieważ był tak zajęty komputerem, że nic nie jadł i nie pił. Kiedy musiałem nieszczęśnika zabrać z tego świata on krzyczał, że się poprawi i żebym go nie zabierał. Dałem mu drugą szansę, ponieważ wydawał się naprawdę przybity. Kiedy przyszedłem do niego dzień później okazało się że znowu gra na komputerze. Chłopak zaczął się śmiać, że to żart i zaproponował mi kawę, więc się zgodziłem. Pogadaliśmy trochę, kiedy on uciekł z domu. Powiedział, że ucieka przed misiem swojej siostry. Musiałem chłopaka zabrać z tego świata bo zgłupiał.
- Bardzo interesujące. A czy według opowieści widzą pana tylko osoby, które mają umrzeć, czy wszyscy lub nikt?
- Kiedy zatrudniano, mnie szef dał mi taki płaszczyk i kiedy go zakładam widzą mnie tylko osoby, które mają umrzeć. Ale mam teraz zwykłą pelerynkę.
- A ma pan jakiegoś zastępcę, czy pan sam pracuje.
- Mam. Ale zastępuje mnie tylko w nagłych przypadkach.
- A jakie to przypadki?
- na przykład kiedy się rozchoruje lub szef daje mi troche urlopu.
- A czy w pana zawodzie "zabiera" pan tylko ludzi czy wszystkie istoty?
- Tylko ludzi. Do zwierząt jest inny pracownik.
- Aha. Teraz chciałam przeczytać super pytanie, które przysłała pani Jadzia z Gliwic. A oto one: Witam drogiego pana Śmierć. Czy mógłby pan pokazać nam swoją twarz?
- Droga pani Jadziu. Obawiam się, że to niemożliwe, ponieważ, każdy, kto spojrzy mi w twarz zamieni sie w posąg.
- To bardzo interesujące. A jak pan by popatrzył na swe odbicie pan także stałby sie posągiem.
- Ja nie, ponieważ jestem nieśmiertelny i nie będę widział swojego odbicia bo widzą mnie tylko ci, którzy mają odejść z tego świata.
- Dobrze. Chciałabym zadać panu ostatnie pytanie. Czy ma pan jakieś plany na przyszłość?
- Owszem mam. Chciałbym napisać książkę pt: "(nie) z tego świata".
- Dobrze. To tyle na dzisiaj w naszym programie "Bez oporów". Jak zawsze dla państwa zadawała pytania Karolina Pączek-Cukiernia. Zapraszam na kolejny odcinek, a w nim jak zawsze niesamowity gość- jeden z bogów ze starożytnej mitologi bóg Zeus. Żegnam państwa i zapraszam na kolejny odcinek "bez oporów". Dobranoc Polsko.
Mam nadzieję, że pomogłam...