MAM ZADANIE DLA OSÓB KTÓRE MAJA WYOBRAZNIĘ.
Napisz opowiadanie z elementami fantastycznymi. Historię rozpocznij tak:
Pewnego razu długo nie mogłem zasnąć. Wierciłem się w łózku, przekładałem poduszki, nawet otworzyłem okno. Nic nie pomogło. Nagle..............................
PROSZE O OPOWIADANIE DOSC DŁUGIE I Z SENSEM. GŁUPOTY ZGŁASZAM
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pewnego razu długo nie mogłem zasnąć . Wierciłem się w łóżku , przekładałem poduszki , nawet otworzyłem okno . Nic nie pomogło . Nagle zaczęło padać i grzmieć . Podeszłem więc do okna aby zobaczyć co się dzieje, i burza tak mnie zafascynowała , że tylko się w nią patrzyłem . Miała piękne kolory . Chciałem , zobaczyć pioruna . Lecz to jeszcze nie to . Wyszedłem na dwór i usiadłem na ławce . Wpatrzony w to co się dzieje na nic innego nie zwracałem uwagi . Ktoś zaszedł mnie od tyłu i wywrócił . Założył mi cos na głowę i wziął na plecy . Zaniósł do ciepłego miejsca . I zdjął mi z głowy worek . Poczęstował mnie sokiem i ciastkami . Nazywał się Marcin . Odrazu złapaliśmy kontakt . Też uwielbiał burzę . Wymieniliśmy się numerami , i poszliśmy na dwór razem oglądać to co robiła natura . O 5 rano rozeszliśmy się po wspólnym podziwianiu do domów . Ja poszedłem nie wyspany do szkoły . Lecz ważne że zyskałem nowego wspaniałego przyjaciela z którym mam cudowne przeżycie . Jedna noc minęła a czuliśmy się jakbyśmy znali się wiekami . Kolejną historię opowiem wam później .
Pewnego razu długo nie mogłem zasnąć. Wierciłem się w łóżku, przekładałem poduszki, nawet otworzyłem okno. Nic nie pomogło. Nagle usłyszałem hałas dochodzący z sąsiedniego pokoju, który służy za sypialnię dla gości i praktycznie wcale nie jest odwiedzany przez nikogo z członków rodziny. Bardzo mnie to zastanowiło, toteż wstałem z łóżka i ruszyłem w kierunku drzwi. Dobiegający stamtąd dźwięk brzmiał conajmniej złowieszczo, był podobny do szczęku więziennych kajdan pomieszany ze świstem górskiego wiatru. Miałem wrażenie, że powietrze zrobiło się lodowate i ciężkie. Postanowiłem nie poddawać się wizjom snutym przez mój sparaliżowany umysł i ruszyć dalej. Wziąłem głęboki oddech i nacisnąłem klamkę. Wewnątrz panowała zupełna cisza. Podszedłem kilka kroków chcąc lepiej rozejrzeć się po pomieszczeniu, gdy nagle drzwi zamknęły się z głośnym trzaskiem. Przerażony próbowałem wybiec na zewnątrz, jednak zamek był szczelnie zamknięty z drugiej strony. Byłem w potrzasku. Nagle poczułem na ramieniu chłodny dotyk kościstych, bladych palców. Krzyknąłem najgłośniej jak potrafiłem, budząc samego siebie z sennego koszmaru. Nic podobnego nie miało miejsca. Odetchnąłem z ulgą. Leżałem w łóżku zupełnie bezpieczny.
Tylko od tej pory przechodząc koło drzwi pokoju gościnnego zachowawczo przyspieszam kroku.